Skocz do zawartości

[uszczelniacz do opon] domowej produkcji


leo1

Rekomendowane odpowiedzi

No więc tak : uszczelniłem :)

 

Obręcze: Mavic X317 (nie mylić z XM317!)

Opony: Hutchison Python i Piranha 2.0" wersja Air Light (waga 471 i 462)

Mleczko: wersja ta lekko gęstrza

Ilość: ok 90-100ml na oponę (strzelam, że po ok 20ml uciekło przy uszczelnianiu)

Uszczelnienie obręczy: taśma Pattex srebrna

Wentylki: presta, wycięte z starych dętek + uszczelka typu o-ring

 

Uszczelnić udało się w warunkach domowych pompką stacjonarną. Ranty opony posmarowane mleczkiem. Koło z oponą trzymane pionowo w powietrzy a druga ręką pompowanie. Trochę się namachałem ale zaskoczyło. Napompowałem do 3 bar i energiczne potrząsanie oponą, potem dość długo i mocną kręciłem kołem. Cisza, nic nie słychać - teoretycznie gotowe.

Ale nie obyło się bez niespodzianek - gdzieś wyczytałem, że uszczelniając warto napompować oponę jak już zaskoczy do wyższego ciśnienia, powiedzmy te 3,5-4 bar. Tak też zrobiłem (mimo, że opona ma ograniczenie 3.1bar) Przy blisko 4bar Python mi eksplodował - nie pękł, tylko pod wpływem ciśnienia się rozciągnął i zeskoczył z obręczy. Huk niesamowity, ponad 5min pisk w uszach i zero słuchu (teraz już wszystko jest ok :) ). No i ok godziny sprzątania łazienki, bo wszystko w mleczku.

Nie mniej koła wiszą już uszczelnione, są na ciśnieniu 2.2 bara i rano dokonam pomiaru.

Jutro próba generalna - jadę na nich lokalny wyścig XC. Nie miałem możliwości szybciej tego zrobić więc jutro ryzykuję, lecz system powinien się sprawdzić.

Dam znać czy się nie zawiodłem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po dzisiejszym treningu nie zalecam dawać ciśnienia poniżej 1,6atm bo mi przy takim właśnie spadł opona RoRo 1,85 ale mleczko zachowało swój stan chodź niemal całe miałem na nogach opony już nie udało się założyć bez dętki. wypadek miał miejsce na szybkim zjeździe po korzeniach zakończony łukiem i chyba zdjęło rant z obręczy co było moją winą bo nie dość że opona w wersji pod dętkę to wąska i na bardzo niskim ciśnieniu tylny payton trzymał dobrze ale on jest TR i napompowany na 2,0 jutro zakładam dalej na mleczko RoRo ale już na 2,0 ciśnieniu będzie mniej amortyzować ale bezpiecznie i nadal komfortowo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nieciekawie, mam nadzieję, że moje Hutchinsony nie będą spadać bo mam zamiar jeździć na ciśnieniach 1.5-2.5 (w zależności od warunków).

Pomiar poranny - ciśnienie bez zmian, system szczelny. Za 2h test na wyścigu XC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Toivlas, nie wiem czy czytałeś http://www.notubes.com/RecommendedTires.aspx Poza tym do zwykłych obręczy (nie ZTR) musi zostać użyta gumowa opaska, w innym wypadku znacznie wzrasta możliwość zeskoczenia opony. Na Twoim miejscu nie ryzykowałbym, i dopóki nie zaopatrzysz się w rekomendowany zestaw, jeździłbym na dętkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

waga 69/70kg opona była z przodu co daje większe możliwości rower był cały na dość miękkich ustawieniach ale dziś dałem 2,0 i prawie jak kamień opona bo takie są uroki bezdętek że małe zmiany ciśnienia wiele zmieniają.

co do uszczelniacza po rozszczelnieniu nałożyłem dętkę i na oponie od wewnątrz utworzyła się powłoczka która łatwo odstaje co jest kolejnym + bo czasem trzeba siedzieć i skrobać a tu ładnie odstaje i dobrze łata

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego nie widziałem, dzięki za linka.

No trudno, na razie będę na tym jeździć. Dziś przejechałem wyścig XC w ciężkich warunkach i opony jak i system sprawdził się wyśmienicie. Był piach, potem błoto (deszcz), korzenie i kamienie, a trakcja na 'no tubes' jest świetna. Jechałem na 2.0 bara.

