Skocz do zawartości

[TIRy] Stosunek kierowcow TIRów co do nas rowerzystow


Rekomendowane odpowiedzi

Po dzisiejszej przejażdżce stwierdzam, że nie należy uogólniać. Jedni ładnie zjeżdżali na boczny pas albo czekali aż sam zjadę w zatoczkę czy twarde pobocze, a jeden twierdził, że droga jest dla 4 kółek, a nie 2 i trąbił żebym zjechał na chodnik, bo on nie wyprzedzi drugim pasem. On nie był uprzejmy to ja też :P

 

Mimo wszystko zdecydowanie mistrzem głupoty na dzisiaj został kierowca sportowego mercedesa, którego błotniki poczułem na udach i jakbym nie odbił gdy go usłyszałem to wbiłby się we mnie (jechałem przy krawężniku)..."serdecznie pozdrawiam"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sami widzicie ze kierowca kierowcy nie jest równy fakt zdarzają się jeszcze tacy którzy uważają ze drogi nalezą tylko do samochodów a w środ nas jest pewnie kilka osób które maja samochody a jeżdżą rowerami w wolnym czasie jak by ocenić całokształt kierowców czy to Tirów czy osobówek to powiem ze jest sto procent lepiej niż 8 lat temu dam przykład nie dalej jak tydzień temu jechałem od teściów z Sosnowca i jechałem przez centrom Mysłowic na Wesoła na skrzyżowaniu obok Tesco w Mysłowicach sygnalizacja świetlna się zepsuła i dojeżdżam to skrzyżowanie z naprzeciwka jedzie osobówka ja się zatrzymuje a on mi kiwnął żebym jechał czy krotko przepuścił mnie tak 7 no 8 lat to było by fikcja a teraz zmiana bardzo pozytywna :icon_lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ja sądzę?? To samo co o pieszych, kierujących auta osobowe, motorniczych, kierowcach autobusów oraz rowerzystach. Typ pojazdu nie czyni z kogoś np chamem i nie ma co uogólniać. Każda grupa posiada czarne owce i to w podobnych wartościach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca zgodzę się z przedmówcą. Trochę rozbijałem się po Polsce autem i zaobserwowałem że kierowcy TIR-ów, czy to ze zmęczenia, czy też frustracji z powodu wielogodzinnej jazdy są częściej złośliwi "bawiąc" się niejako innymi użytkownikami drogi.

Nie twierdzę że dotyczy to wszystkich, daleki jestem od generalizowania, jednak dało się to zauważyć.

Zajeżdżanie, nie wpuszczanie między ciężarówki wyprzedzających aut itp. to norma.

Co do roweru. Raz miałem mało przyjemną sytuację. Gościu wyprzedzając mnie przy wyjeździe z miejscowości pod W-wą przeleciał obok mnie a z 90-100/h w odległości może pół metra z klaksonem.

Nie powiem mało brakowało do nieszczęścia bo powiew wiatru był taki że musiałem ratować się poboczem i prawie się wyłożyłem......a gdyby pociągnęło mnie pod koła?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będziemy się kłócić ale kierowca osobówki powinien się liczyć, że jadąc za kolumną kiedy panowie na trasie jadą na tempomacie (ogólnie w 80% przypadków jadą tyle ile można lub szybciej) nie zawsze będą wpuszczać. Ogólnie ten co wyprzedza ma to zrobić bezpiecznie ;) a tirowcy często ze względu także na cwaniactwo nie mają ochoty zwalniać. I tak ostatnimi czasy z kulturą jest coraz lepiej (może dlatego że paliwo jest drogie; ludzie przesiadają się na rowery i na własnym przykładzie się przekonują). Wytykać można kierowcom osobowek (zajeżdżanie drogi itd) , nam rowerzystom (np jeżdżenie w dosłownie każdym kierunku po jezdni :D co widuje codziennie) itd. Ja wolę być optymistą i umiarkowanym realistą w jednym :D. Ale zasada ograniczonego zaufania u mnie jest "włączona"! Pozdrawiam przedmówce ;). Ps z jednej strony czasem bezpieczniej jak ktoś zatrąbi (znaczy nie będąc 2 metry za naszymi plecami: kiedyś był taki przepis dawno, dawno temu, że rozpoczynając manewr wyprzedzania trzeba było zatrąbić) jednak ta sytuacja była niebezpieczna i to bardzo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najwięcej problemów sprawiają mi flotowe samochody dostawcze. Są zwinniejsze i firmowi kierowcy więcej kombinują na drodze. Żeby wykonać jakiś manewr TIRem trzeba więcej pomyśleć, a i kierowca TIRa ma większe doświadczenie (chodzi mi o to że trzeba mieć ileś lat przejeżdżone mniejszymi pojazdami).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe tak zwane "szybkie paczki". Tu się zgadzam bo żeby jeździć solówką, siodłem z naczepą czy czymś podobnym trzeba mieć jakieś doświadczenie i większość zawodowych myśli co robi a takim dostawczym wystarczy kategoria B i chłopak np w moim wieku śmiga jak głupi (a powiem Ci, że taki przykładówz MB Sprinter 316 jest szybki ale to już poza tematem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem niemiłe spotkanie z tirem wczoraj. Zakręt blisko 90 stopni nagle zaczął mnie wyprzedzać rozpędzony tir, pech chciał że z naprzeciwka jechała osobówka tir musiał ostro hamować ja musiałem zjechać na trawnik a osobówka na chodnik. Może jeden procent z tirowców to ludzie reszta bezmózgowce :wallbash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...