Dzisiaj niedziela. Ludzie idą do kościoła, potem zasiadają do rosołu i schabowego, a ja wsiadam na rower i objeżdżam okoliczne wsie. Dzisiaj trasa standardowa, czyli Warszawa-->Stare Babice-->Lipków-->Wojcieszyn-->Mariew-->Zaborów-->Umiastów-->Warszawa. Po wczorajszych 80 km dzisiaj jest mniej, bo zwykle to kółko wychodzi około 50 km.
Nie jestem osobą wierzącą i praktykującą, mimo iż przyjąłem wszystkie sakramenty jako dziecko. Jak to zwykle bywa w Polsce, jeże
Nadeszła fala upałów, zatem musiałem się przestawić z jazdy rowerem trekingowym na jazdę "górską". Dlaczego? Przejechanie 50 km (bo takie trasy zwykle robię jednorazowo) w 30 stopniowym upale to jest bardzo zły pomysł. Baa... 30 stopni to ma być w cieniu. W słońcu jest zwykle od 5 do 10 stopni więcej. Taktykę opracowałem rok temu. Jak robi się gorąco, jadę rano do lasu, żeby przed 11 być już z powrotem. Zatem pojechałem. Nie daleko. Chomicówka, Boernerowo, Kwirynów-Janów. Nie ma tam nic szczegól
Kupiłem 1kg! Niestety połowę musiałem oddać kobiecie Bardzo fajne jako zastrzyk energii. Dzisiaj wziąłem 3 sztuki na przejażdżkę. Bardzo dobrze uzupełniły energię. Nie dostałem megakopa, że aż ciemno w oczach się robiło, tylko powoli energia rozchodziła się po całym ciele... Solidarność robi chyba najlepsze. Niestety trzeba uważać, bo lubią się rozpływać nie tylko w ustach...
Po raz drugi w SPD. Poprawiłem nieco bloki. Wypinają się nieco łatwiej, więc dzisiaj gleby nie było. Stopy jeszcze nie przyzwyczajone do jazdy w tak sztywnym obuwiu, ale jest już coraz lepiej i w sumie coraz ciekawiej.
Lato, buty, skarpetki i ja - no po prostu idealnie połączenie
Jechałem dzisiaj przez KPN. Widziałem dużo powalonych drzew. Musiało ostatnio trochę wiać. Chociaż nie przypominam sobie, żeby była w Warszawie w tym roku jakaś katastrofalna wichura czy ule
Zima jest jak Turbodymoman. Zawstydza drogowców co roku. Tam samo było i w tym roku. W tym roku jednak zima zaskoczyła nawet samą przyrodę. Niektóre drzewa nie wytrzymały wczorajszego ataku pogody.
Zima zaskoczyła też i mnie. Nie byłem przygotowany do takiej pogody. Nie kupiłem jeszcze ochraniaczy na buty. Toteż pogoda dość szybko wypłukała mnie z trasy (w dosłownym tego słowa znaczeniu).
Darmowe rowery trzymają się je
No i wreszcie mamy wiosnę. Zimowa kurtka powędrowała do szafy, a wyjęte zostały "rękawiczki"... Jeszcze tydzień temu leżał wszędzie śnieg. Dzisiaj jest co najwyżej woda. Gdzie nie gdzie są jeszcze nieśmiałe kupki śniegu pozostałe po wielkich przydrożnych zaspach. Na szczęście to już koniec. Zima raczej nie powróci. Trzeba pomyśleć o zmianie pedałów na coś lepiej pasującego do "rękawiczek".
http://youtu.be/U9kARhLui2M
Pierwszy ciepły dzień i Veturilo wyj
Tak się zastanawiam... W jakim celu stoi ten znak, a w szczególności biała tabliczka pod nim: "na odcinku 1,0 km". Wszem i wobec wiadomo, że ta tabliczka oznacza, że tego fotoradaru tam nie ma! Zatem jaki jest sens stawiania tego znaku? Ludzie jadąc i widząc "fotografa" z białą tabliczką, dobrze wiedzą, że nic im nie grozi... Zatem jaki jest sens wydawania pieniędzy na znaki?
Wpis ten dedykuję mojemu pierwszemu pracodawcy, który nie znając właściwej wymowy słowa Kärcher, mówił soczyście [kreszer].
Ostatnio szlag mnie trafił, bo gdzie się nie dotknąłem mojego roweru, tam byłem umazany ciemnym pyłem z ulicy. Zatem stwierdziłem, że jednak będę jeździł na myjnię - a niech się dzieje. Na myjni byłem już 3 razy. Jak dotąd nic się nie stało i po wnikliwych obserwacjach nic się nie stanie, przy zachowaniu odpowiednich środków ostrożności.
Zalecenia:
1) Rower myjemy
Pierwsze śliwki robaczywki... Założyłem korbę i osprzęt. Korba wchodziła bardzo opornie, mimo obfitego posmarowania osi. Musiałem użyć gumowego młotka. Ale udało się - chyba bez szkody dla niej... Tak jak przypuszczałem... 2mm podkładka ratująca suport popsuła linię łańcucha. Na przełożeniu 30x25 przekos jest wyraźny. Tragedii nie ma. Da się jeździć. Może z czasem znajdę kogoś, kto się podejmie ponownego przegwintowania suportu (kolega blat23 już mi podrzucił lokalizację).
