Skocz do zawartości

MarcinGoluch

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 163
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez MarcinGoluch

  1. A oto i ON: http://images28.fotosik.pl/19/34425603af366768.jpg
  2. Nie oddał bbym lepiej odgłosu Kharismy . Niestety Kharisma II majednak nieco inny bieznik niz K I i Koyote. Koyote mialem na obu kolach i poza podstawowym wygladem roznice sa dosc znaczne w wysokosci klockow, katach ich ustawien, podizalow miedzy klockami i samej twardosci oponki. Roznice do KI sa natomiast takie ze KI w srodkowej czesci miala cos jak drobne zabki, K II natomiast poza glownym bieznikiem jest czysta. Nie wydaje tez tego odglosu .
  3. Witam! Producent: Kenda Model: Kharisma II 2,1" Waga: 570g/szt Rok produkcji: 2006 Cena dystrybutora(Aljot): 190zł/szt(!) Cena zakupu: 100zł23gr/2szt Ceny allegro: między 100 - 135zł/2szt Tak więc Kharisma II to bodaj najwyższy obecnie model Chińsko-Niemieckiego producenta ogumienia. Cena polskiego dystrybutora zwala z nóg, jest to 190zł/szt. Przy odrobinie szczescia w roku 2006 mozna bylo dorwac nowy komplet opon w cenie ok 100zł. Zapytacie czyli opona lipa i dystrybutor obniza ceny. Nic z tych rzeczy! Kenda zrobila akcje marketingowa chcac wyjsc ze stereotypu producenta tanich i nie zawsze dobrych opon i puscila program sponsorski. Cale setki tych opon trafily do roznych grup MTB. A Ci lub mieli juz inne oponki lub poprostu nie byli w stanie przerobic opon ktore otrzymali od Kendy. Kharisma II jest pozbawiona wad wieku dzieciecego Khraismy I. A mianowicie znacznie zostały poprawione mozliwosci trakcji w terenie mokrym i jeszcze podwyzszone mozliwosci trakcji na suchym. Juz K I była wzorem jesli chodzi o warunki suche ale K II to prawdziwe cudo. Dzieki zmienonej nieco mieszance L3D K II stala sie znacznie odporniejsza na przebicia ktore byly słaba strona K I. Mój kompplet K II ma w chwili obecnej przejechane ok 500km w roznym terenie. Szosa, las, polne szlaki i kilka wypadów w góry. Pierwszy bojowy test przeszły na Śnieżniku i sprawowały sie naprawde genialnie. Zadnego kapcia, w szybkich zakretach poprostu wgryzala sie w drobne kamienie przez co mamy pelna kontrole nad rowerkiem. Ponieważ sporo tras pokonuje szosowa lub ubitymi sciezkami wazne byly dla mnie jak najmniejsze opory toczenia. Kharisma II wydaje sie pokonywac wszelkie opory . Start ze swiatel niczym gazela i rewelacyjne mozliwosci przyspieszania swiadcza ze opory nie lubia K II i ustepuja jej z drogi. Z racji ze jest to opona wybitnie sportowa liczylem sie z tym ze jej zuzycie bedzie postepowalo w trybie galopujacym. I tu rowniez milo sie zaskoczylem bo mimo wielu ostrych chamowan na oponie nie posoztały jakies wieksze slady czy ubytki gumy. Jestem bardzo zadowolony z ogumienia i jesli trafie kolejny tani komplecik na pewno zrobie zapas. A cena 190zl/szt - hmmm musialo by mnie pogiac zeby prawie 400zl wydac na ogumienie. Pozdrawiam! Marcin
  4. Kurcze faktycznie gafa. Oczywiście XC Retro 600 to rocznik 2007. Jakby tu trafil ktos z władz forum prosze o poprawienie .
