ja z kolei zamienilem dzisiaj Alivio na XT.
na Alivio jezdzilem od wrzesnia zeszlego roku (po tym jak mi sie Acera wkrecila w szprychy ). nie mialem do niej zadnych zastrzezen. po wyczyszczeniu lozysk w kolkach wozka nie chodzily juz tak cicho mimo sporej ilosci samru... widac na niej slady obic, choc nie pamietam zebym sie na nia przewrocil, wciaz dziala jak marzenie. bede ja trzymal na wszelki wypadek, po co sie dobrego sprzetu pozbywac .