Waga roweru... Jest n
Koleżanki i Koledzy.
Stwierdzam, że zaplatanie kół to nie jest robota dla pierwszego lepszego serwisu czy sklepu. Nowiuśkie koła, na nie takich ostatnich komponentach... Po 200 km zaczęły grać... Szprychy... Istna kakofonia dźwięków, szczególnie, gdy jest chłodno - jak dzisiaj rano. Kiedy temperatura się podniosła, po jakichś 25 km problem praktycznie zniknął. Pomacałem trochę szprychy... Nie są zbyt mocno napięte... Będę musiał iść z tym do serwisu, żeby je nieco podciągnęli. To już druga t
Wreszcie zebrałem się, żeby oddać koło do centrowania. Wróciło jak nowe. Popatrzyłem tak z boku na klocki i stwierdziłem, że mają się ku końcowi. Postanowiłem je wymienić. Pierwotnie założone były klocki Clarks z wymiennymi okładzinami. Jeździłem na czarnych wkładkach, bardzo miękkich. Zatem postanowiłem wymienić na klocki tego samego typu... Wydawałoby się...
Klocki "pełne" czarne są nieco większe niż te z wymienną okładziną. Przy balonowej oponie wchodzą tak na styk. Ale udało się. Inna kwest
Fakt niezaprzeczalny. Taka jest kolej rzeczy - przynajmniej w Polsce. Trzeba pomyśleć o nowym ogumieniu na zimę.
Do roweru trekingowego mam Schwalbe Smart SAM w rozmiarze 1.75". Kupiłem je w zeszłym roku, jednak seria przeziębień pokrzyżowała moje plany dojeżdżania do pracy zimą, więc opony przezimowały lato na szafie.
Trochę pospieszyłem się wtedy z wyborem tych opon. O ile trzymają się całkiem nieźle w warunkach letnich, lekko wilgotnego terenu. Niestety przy większym błocie,
Pojawił się nowy wpis: http://blog.bosorowerem.pl/?p=1397
Absurd. Connex 10S0 pracuje bardzo dobrze (lub dobrze) mimo złych opinii. Natomiast Connex 900 daje ciała na dobrej kasecie... Odradzam łańcuchy Wippermann'a.
Pojawił się nowy wpis: http://blog.bosorowerem.pl/?p=1642
Przechodzę kryzys. Jak co roku przyszło zmęczenie, ale tym razem większe niż zwykle. Wziąłem do ręki garść "proszków", powszechnie nazywanych suplementami diety. Może to coś pomoże? A wy macie takie kryzysy? Jak sobie z nimi radzicie? Stosujecie "dopalacze"?
Pojawił się nowy wpis: http://blog.bosorowerem.pl/?p=1756
No i zrobiło się ciemno. Wstaję noc, wracam noc. Należało się spodziewać, że wraz z nastaniem mroku na ścieżki rowerowe wylegną zarówno rycerze Jedi z mieczami świetlnymi jak i mroczni rycerze na swoich batbike'ach. Zainspirowało mnie to do napisania kilku słów i próby oceny latarki taktycznej jak i lampki drogowej. Na rynku jest kilka ciekawych pozycji związanych z oświetleniem. Głównie przednim. Tył mam wrażenie, że wciąż jest traktowa
W poprzednim wpisie pisałem na temat objazdu, który "odkryłem" przypadkiem. Dzięki niemu da się ominąć 3 światła. Tutaj kolejny "objazd niegodny".
Jadąc w kierunku południowo-zachodnim (od centrum). Zgodnie ze znakami, powinno się jechać zgodnie z żółtą linią. Niestety, 8/10 rowerzystów wybiera drogę czerwoną - czyli pod prąd. Za skrzyżowaniem zaczyna się ścieżka jednokierunkowa. Pal sześć, ten odcinek, bo ścieżka jest szeroka rowerzyści spokojnie się mijają. Problem pojawia się da
Dodałem do bloga stałą pozycję dostępną w menu pod tytułem "Prognoza pogody".
Strona dostępna pod adresem: http://blog.bosorowerem.pl/?page_id=1060
* Model UM
* Burze nad polską
* Prognoza długoterminowa
Chyba najważniejsze pozycje.
Od pewnego czasu dojeżdżam do pracy rowerem i obserwuję bardzo niepokojące zjawisko, które występuje wśród rowerzystów. Wszyscy narzekają jak to kierowcy nie mają kultury, jak to na siebie trąbią, jak to się wciskają, przepychają itp. A co się dzieje na ścieżce? To samo. W godzinach szczytu rowerowego ruchu rowerzyści (a przynajmniej zauważalna ilość) zachowuje się dokładnie tak samo jak kierowcy na ulicy. Przepychanki przy światłach. Jazda pod prąd ścieżką. Wymuszanie pierwszeństwa itp. Kultura
Coś, co widziałem po raz pierwszy w życiu. Laweta tramwajowa...
W ogólności lubię taką burzowo-deszczową pogodę. Nawet temperatura jakoś bardzo nie przeszkadza. Widoki przednie. Heh! Kiedyś chorowałem na obiektyw Sigma 10-20. Teraz robię zdjęcia badziewiem. Staczam się fotograficznie...