  5. Co do tlumienia na wlączonej ETA to w MX Pro ETA nie zauwazylem bo troche krtoko jezdzilem a XC600 nie zuwazylem bo troche krotko jezdze . Co do wybierania nierownosci przy wlaczonej blokadzie to takie jest zalozenie systemu zeby te 30mm nadal pracowalo. Ale w XC600 jest jakby nieco sztywniej. Byc moze dzisiaj to zweryfikuje. I co chcialbym zauwazyc ze regulacja tlumienia powrotu ma jakby mniejszy zakres w XC600. Miedzy max a min odczuwalna jest znacznie mniejsza roznica niz w MX pro eta z '06 z ktorego moglem zrobic zółwika albo katapulte . Byc moze jest to tez efektem mniejszego skoku w XC600. Mniejszy zakres regulacji daje jednak dosc spore mozliwosci i mysle ze kazdy znajdzie ustawienia odpowiednie dla siebie. Pozdrawiam! Marcin
  6. Nie wiem czy bedzie za czym czekac. Porownujac spadki w 2006r np na MX Pro ETA ktory kosztowal u dystrybutora 1800zl a najnizsza cena z zimy 799zl do obecnego spadku Xc600 1900zl u dystrybutora a 1099zl w Centrumrowerowe.pl. Proponowal bym Ci podzownic po sklepach i wyciagnac jakas obnizke zamiast czekac do zimy.
  7. Cześć Wszystkim! Jako że pompka wybitnie do amortyzatora także w tym dziale umieszczam tescik. Nazwa: SKS Suspensioneer Cena rynkowa: ok 120zł, Cena zakupu: 70zł, Najniższa znaleziona(XTRabike) 79zł Pompka pasująca do zaworów schrader/auto. Posiada system "podwójnego podłączania" a mianowicie najpierw nakrecamy na zawór kołniez a pozniej wkrecamy szpilke. Zapobiega to calkowicie stratom ciśnienia. Długość 270mm Waga 230g. Maksymalne ciśnienie 25 atmosfer, Manometr wskazówkowy. Ponieważ znudzilo mi sie lażenie do kolegi po Giyo zapdla decyzja oo zakupie pompki. Poczatkowo miala to byc najtansza(ok 60zł) Beto, ale poniewaz w sklepie w ktorym pytalem nie bylo ich na stanie dostalem propozcyje zakupu za 70zl pompki SKS'a. Pompka dotarla i pierwsze wrazenie hmmm solidna ale trzeba wyciagnac z kartonika ktory trzeba zniszczyc zeby dostac sie do pompki. W porownaniu do Giyo i starszej pompki RST ktorej uzywalem SKS wydaje sie nieco wiekszy. Ladnie ogumowany manometr z dobra podzialka do 250Psi wydaje sie dosc solidnym produktem. Korpus z tworzywa rowniez budzi moje zaufanie. Zero luzu na tloczku tzn. nielata na boki czyli mozna przyjac ze cisnienie bedzie trzymac. I teraz OGÓREK yyyyy tzn raczka ktora wydaje sie pomylka w tym zestawieniu. Plastikowa raczka wydaje sie zdecydowanie za duza do reszty. Poczatkowo zastanawialem sie jak to wogole zlapac zeby nie slizgala sie w dloni. Raczka moim zdaniem nie ma nic wspolnego ani z wygladem ani z ergonomia, poprostu ja tam ktos dolozyl. Dosc ciekawie jest zamontowany wezyk(nieco krotszy niz w Giyo) na obrotowym laczeniu. Na pierwszy rzut okaz kolega zapytal czy to nie puszcza. Jak na razie nie. A jak sie wyrobi - jest spory luzwic a mimo to nie puszcza i nie sadze zeby sie jakos specjalnie wyrobilo. Pierwsze ruchy tlokiem i okazuje sie ze pompka chodzi nieco twardo, jest znacznie twardsza niz Giyo ktorej uzyczalem od kolegi. Pierwsza proba przykrecenia do zaworu dampera i ......... cholera jak to powinno byc. Druga proba i ....... kurcze spuscilem cale powietrze. Trzeba przyznac ze podwojne laczenie poczatkowo jest dosc irytujace. Trzeba bylo przeprosic sie z porwanym kartonikiem i zobaczyc jak to ma byc, ehhh nie ma to jak instrukcja obsugi pompki. Oki podlaczylem i jedziemy. Okazalo sie ze praca tloka po podlaczeniu jest taka sama jak przy otwartym wezyku hmm fajne. Pierwsze dmuchniecia i cisnienie skoczylo dosc gwaltownie, pozniej jakby wdmuchiwane bylo nieco mniej kiedy powietrze bylo dodatkowo sprezane w tloku dampera ale sama pomka chodzila bez zmian. Bez najmniejszego problemu uzyskalem cisnienie przy ktorym chcialem testowac ten cudowny system rozlaczania i buuum wypuscilem za pierwszym razme wszystko co wpuscilem . Czemu ja nie wzielem tej Giyo przeszlo miw pewnym momencie przez mysl, tam uciekalo przynajmniej pare psi a nie cale wpompowane. Oki ale skoro to ktos wymyslil to musi dzialac. Tym razem dopompowalem do wartosci uzytkowej dampera(canne creek ad-5) pod moja wage 180Psi. Wkrecenie, odkrecenie bez problemu. Delikatnie psiknelo ale to tylko to co sprezone bylo w wezyku. Ponowne dokrecenie i ........ zero straty. Odkrecenie, dokrecenie i znowu zero straty - LUDZIE TO DZIAŁA. Kilka powtornych prob pokazalo ze w systemie pojawil sie minimalny ruch wskazowki dopiero po 5 podlaczeniach. Takze mozna uznac patent za przydatny. Na teraz to tyle. Zakup uznaje za calkiem udany. Przy bezposrednim porownaniu z Giyo okazuje sie ze SKS jest nieco krotszy z racji skladanego wezyka, natomaist ma nieco wieksza srednice z racji grubszego tloka i skladanego wezyka . Generalnie w cenie ok80zl moja rekomendacja brzmi ZDECYDOWANIE KUPOWAĆ ! Pozdrawiam! Marcin
  8. A widzisz tak myslalem zeby go zwazyc i nie zwazylem . Zadzwon do centrumrtowerowe.pl, tam chlopaki maja wage przy ladzie . Producent podaje 2kg ale przy lagach 32mm duzo nie zaoszczedzisz. Osobom ktore nie mialy stycznosci z ETA powiem ze to naprawde swietny wynalazek. A Eta w XC 600 lapie genilanie i podjazdy mozna lykac w swietnym tempie.
  9. Ahoy Wszystkim oczekującym ! Firma: Marzocchi Model: Bomber XC Retro 600 Skok: 100mm Model: 2007r. Cena u dystrybutora: 1900zł; Cena w Centrumrowerowe.pl 1099zł Cena zakupu: Wymiana za reklamowany amortyzator Mx Pro ETA(koszt MX'a 4miesiace temu to 799zł). Tak wiec amortyzator dotarl do mnie w pudelku od RS Lyrik . Po wyciagnieciu z pudla wooow naprawde ladny i wyglada masywnie. Mimo przeznaczenia do XC i posiadania korony z lzejszej Corsy wyglada znacznie mocniej niz Mx Pro Eta z korona w AllMountain. Montaz przebiegl bezproblemowo aczkolwiek kilka wyzwisk dostala gwiazdka. Testy na sucho po napompowaniu do 30psi. ETA mam wrazenie ze lapie znacznie szybciej niz w MXie. XC600 uginamy i tak zostaje, a MX po ugieciu jeszcze pare mm wracal. Moją i kolegi(jezdzi z Reba Team) uwage zwrocily wysokie uszczelki, znacznie wyzsze niz w Rebie i takie dosc "miesiste". Punkt glówny programu to bylo ogladanie napisow i hmmmm wygladaja dosc ......... lansersko. Bardziej wolal bym tloczone w stylu starego Duke'a niz blyszczace srebro. Jednym sie podoba, drugim mniej ale przyznac trzeba ze przykuwaja uwage. Ostatnia wizualna rzecz byly nieco rozniace sie kolory pokretel Eta i od zaworu. Pisze nieco poniewaz od zaworu mialo kolor czerwony jak w rocznikach 2006, a pokretlo Eta mialo "landrynkowy róz w stylu barbi" jak to powiedzial kolega. Jakby nie mogli dac jedno niebieskie a drugie czerwone czy jakos tak. Wyglada to dosc dziwnie w takim zestawieniu. Aha i widelec mial znacznie wiecej smaru na golerniach i na uszczelkach niz MX wktorym smar wogole byl nie zauwazalny. W XC600 bialy polprzezroczysty sma byl na goleniach, na uszczelkach i pod nimi. Oki tyle o bodzcach wzrokowych. Jedziemy w teren. Przy mojej wadze instrukcja pokazuje mirdzy 42-45Psi. Napompowalem pod 45 i okazalo sie za duzo, sporo za duzo poniewaz widelec byl bardzo twardy i reagowal wylacznie na spore dziury. Przejechalem tak ok 5km i cisnienie spuscilem do ok 35Psi. Wtedy zaczela sie jazda. Korzenie i dziury w lesie pokonywalem niczym nawalony zajac , rower wydawal sie przeplywac przez wszystko co stanelo mu na drodze. Sztywnosc wydaje sie wporzadku, golenie 32mm robia swoje, a skok 100m tez nie jest specjalnie nadwyrezony. Na chwile obecna amortyzator nie ma zaliczonego zjazdu ale szybkie szutrowki i lot przez tory byly calkiem przyjemne. na razie przebieg to jedyne 20km z racji braku czasu. cos wiecej bede mogl powiedziec po najblizszym wekendzie. W razie pytan zapraszam na gg3682135. Pozdrawiam! Marcin
  10. Na 700c i na 28" byla jakis czas temu promocja, cena zalezala od ilosci kupionych dwupakow. Zaczynalo sie od 6,99zl za 1szt a konczyla bodajze przy 6,99zł na 5szt.
