Skocz do zawartości

[wypadek]Nieprzemyślane ścieżki rowerowe


krisbuj

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Miesiąc temu wracam na nogach z roboty, idę wąskim chodnikiem połączonym ze ścieżką rowerową, co 500 metrów przystanek autobusowy, czyli znak i ławka dla oczekujących, która oczywiście zajmuje całą ścieżkę rowerową pozostawiając pasek dla pieszych.. 10 metrów przed przystankiem mija mnie młody chłopaczek i sprawnie omija ławkę , sekundę po nim mija mnie jego młoda mama .. niestety nie zdążyła wyminąć ławki. Przednie koło wbija się w ławkę a kobieta wylatuje pół metra nad kierownicą i spada na krawężnik zatoczki autobusowej. Na szczęście nic się nie stało, ale projektanta ścieżki chętnie bym wykastrował...

  • 4 tygodnie później...
Napisano

a wiec rozwiazanie:

kupujemy freerajdówke/all mountain i przejeżdżamy po przystanku

 

a na rowerach miejskich to w góry :D

 

 

 

to równa się ze sporym wydatkiem:D spoko zjazdówka pewnie zacznie się od 4k?

Napisano

No niestety, głupota boli. Czasami mam takie nieodparte wrażenie że projektantów podnieca umieszczanie ścieżek w najbardziej nietypowych miejscach. Już niedługo rowery będą musiały być połączeniem radzieckiego łazika, łodzi podwodnej, amerykańskiego samolotu i maszyny do drążenia tuneli ;/

Napisano

Tym co projektują dać pierw rower i niech pojeżdżą intensywnie chociaż miesiąc po mieście z ich idiotycznymi ścieżkami(nie wszystkie ale zdarzają się rodzynki).

Napisano

@JaniszMTB, ileś lat temu wprowadzono jakieś tam wytyczne odnośnie barier dla niepełnosprawnych (na wózkach).

a do tej pory są miejsca gdzie niepełnosprawni nie mogą dojechać bo: podjazdy są za strome, zakręty za ostre, poręcze na złej wysokości...

 

to, że "jakie są ścieżki, każdy widzi" spowodowane jest nie tym, że ktoś nie umie ich zaprojektować, tylko tym, że ci co uczą projektować, urodzili się prehistorie temu i ciągle tam żyją... (mowa o profesorach na uniwerkach/polibudach).

Często ci co projektują (zgodnie z zasadami) dopiero jak wsiądą na wózek (są takie akcje) i na rower, zastanawiają się gdzie został popełniony błąd, bo jest zgodnie z przepisami, z tym czego ich uczyli, a DdR nie da się jechać.

 

Swoją drogą często głupota budowniczych i naszych kochanych włodarzy też jest wielka, bo z dobroci swojego serca, dają nam (po wybudowaniu drogi) ławeczki byśmy odpoczęli w czasie pedałowania, tylko nie pomyślą, że ta ławeczka mogła by być o 10 metrów obok i było by dla nas lepiej...

  • 2 tygodnie później...
Napisano

W każdym mieście są bezsensownie zaprojektowane ścieżki, które omijają przystanki z każdej możliwej strony. Przebiegające między latarnią a bilbordem, z tym że latarnia na skraju a słupek od bilbordu na samym środku ścieżki. Kosmicznie wysokie krawężniki na przejeździe przed pasami, albo ścieżka kończąca się na płocie prywatnej posesji itd. Więc pomysłowość projektantów jest niegraniczona :wallbash:

Napisano

U mnie w mieście przystanek stoi na ścieżce, a ,, objazd " jest za nim. Wszystko ok, tylko szerokość tego objazdu to jakieś 20 cm, do tego na trawie obok stoi śmietnik tak, że nie idzie się tam zmieścić kierownicą. Kiedyś muszę spróbować zmieścić sie tam robiąc wheelie xD

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...