Skocz do zawartości

[sztyca] KCNC SC Pro Lite - opinie


nieborak

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Słyszałem, że lubią pękać, sam o nią ostatnio pytałem, to część chwaliła, część ganiła, a w sklepie mi powiedzieli, że ostatnio mieli mnóstwo reklamacji tej sztycy, bo się łamała....podejrzewam, że to zależy od wagi ridera ;)

Napisano

czy ktoś ma jeszcze jakieś nieprzyjemne doświadczenia odnośnie lekkich sztyc KCNC? też się zastanawiam właśnie nad tą firmą. Ale nie chce by to był zakup krótkoterminowy.

Napisano

Wszystko pęka, nawet jakbyś wstawił metalowy pręt zbrojeniowy w miejsce sztycy to zawsze znajdzie sie jakis 'specjalista' który to ułamie. Ale moim zdaniem dobra sztyca, czy kiera karbonowa będzie zdecydowanie mocniejsza od mocno wylajtowanego - wielokrotnie cieniowanego alu. Po prostu taka sztyca czy kiera karbonowa o tej samej czy nawet mniejszej masie niz aluminiowa, będzie miała od niej przynajmniej dwukrotnie grubsze scianki. I o ile ow karbon nie będzie niewłasciwie czyli zbyt mocno sciskany zaciskiem, czy mostkiem posłuzy wiele lat...

  • Mod Team
Napisano

Koszt naprawy węglowej sztycy mija się z celem. Mam TI pro lite (jeszcze na cienkich śrubach) ogólnie było ok tylko trochę trzeszczała w mtb, wrzuciłem do szosówki i już tak śmigam 2 rok. Godna polecenia dla lżejszych osób (<70kg) z uwagi na konstrukcję jarzma, które jest agresywne dla prętów siodła przy mocnym dokręcaniu.

Napisano

Dodajmy, że karbon można łatwo naprawiać, czego nie powiemy o alu....

 

Polecasz jakiś klej, szpachlówkę? :P

 

Ciężko znaleźć karbonową sztycę o masie podobnej do kcnc, jeśli już są to cena jest sporo wyższa a i tak może pęknąć więc nie ma sensu przepłacać. Podobnie się to ma do innych komponentów.

Napisano

Ta, carbon się "łatwo naprawia" jeżeli ktoś wierzy, że naklejenie łatki sprawę załatwi. Dobrej jakości części z włókna węglowego nie są tak cholernie drogie bez przyczyny i warto mieć to na uwadze. Z kolei różnica w cenie pomiędzy alu a carbonem jest kolosalna na korzyść alu.

Napisano

Ja już drugi rok śmigam na sztycy KCNC TI PRO-LITE 8000 gdzie najpierw siedziała w Giant XTC a teraz w Giant ATX.Ważę nie mało bo 83kg + do tego kilka kilogramów w okresie zimowym(mam na myśli ciuchy i plecak jakieś 5kg a w porywach nawet cięższy)śmigam po górach i nie zauważyłem niczego niepokojącego jeśli chodzi o trwałość.Jak już koledzy wyżej wspomnieli złamać lub skrzywić idzie wszystko.

Początkowo mankamentem rzeczywiście było skrzypienie w okolicy jarzmo-pręty siodła,ale mocniejsze skręcenie wyeliminowało tą niedogodność i teraz jest ok.

Napisano

no ja bym osobiscie na złamaną wczesniej sztycę karbonową nie wsiadł... sens, siła i całe 'jestestwo' karbonu polega głownie na mozliwosci 'pracowania' jego włokien weglowych na CAŁEJ długosci. Przerwane w poprzek nie pzrekazują energii i produkt traci sprezystosc, nie mówic juz o jego trwałosci. Co innego odpryski , czy nawet pęknięcię WZDŁUŻ (nie w poprzek!)włokien - te mozna probowac naprawiac, bez szczególnej utraty wartosci i trwałosci karbonowego wyrobu.

Btw. od pół roku uzytkuję weglową sztycę Bontragera Race XXX Lite - przy długosci 400mm, srednicy 27.2 i offsetcie 20mm wazy niecałe 170g. Moja waga to 90kg, a sztyca wysunieta jest na maxa. Pracuje bardzo ładnie i absolutnie nic sie z nią nie dzieje.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...