  11. Witam! Zmęczony ciagłym łataniem dębicy, wymianami dętek sygnowanych bezpośrednio przez Aljot jeszcze przed ich pierwsza trasą(2 prosto z foli dziurawe) i ciagłym "dymaniem" Kendy kupiłem dwupak Decathlona za 6,99(a może 7,99zł nie pamiętam ). Zaraz po przybyciu do domu zmieniłem stare Kendy na nowe Decathlony i w droge. Jako że były to pierwsze testy drugi dwupak mialem w plecaku co by sie nie okazalo ze powrot 30km bedzie z buta. Pierwsze pompowanie i okazalo sie ze nowy wentyl puszcza tak jakby ciężkawo(pozniej to mineło). Przejechane na jednym zestawie ok 1,5km. Temperatury od -5 do 35st. Spadki ciśnienia pod reka nie wyczuwalne, manometrem nie sprawdzalem. Przeszły góry i dosc ostre kamienie, lasy, łąki i szose. Dwa kapcie z czego jedne po przejezdzie przez krzaczory, drugi złapałem przy zjezdzie na pobocze z szosy, prawdopodobnie trafilem na szkło na poboczu. Uważam, że dla osób które nie walczą z każdym gramem w rowerze a liczą kazdy grosz te detki sa rewelacyjne. Stosunek cena/jakosc i sam poziom jakosci jest naprawde swietny. Z racji ich ceny raczej nie musimy sie obawiac ze w sklepie leza jakies sparciale sztuki, schodza jak swieze buleczki w kazdym Decathlonie. Nowy komplet zalozylem dopiero na wiosne, zime przejezdzilem na starych Decathlonach. P O L E C A M ! ! ! Marcin
  12. Tak sie składa ze ujezdzam Kharismy II tyle ze dałem 100zł za komplecik . Faktycznie w pierwszym momencie pomyslalem skad roznica u dystrybutora 300zł jak opony wygladaja praktycznie tak samo. Koyote przy 1.95 ma taka sama szerokosc jak Kharisma II przy 2.1. Na Koyote na szosie nie narzekalem ale Kharisma to juz przecinaki sa naprawde rewelacyjne, opory jakby nie istnialy . Mam jednak wrazenie ze Koyote lepiej(!) sprawowały sie w piachu.
  13. Dokładnie w tym samym miejscu umarł mój Rookie. Tym razem szukam czegos z plaska nakładka a nie nakrecana jak w rookie.
  14. Mam co prawda Pro ETA 120mm ale nie bede zakładał dodatkowego wątku ponieważ na chwile obecną test jest bardzo ograniczony. Niestety po przejechaniu nieco ponad 100km głównie las bez szalenstw i jeden krótki wypad na Śnieżnik amortyzator dostał takich luzów, że jazda na nim zrobiła sie bardzo niebezpieczna. Prawdopodobnie umarło cos w prawej ladze skad dochodza stuki przy zablokowaniu koła i ruszaniu rowerem. Dzisiaj amortyzator jedzie do serwisu i zobaczymy co z nim dalej.
  15. No i już wiem ! Wystarczy krzywo dociskac np do wentyla i mozna polamac ten gwint na ktory nakrecana jest nakladka wchodzaca na wentyl. Tak wlasnie moj Rookie dokonczyl zywota. Nie oddawalem do serwisu tylko troche dobrego kleju i od dzisiaj rookie nadal smiga.
  16. Jak ktos wspomniał Rookie XL moze sluzyc rowniez do pompowania amortyzatora i faktycznie wczoraj sprawdzone na bombowcu mx pro TO DZIAŁA !
