Skocz do zawartości

WojkoperBlog

  • wpisów
    5
  • komentarz
    1
  • wyświetleń
    3 660

Weekend na mazurskich szutrach


Wojkoper

439 wyświetleń

Ach działo się działo... Piątek wieczór -32 km wokół Saska Wielkiego. Start i meta w m Kobyłocha. W sumie fajna trasa ale co kilkaset metrów płot aż do wody prawie nie da się przejechać wokół jeziora. Na szczęście jeszcze nie wpadli na to by pobierać opłaty za przejazd roweru przez ośrodki.Tylko 3 furtki zamknięte na głucho i trzeba było się cofnąć. W nocy burza że hoo hoo. Sobota od rana piękna więc rundka po okolicach Szczytna w sumie nakręciło się 70 km i...tu przyznam klimat mnie pokonał. Duchota i upał sprawiły że w zasadzie padłem. Już nie mogłem się zmusić ,żeby pojechać wieczorem choćby po napój izobeeryczny. I tu szacun dla Pani Żony Małżonki :icon_lol: . W niedzielę już normalnie choć upał nieco mniejszy. Wycieczka typu "gdzieby tu jeszcze pojechać" ale fajnie. Bilans weekendu 175 km Rowerek bez zarzutu, choć po każdym dniu konieczne było czyszczenie i smarowanie napędu, ale takie właśnie są Mazurskie szutry. Powrót wśród burz też był przeżyciem samym w sobie. Na szczęście nie spadły na nas żadne gałęzie, ale za to np godzinka na wahadełku pod Szymanami bo drogowcy też mają weekend :wallbash:.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...