Skocz do zawartości

Rowerowy lamer

  • wpisów
    33
  • komentarzy
    347
  • wyświetleń
    78 095

Pod górkę (czyli życiowo), ale z pięknymi widokami


Gruby120

1 068 wyświetleń

W minioną sobotę machnąłem 30 km, wczoraj odpocząłem, a dzisiaj wpadło kolejne 30 kilosów. Mogę stwierdzić z pełną odpowiedzialnością, że już się "rozjeździłem". Stawy, poślady, kręgosłup, mięśnie - nic nie boli, aczkolwiek uda dają o sobie znać, co nie powinno dziwić w świetle pokonywanych odległości. Nie wiem czy to dobre tempo, czy nie, ale na płaskiej drodze utrzymuję prędkość w przedziale 23 - 26 km/h. Jak przycisnę, licznik wskazuje 30 km/h, ale to raczej hardkor i długo tak nie wytrzymuję. Nie jestem więc, jak sądzę, ani Szybkim Billem, ani nie ślamazarzę się niczym żółw. Ot, dla mnie jazda w sam raz. Kupując MTB nie nastawiałem się na bicie rekordu prędkości.

 

Piękna pogoda i dni wolne od pracy dla wielu Polaków, to doskonała okazja, aby ruszyć się z domu. Dzisiaj na dąbrowskiej Pogorii III było tłoczno, masa ludzi wylegiwała się na plaży, zażywając kąpieli słonecznej, a najtwardsi zawodnicy pluskali się w wodzie.

 

zdjcie0124e.jpg

 

zdjcie0125g.jpg

 

zdjcie0127ac.jpg

 

Na rowerach jeździ coraz więcej osób, momentami robi się tłoczno na ścieżce, no i zdecydowanie jest już co podziwiać (fotek z tej kategorii nie robię podczas jazdy, aż tak zwichrowany nie jestem. Jeszcze:). W tak pięknej scenerii aż chce się pedałować. Szkoda tylko, że wielu spacerowiczów nie kojarzy, jakie jest przeznaczenie ścieżki rowerowej.

 

Pod koniec treningu zazwyczaj czuję, że mam jeszcze sporo siły i mógłbym machnąć kolejne 10 czy 20 km (inna sprawa, że po zejściu z roweru mam nogi z waty). Dzisiaj, w drodze powrotnej do domu, mając na liczniku 28 km, postawiłem sobie wyzwanie: podjechać pod stromą górę (ul. 3-go Maja w Dąbrowie Górniczej).

 

zdjcie0129dc.jpg

 

Co prawda podołałem wyzwaniu, ale na szczycie zdechłem. Po prostu zdechłem, niemal na śmierć. Takie zagrania są wciąż ponad moje siły. Mam nadzieję, że w końcu będę wciągał nosem takie podjazdy, z uśmiechem na ustach.

 

Z ciekawostek, tędy przejeżdża Tour de Pologne (Dąbrowa Górnicza, osiedle Mydlice). W bieżącym roku niestety trasa ominie Dąbrowę, jeden z odcinków rozpocznie się w Będzinie, a zakończy w Katowicach.

 

zdjcie0130d.jpg

 

Dzisiaj zamontowałem sakwę oraz bidon, z których zrobiłem użytek. 0,7 l wody mineralnej zeszło podczas treningu jak z bicza strzelił. Co jak co, ale bidon to podstawa, szczególnie w tak upalne dni. Rower z osprzętem wygląda tak jakby dostojniej, poważniej, bardziej pro. A może się mylę...?

 

PS Po tygodniu mój blog zaliczył niemal 2 tysiące wyświetleń. To jest woda na mój młyn, żywe dyskusje w "komentarzach" to jest to, co lubię. Dziękuję, to mnie motywuje do stukania w klawiaturę.