  17. Jak na oponki za 25zl/szt to calkiem niezle. Authory za ktore dalem w zeszlym sezonie ok 60zł znacznie szybciej sie zuzywaly, nie bylo roznic na szosie, a na trasach lesnych Authory odpadaly w przedbiegach. Kupiłem w tym roku kolejna Kende, tym razem Kharisma II czyli górna półka i przyznam ze bieznik wiele nie odbiega od Koyote. Test Kharismy juz wkrótce.
  18. Napisz do dan75@o2.pl ale kupilem juz ktoras rzecz takze dostalem maly rabacik. Npewno jednak sprzedaje ponizej cen z allegro. Co do bluzy NewSpirit jechalem w niej tylko raz i to doslownie z 10km takze wogole nie podejme sie oceny. Powiem tylko ze w jej wypadku rozmiarowka jest jeszcze bardziej pokrecona bo XXL na 187cm jezeli wyciagne sie dobrze na rowerze jest za mala. Dosc szeroka pod szyja co mi sie niezbyt podoba. Natomiast bardzo fajnie jest rozwiazany kryty zamek. Jak na 45zł to ok ale 105zł za taka sama bluze na allegro od _eM na pewno bym nie dal.
  19. Jako że uzytkownikiem kurtki jestem od 2tygodni i nie mialem okazji przetestowac jej w extremalnych temperaturach test nie bedzie do konca kompletny. Kurtke kupilem za 145zł(nówka) w zestawie z bluza NewSpirit(+45zł). Pierwsza jazda odbyla sie w temperaturze +5st. Poczatkowo zalozylem bluze i kurtke rownoczesnie i zanim wydostalem sie z rowerkiem stwierdzilem ze to nie ma wiekszego sensu i zaraz sie ugotuje. Zmienilem bluze na koszulke z krotkim rekawem i w droge. Pierwszy dzien przyniosl ok 50km. Kurtka sprawowala sie naprawde genialnie. Wiatr jakby nie istnial. Temperatura idealnie do jazdy. Bylem pod wielkim wrazeniem. Dzien drugi przyniosl 20km i jazde na mojej trasie testowej. Troszche szosy, troche lasu i kilka podjazdow. Przycisnelem mocniej i w miejscach gdzie czulem jak pot juz scieka mi do gaci bylo nadal sucho, normalnie jakby ktos odsysal wszystko co wypoce . Kolejne jazdy to czyste zwiedzanie, w miedzy czasie mala mzawka ktora rowniez nie wplynela negatywnie na kortke, woda splynela po kurtce i nic nie wsiakalo. Jak za kurtka w cenie 145zł uwazam ze naprawde udany zakup. Cieplo, milo i nie krepuje ruchów. Jedyny minus to dziwna rozmiarówka. Mam 187cm i sylwetke raczej ociosana, ani patyk ani napompopwana. Sprzedawca polecil mi rozmiar XXL i taki tez zakupilem z lekkimi obawami ze bedzie kurtka za duza. Pierwsza przymiarka popkazala cos wrecz odwrotnego, moga by byc nawet z 3-4cm z tylu dluzsza. Niby zachodzila na dupe ale jakby za malo. Podczas jazy okazalo sie jednak ze jest idealnie, nic nie wieje i nic sie nie podwija. Wszystko lezy idelanie co nie zmienia faktu ze to bardzo male XXL. na razie tyle, w miare nowych spostrzezen test uzupelnie. Mile widziane opinie innych uzytkownikow. Pozdrawiam! Marcin
  20. Naprawde nie wiem jak mozna polamac rookiego, nooo chyba zeby spuscic na niego jakis solidny glaz. U siebie zauwazylem jedynie to ze poprawilo sie pompowanie przy krotkich wentylach, byc moze kwestia odpowiedniego chwytu. Ze swojej strony nadal ja bede polecal.
  21. Sprawuja sie po japonsku czyli jako-tako . Po rozmowie z kilkoma znajomymi stwierdzilem ze moj model na zbytnio przesuniety do przodu pampers i troche mnie to denerwuje. Obtarc nie zaobserwowalem.