Mówisz o gumowych opaskach, czyli system ghetto?

 

Co do testów jeszcze - mleczko sprawdziło się u mnie w szosie. Wlałem do dętek fossa po 20ml mleczka. Na treningu wbiło mi się szkło, mleczko obryzgało mi łydki i po chwili cisza. Wszystko ładnie uszczelnione, ciśnienie po powrocie do domu spadło z 8.5 do 7.5 bara, a jeździłem z tym szkłem ok 2h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przetestowałem oponkę na mazowii. Nabite 1,8 bara i spisuje się świetnie. Specjalnie nie starałem się omijać dziur czy korzeni, najeżdżałem pod kątem żeby przekonać się czy mleczko nie puści. Dało radę! Kupię jakieś bardziej uniwersalne opony i montuje komplet. Jak dla mnie rewelacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lub zaopatrzyc sie w opony ze wzmocnionym rantem.

no uszczelniałem tego nowego furius freda Tubeless-Ready i powiem ze to było banalne zadnego przesaczania sie nie było jedynie co to trzy lezakowaniu raz troche ubyło cisnienia i tyle

 

fakt ze juz nie ta waga jak kiedys....

bo teraz wazy prawie jak normalna opona przy rozmiarze 2.25 :whistling:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bikeman1 i jak poszło dalej?

 

 

Wiec tak: tył trzyma ma systemie "duct", przód natomiast na tym systemie nie trzymal, zmieniłem na ghetto i jest super, dzis zrobione 50km po korzeniach i cisnienie stałe:)

Takze tyl tez przerobie na ghetto i z głowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

jako ostatni załapałem się do grona testerów. Mleczko dotarło do mnie szybko, dobrze zapakowane. Na razie nalałem tylko do dętki na przód w rowerze treningowym, w tylnej dętce mam mleczko joe's super sealant (więc będzie możliwość bezpośredniego porównania z wyrobem fabrycznym). Do każdej z dętek nalałem po około 65ml. W sobotę pierwsza jazda na takim zestawie, 94km w terenie i już pierwszy test. Coś zrobiło dziurę, nie wiem co bo nie było nic w oponie. Powietrze zaczęło dość szybko uchodzić i syczało przez dłuższą chwilę. Dopompowałem i na postoju sprawdziłem czy nic nie ma w oponie. Nic nie znalazłem wić dopompowałem więcej i pojechałem dalej (powietrze już trzymało). Wczoraj wyjąłem dętkę żeby zobaczyć jak to wygląda w środku, długo syczało więc myślałem, że w między oponą i dętką będzie sporo mleczka. Wyciekło niewiele ok 1 grama(teraz dętka waży 193g, a ważyła 194), ale spowodowało to lekkie sklejenie się opony i dętki. Wyczyściłem oponę i dętkę, wytarłem i nasmarowałem talkiem. Ciężko powiedzieć czemu tak długo zaklejało, ale najważniejsze, że zadziałało. W rowerze startowym spróbuję zrobić system ghetto, muszę tylko podjechać do Decathlonu w wolnej chwili po dętkę 20 na prestę. Będę próbować na obręczy Equalizer 21 pod v-ki i oponie Race King Protection 2,2.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

100 ton miesięcznie :icon_mrgreen:*

* naturalnie jak rozpocznę działalność gospodarczą, uzyskam kredyt i wybuduję fabryczkę :icon_mrgreen:

A na poważnie myślę, że kilkadziesiąt litrów miesięcznie jest do zrobienia.

 

 

Wiesz, Dr Eris też zaczynała od mieszania kremów w garnku na kuchni ;) (zapytaj panny, kto to jest jak nie wiesz :P ).

 

W całym systemie (a nie w Twoim mleczku) nie podoba mi się wciskanie taśmy/bandaża pod rant obręczy. To zdecydowanie zmniejsza głębokość i tym samym trzymanie opony. Jak w jakichś ekstremanlnych warunkach zeskoczy to nie chcę sobie nawet wyobrażać skutków...

Dobrze by było opracować system uszczelniania obręczy, który nie zachodzi aż pod rant.

