Skocz do zawartości

[Okulary] Dla okularnika czyli Arctica S-70 oraz S-125


Basiq

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Zauważyłem sporo tematów dotyczących okularów przeciwsłonecznych dla okularnika w przystępnej cenie więc stwierdziłem, że podzielę się wrażeniami z posiadanych przeze mnie zestawów. Na wstępie zaznaczam, iż jestem niewielkim stygmatykiem, jednakże tak przyzwyczajonym do ostrego widzenia, że nie potrafię się rozstać z okularami nawet na chwilę;) Jak już wspomniałem mam szkła cylindryczne -1,25 lewe -1,75prawe. Na wstępie zaznaczam iż ani w jednych ani drugich nie mam problemu z aberracją optyczną którą straszył mnie każdy optyk i koledzy na forum.

 

Arctic S-125A

 

Od dwóch sezonów jestem posiadaczem Arctica S-125 z bursztynowymi szkłami S-125B, przechodząc przebojem przez wszystkich Bielskich optyków w poszukiwaniu odpowiednich dla mnie oprawek w każdej cenie. Oprawki te dostępne są również wersji S-125 i S-125A (szczerze powiedziawszy nie mam bladego pojęcia czym się różnią). Z ciekawości nie zdecydowałem się na zamontowanie korekcji z anty refleksem - i mimo, że odkąd pamiętam zawsze miałem AR jakoś nie odczuwam jego braku. Okulary w pogodne i słoneczne dni sprawują się dobrze choć nie wzorowo - mogły by być ciemniejsze. Na stronę internetową producenta zajrzałem po zakupie i do dzisiaj zastanawia mnie opis mówiący o rozjaśniających właściwościach tychże szkieł - nie ma co ufać temu opisowi, z półki wybrałem je jako przeciwsłoneczne i taką funkcję dla mnie pełnią. Regulować zauszniki można na dwa sposoby - pierwszy po przez "łamanie" ich mniej więcej w 1/2 długości między licem na uchem (sposób dyskusyjny - mnie osobiście nie przypadła do gustu ta regulacja) i standardowo przez zakończenie nausznika. regulacji można dokonać samemu "na zimno" (czyli również na szlaku) nie trzeba ich grzać aby zrobić to bezpiecznie (tzn. nie łamiąc ich). Nie bez znaczenia była przystawka-gąbka (nie wiem jak to nazwać) rewelacyjnie spisująca się zimą (jako, że uprawiam również snowboarding) redukująca napływ zimnego powietrza do oka. Kiedy nie ma opadów śniegu sprawują się naprawdę rewelacyjnie. Największą wadą chyba wszystkich okularów Arctic jest specyficzna jakość szkieł. Nie chodzi o to, że są tragiczne jak bazarówki za 15zł ale do Ray Ban-ów im daleko (ale cena również nie ta) ale być może nawet tego nie zauważycie ponieważ kilka osób jeździło w nich bez mojej korekcji i nic na ten temat nie wspominali. Oprawki utrzymują się na głowie stabilnie, nie mają tendencji do zsuwania (lub innego przemieszczania) nawet na snowboardowych hopkach.Okulary te wykorzystuję również jako miejskie - podobno nie wyglądam w nich źle (moja kobieta nie wstydzi się ze mną wyjść, więc tragedii chyba nie ma) ale to kwestia gustu o którym się nie dyskutuje. Okulary te polecam każdemu kto chce wydać rozsądne pieniądze za dobrej jakości produkt.

 

Arctic S-70

 

Przez te wszystkie lata spędzone w lasach na siodełku rowerowym brakowało mi szkieł rozjaśniających. Doświadczenie jakie dały mi S-125 wiedziałem, że jak zamontuję do S-70 moją korekcję nie będzie źle (a na pewno nie będzie tak jak straszą wszyscy w około). Oprawki tym razem zamówiłem przez neta i dotarły w takiej konfiguracji jaka była opisana czyli oprawki z dwoma parami szkieł - żółtymi (w tym przypadku autentycznie rozjaśniającymi) oraz szarymi (przeciwsłonecznymi). Jakość szkieł potwierdziła się również w tym przypadku - przejrzystość jest specyficzna. Jak wspomniałem wcześniej kupiłem je z myślą o rozjaśnianiu nie tylko na rowerze ale również w samochodzie. W tym przypadku zdecydowałem się jednak na AR (wychodząc z założenia, że szkła nie są ciemne więc jakieś refleksy mogą się pojawiać - może niesłusznie, ale cóż już zrobione). Okulary ponownie okazały się naprawdę dobrym zakupem. Funkcję spełniają rewelacyjnie, na szybkich zjazdach nartostradami (oczywiście rowerem) kompletnie nie przeszkadza przebijające przez liście słońce, a w mocno zacienionych miejscach naprawdę widać więcej (!). Regulacja w przypadku tych oprawek odbywa się tylko w tradycyjny sposób - zauszniki również można wyginać bez użycia suszarki ;) na szlaku. Oprawki podobnie jak S-125 na głowie leżą stabilnie, nie zsuwają się z nosa pozostają na miejscu (nie testowane zimą na desce). Powiem szczerze, że ciemnych szkieł nawet nie zakładałem więc nie mam wiele na ich temat do powiedzenia. Jeśli kiedyś się to zdarzy na pewno to opiszę.

 

Reasumując:

+ przy astygmatyzmie takim jak mój nie ma obawy o aberrację optyczną (w obu przypadkach)

+ okulary trwałe, lądowały na bruku niejednokrotnie

+ rewelacyjny stosunek jakości do ceny

+ oprawka S-125 świetna dla uprawiających również sporty zimowe ze względu na wkładkę

+ oprawka S-70 doskonała do jazdy samochodem nocą

* szkoło bursztynowe w S-125 przeciwsłoneczne, a nie rozjaśniające !

- dla osób z wrażliwym wzrokiem może być zauważalna specyficzna przejrzystość szkieł

 

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od wiosny jestem posiadaczem S-70. Są to moje pierwsze okulary rowerowe i w zasadzie jestem z nich zadowolony.

Chyba minimalnie są na mnie za ciasne ale odczuwam to dopiero po dłuższej jeździe - w trakcie normalnego mierzenia przed zakupem jakoś nic mnie nie zaniepokoiło.

U mnie zdecydowanie zsuwają się z nosa dlatego jeżdżę w nich z zamocowaną gumką (tasiemką) z tyłu głowy.

poza tym rewelacja(szkła ciemne i żółte). W zwykłych okularach doskwierało mi czasami łzawienie oczów podczas jazdy- prawdopodobnie od zawirowania powietrza - tu tego nie ma. Chwilkę trzeba się przyzwyczaić do nieco węższego pola widzenia niż w tradycyjnych okularach i poruszać głową na boki przy rozglądaniu się - ale są to minimalne sprawy do których ja przystosowałem się bez większych problemów.

Ja mam astygmatyzm mniejszy niż kolega powyżej- jednak warto wcześniej upewnić się u optyką czy szkła z naszą wadą będzie się dało bez problemu zamontować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...