[kask] Czyszczenie kasku

[Humanista]

Witam,

 

Niedawno nabyłem kask, w którym dobrze mi się jeździ, lecz rowerowanie jest aktywnością powodującą wzmożoną aktywność gruczołów potowych, co prowokuje pewne pytania.

 

W jaki sposób czyścicie kask? Mam na myśli głównie elementy stykające się bezpośrednio ze skórą, czyli materiał na wewnętrznej opasce oraz paski. Generalnie kilka-kilkanaście przejazdów sprawia, iż złapią one trochę potu, a chciałbym uniknąć jazdy w przepoconym kasku, gdyż ani to higieniczne ani przyjemne.

 

Macie jakieś patenty na czyszczenie tego? Jeszcze nie sprawdzałem możliwości demontażu tych elementów, ale co dalej? Wrzucić do pralki?

 

Pozdrawiam!

[Michal93]

u mnie te gąbeczki wszystkie się ściągają - więc do miedniczki i po kłopocie

[Franio]

U mnie to samo. Ściągam i myju, myju.

[yeti1232]

nie polecam do pralki bo te gąbeczki wejdą w tę uszczelkę pod szkłem i tylko jeszcze syfu nałapią

[Michal93]

Dlatego rękawiczki i gąbki z kasku piorę ręcznie w miedniczce

[KenjiX1G]

Jeszcze dodam, że w niektórych kaskach paski są możliwe do wyjęcia, dzięki czemu łatwiej jest je umyć. Jeżeli nie masz takiej możliwości, to tak jak koledzy wyżej radzą, mydełko i jazda, kask przy myciu się nie popsuje, przynajmniej nie wiem jak to uczynić ;-D

[Cox]

ja kiedyś piwem oblałem kask, caly miał chmielowy aromat, goraca woda, mydlo i szczotka, gąbką, "elementy stykowe można odczepić i dac do gorącej wody np z proszkiem do prania zeby sie troche pomoczyly, cały zapach i bród zniknie

[Kosma]

myj recznie.splukanie woda, troche mydla i po klopocie.

[Franio]

ja kiedyś piwem oblałem kask, caly miał chmielowy aromat

I zrezygnowałeś z tego aromatu tylko po to, żeby kask był czysty?

[Michal93]

Może nie mógł treningu skończyć bo aromat go ściągał na piwko