10 komentarzy


Rekomendowane komentarze

To ja jeszcze raz wyskoczę z propozycją zakupu pulsometra/u zatem.. polecam zakup pulsometra/u :) I dodam jeszcze że naprawdę "dożynać" się nie ma sensu można sobie zrobić więcej krzywdy niż pożytku. Szczególnie w początkowych krokach warto odmówić sobie wyzwania siebie na pojedynek w stylu "Co ja nie wjadę?!" Pozdrower i wytrwałości :)

Odnośnik do komentarza

To ja jeszcze raz wyskoczę z propozycją zakupu pulsometra/u zatem.. polecam zakup pulsometra/u :) I dodam jeszcze że naprawdę "dożynać" się nie ma sensu można sobie zrobić więcej krzywdy niż pożytku. Szczególnie w początkowych krokach warto odmówić sobie wyzwania siebie na pojedynek w stylu "Co ja nie wjadę?!" Pozdrower i wytrwałości :)

 

Hehe, nie jetem niepoważny, wspomniany podjazd to w zasadzie buła z marmoladą, ale po przejechaniu 28 km stanowił wyzwanie. Na sucho, bez podkładu, wjechałbym z palcem w nosie. Moje pierwsze treningi były bardzo delikatne, a i tak nie dawałem rady. Postępy widzę ogromne - mięśnie pracują.

Odnośnik do komentarza
zażywając kąpieli słonecznej, a najtwardsi zawodnicy pluskali się w wodzie.

ja ostatnio także skończyłam wycieczkę na wodą tj. nad jeziorem. Jako zapalony i szalony pływak stwierdziłam wskoczę do wody na bombę, dobrze, że kumpela mnie powstrzymała i padło na wchodzenie, a nie wskakiwanie. Weszłam do kolan i z zimna mi nogi powykręcało :D

 

 

Dzisiaj zamontowałem sakwę oraz bidon, z których zrobiłem użytek. 0,7 l wody mineralnej zeszło podczas treningu jak z bicza strzelił

to malutko :P ja dzisiaj na 25km wypiłam 1,5l :D

Odnośnik do komentarza

fajnie się czyta to co piszesz:)

ja pamiętam mój pierwszy wyjazd rowerem jak mnie kielecka Kadzielnia pojechała... nie mogłem wzniesienia pokonać... teraz robię to bez problemu. Poopalać jutro tez zmykam co prawda nie nad Pogorię bo za daleko:) co jak co , ale do wody to bym nie wszedł jeszcze:)

Odnośnik do komentarza

Grunt, to się nie zarzynać tylko czerpać przyjemność. Jedź na bardziej miękkich - wolniej, ale też się wturlasz. A co najważniejsze nie padniesz na wierzchołku na paszczę i będziesz miał siły bez postoju jechać dalej. A i tłuszczyk lepiej się spala jak krawata nie wkręcasz w korbę .. napisałem krawata? no ten ..eee.. czerwony...no ?! Język !!! :D

Odnośnik do komentarza

ja ostatnio także skończyłam wycieczkę na wodą tj. nad jeziorem. Jako zapalony i szalony pływak stwierdziłam wskoczę do wody na bombę, dobrze, że kumpela mnie powstrzymała i padło na wchodzenie, a nie wskakiwanie. Weszłam do kolan i z zimna mi nogi powykręcało :D to malutko :P ja dzisiaj na 25km wypiłam 1,5l :D

 

Gdybym miał większy bidon, też dałbym radę, bo - jak już pisałem - lubię wypić:). No, ale nie jeżdżę z plecakiem, więc muszę się zadowolić 0,7 l. Z kumplami zazwyczaj też robimy 0,7 na głowę, hehe.

Odnośnik do komentarza

Zawsze możesz zamontować drugi uchwyt i bidon.; ) Można też kupić litrowy bidon, albo plecak z bukłakiem chociaż to będzie dużo droższe rozwiązanie.

Odnośnik do komentarza

Mogę też ciągnąć za sobą minicysternę ;) albo poprosić kumpla o pilotowanie samochodem pełnym napojów;). A tak serio pisząc, 0,7 l wystarczy mi na 30-kilometrowe przebieżki.

Odnośnik do komentarza
Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...