Skocz do zawartości

Boso, ale na rowerze

  • wpisów
    219
  • komentarzy
    592
  • wyświetleń
    290 154

Częste mycie skraca życie - czyli jak myć rower myjką ciśnieniową.


mklos1

1 494 wyświetleń

Wpis ten dedykuję mojemu pierwszemu pracodawcy, który nie znając właściwej wymowy słowa Kärcher, mówił soczyście [kreszer].

 

Ostatnio szlag mnie trafił, bo gdzie się nie dotknąłem mojego roweru, tam byłem umazany ciemnym pyłem z ulicy. Zatem stwierdziłem, że jednak będę jeździł na myjnię - a niech się dzieje. Na myjni byłem już 3 razy. Jak dotąd nic się nie stało i po wnikliwych obserwacjach nic się nie stanie, przy zachowaniu odpowiednich środków ostrożności.

 

Zalecenia:

1) Rower myjemy w pozycji stojącej. W żadnym wypadku nie kładziemy go ziemi.

2) Demontujemy wszelką elektronikę (wyjmujemy licznik z bazy, wyjmujemy baterie z podtrzymania lampki), wyłączamy lampki, jeżeli nie ma możliwości prostego demontażu.

3) Podczas mycia piast, suportu należy uważać, aby strumień wody był pod kątem około 90 stopni do osi. Położenie roweru na ziemi i skierowanie strumienia na piastę lub sport skończy się niechybnie wciśnięciem sporej ilości wody do wnętrza.

4) W przypadku mycia kasety należy skierować strumień w podobny sposób. Kąt 90 stopni do osi lub jak kto woli równolegle do płaszczyzny koronek.

5) Podczas mycia zachowujemy odstęp 30-40 cm od mytego komponentu. Jeżeli komponenty są delikatne, typu lampki, manetki itp należy oddalić lancę jeszcze bardziej, żeby bez potrzeby nie zalewać wody do środka. Niektóry typ brudu na ramie jest trudny do usunięcia. Wtedy można punktowo przyłożyć lancę odpowiednio bliżej.

6) Pod żądnym pozorem nie używaj opcji woskowania. Wosk z lancy poleci wszędzie, także na tarcze i klocki...

 

O przerzutki i łańcuch nie należy się martwić. Lepiej je zalać wodą pod ciśnieniem, niż pozwolić by pracowały ubłocone. Może się to zemścić w przyszłości (piasek w zakamarkach uszkadza gwinty). Podobnie linki i woda wdzierająca się do pancerzy... Pancerze i linki tak czy inaczej trzeba wymieniać co jakiś czas (raz na 2 lata - moje już się do tego kwalifikują), więc co za różnica od czego on zardzewieje... Od deszczu, soli czy od myjni.

 

Po myciu i osuszeniu wypadałoby golenie amortyzatora zabezpieczyć Brunox'em, a przerzutkom dać po mikrokropelce oleju.

 

Rower byłem na myjni z zielonym słoneczkiem. 5 PLN wystarczy. Chwila mycia detergentem, a potem spłukanie czystą wodą.

 

Czyli nie robimy tego tak:

DSC05387.jpg

4 komentarze


Rekomendowane komentarze

Ja myję jak leci, często kosztuje mnie to tylko złotówkę czasem 2 zł rower kładę na ziemi i nic się z tym nie dzieje. Nie robię tego często bo raz na tydzień . Ale ogólnie obmywam z syfu a nie że pieszczę każdą część z osobna. 

Odnośnik do komentarza

Jak się ma wszystko dobrze uszczelnione to jest ok. A z uszczelnieniem bywa różnie... Łożyska w moich pedałach są np "otwarte".

Odnośnik do komentarza
  • Mod Team

Panie, za 5 zł to ja Octavię kombi oblecę pianą + płukanie. Co prawda płukania to już niewiele jest, ale jakoś to wszystko trzyma się kupy ;)

Odnośnik do komentarza
Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...