  22. Mam dokladnie te same rekawiczki i nie moge narzekac. Kupielm szosowe bo lepiej mi lezaly na dloni niz dedykowane mtb dectahlona. Zrobilem kilka tras ponad 100km w najwieksze upaly tego lata i sprawdzily sie rewelacyjnie. Obtarc brak, rozpruc jedno ktore zauwazylem juz po zakupie(niedociagniety szew), zmechacenia hmmm fakt dostaly troche km i tu widac znaczne ubytki ale za 28zl(?) nie oczekiwalem niczego lepszego. Pozdrawiam! Marcin
  23. Pocieszam sie ze koles zaplacil za nia 9,50 i nawet nie zdazyl dziecku kola napompowac. Co do 8zl to kupilem kiedys w markecie dluuuuga pompke SKSa za 2,99zl i zyla dlugo i szczesliwie. Oddalem ja ze starym rowerkiem.
  24. Więc po kilku ochach i achach jakie czytalem na temat tej pomki zdecydowalem sie ze ja zakupie. Za cene 29zl w tym juz przesylka dostajemy pompke do rak wlasnych. Hmmm wyglad ok, dosc solidna, brak jakich kolwiek luzow na tloczku i raczce robi dosc dobre wrazenie. Poreczna raczka daje nadzieje na wcisniecie sporo powietrza w oponke. Przechodzac do praktyki. Spucilem calkiem sporo powietrza i przy pierwszym podejsciu z pompka pojawilo sie cos czego nie lubie. A mianowicie trzeba dosc mocno docisnac i prztrzymac przy wentylu zeby nie uciekalo powietrze badz wtlaczane badz te z detki. Problem moze byc u osob ktore maja krotkie wentyle przy stozkowych obreczach(jacys debile takie montowali seryjnie w rowerze mojej Żony). Zaczelo sie ostre "dymanie". Przerwa i sprawdzenie efektow. Hmmm calkiem fajnie, duza objetosc pomki pozwala na dosc szybkie pompowanie. No ale oki lubie jezdzic na "kamyk" wiec dzialam dalej. Pompka stawia wiekszy opor ale to normalne, cisnienie wzrasta ale idzie dosc gladko. Majac na uwadze ze niektorym oczy z orbit wychodzily jak pompowali na max, nie sprawdzam tylko macham wajcha. Po chwili okazalo sie ze na siodelku moglby slon usiasc(ja mam tylko 90kg)a opona by sie nawet o ulamek nie ugiela. I tu pojawia sie zasadnosc kupowania pompek dajacych 8atmosfer, gdzie tanszy Rookie XL ma 6atm. Uwazam ze pompeczka jest rewelacyjna. Przy dopompowaniu nie trzeba jej dociskac lapiac opona/pompka, wystarczy docisnac sama pomke i jest oki, wentyl sam sie w nia wciska. SKS nie wali sciemy z 6atm i mysle ze jest to wartosc rzeczywista, a nie urojone tajwanskie 10atm. Na koniec o uchwytach ktore dostajemy z pompka. Zeby pompeczke w nich umiescic musialem uzyc znacznie wiecej sily niz na samo dmuchanie. Sa ciasne, plastikowe i obawiam sie ze dlugo nie wytrzymaja. Ja i tak pompke woze w plecaku wiec to akurat nie zaniza moje bardzo wysokiej oceny. Jezeli ich nie polamiemy w czasie jazdy to zabezpieczajac jeszcze gumowymi obejmami(w zestawie) nie ma szans zeby pompka wypadla. W skali 1-10 daje MOCNE 8!
  25. Witam! Pompeczke kupilem w biegu takze dobrze sie nawet nie przygladalem. Majac na uwadze ostatniego SKSa(sprzedana ze starym rowerem) kupionego w Tesco za 3,99 doszedlem do wniosku ze nie warto płacić dużo za pompke i dałem 8zł za LUME. Ta pompka to jakas pomylka, wiecej bym nadmuchał przez rurke do napojów. Przy samochodowym wentylu odrazu cofnal mi sie do srodka pompki ten dzyndzel ktory ma wciskac zawor. To malych modyfikacjach udalo mi sie RAZ napompowac kolo na tyle zeby dojechac pod kompresor na stacje. Plastikowa nakretka ktora dociska ta przekladana gume, przy mocniejszym dokreceniu poprostu popekala i nie zebym sie specjalnie z nia silowal. Tloczek ma luz jak cholera i obawiam sie ze juz za pierwsyzm razem 50% powietrza lecialo nie w detke tylko na zewnatrz. Generalnie nikomu nie polecam, nie warto dawac nawet 2zł, lepiej sie przejsc kawalek na stacje benzynowa i kupic browarka a nadymac za free.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...