Aha, wentyle samochodowe gwintowane po całości były kiedyś w niektórych partiach Dębicy, trzeba się przejść po sklepach i poszukać. Choć te wciskane samochodowe/motocyklowe wyjdą taniej.

 

Znak handlowy opracuj sobie z jakimś stylizowanym penisem, od razu będzie wiadomo co to za mleczko i podwyższy sprzedaż ;) .

 

Studiujesz na jakimś chemicznym kierunku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, Dr Eris też zaczynała od mieszania kremów w garnku na kuchni ;) (zapytaj panny, kto to jest jak nie wiesz :P ).

....

Studiujesz na jakimś chemicznym kierunku?

Każdy kiedyś zaczyna. Problem jest w tym że rynek kosmetyków na naście milionów potencjalnych odbiorców, a zapotrzebowanie na uszczelniacz nie sądzę żeby przekraczało 300-500 litrów rocznie. Z tego i tak większość osób pewnie będzie wolało kupić markowe zachodnie uszczelniacze.

Podsumowując nie sądzę żeby się dało utrzymać rodzinę z działalności gospodarczej polegającej na produkcji uszczelniacza w Polsce.

Stan miał zdecydowanie łatwiej bo rynek amerykański jest ogromny.

Studia skończyłem kilkanaście lat temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I kolejny raz zabawy z mleczkiem, na oponach przód Rocket Ron evo '10, i tył Geax Saguaro. Muszę powiedzieć, że Geax to świetna opona do uszczelniania, woda z mydłem, kompresor, pyk pyk i trzyma idealnie :) Naprawdę rewelacja, a na obręcz wcale tak ciężko nie wchodzi (trochę ciężej niż RoRo). Za to dla odmiany teraz z przodem miałem kłopot, najpierw jak się okazało rozwarstwiła się taśma i płyn wyciekał otworami na nyple. Potem caluśkie 60ml wylało się przez dziurę w RoRo (ciśnienie przy uszczelnianiu wysokie, koło 3-3,5atm) i dałem sobie spokój. Już dzisiaj nie będę kombinował, w niedzielę zawody a sprawdzony sprzęt to podstawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy kiedyś zaczyna. Problem jest w tym że rynek kosmetyków na naście milionów potencjalnych odbiorców, a zapotrzebowanie na uszczelniacz nie sądzę żeby przekraczało 300-500 litrów rocznie. Z tego i tak większość osób pewnie będzie wolało kupić markowe zachodnie uszczelniacze.

Podsumowując nie sądzę żeby się dało utrzymać rodzinę z działalności gospodarczej polegającej na produkcji uszczelniacza w Polsce.

Stan miał zdecydowanie łatwiej bo rynek amerykański jest ogromny.

Studia skończyłem kilkanaście lat temu.

 

 

Jest jeszcze rynek samochodowy :) . Co prawda w nówkach producenci przechodzą na run-flat ale starszych używek jest masa, na lata jeszcze. Nieważne że gumę w samochodzie łapiesz raz na dziesięć lat. Liczy się marketing ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypadało by napisać parę słów z mojej strony.

 

Mleczko otrzymałem już tydzień temu, jednak z braku czasu, zabrałem się do uszczelniania dopiero dzisiaj.

Najpierw obręcz dokładnie odtłuściłem i przygotowałem do naklejenia taśmy. Nie maiłem taśmy DUCT, więc zastosowałem taśmę znalezioną w garażu, a która według mnie spełniała wymagania ( mocna i z w miarę silnym klejem )

Tak się prezentuje na obręczy:

img2853.th.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Wentyl. Wycięty z dętki Schwalbe Extra Light. Cały gwintowany. Dodatkowo, na połączenie wentyla z taśmą i obręczą, dałem dwie krople butaprenu. Nie wiem czy to zapewni lepszą szczelność ale myślę, że nie zaszkodzi. Wygląda to tak:

img2856j.th.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

 

Oponę wyczyściłem z talku i zabrałem się za pierwsze próby " na sucho ". Wpierw nasmarowałem ranty opony płynem do mycia naczyń, po czym zacząłem pompować nożną pompką. Okazało się, że ciśnienie jest zbyt słabe. Skorzystałem więc, z kompresora.

Na łączeniu felgi z oponą tworzyły się liczne bańki a ciśnienie spadało zauważalnie. W ciągu 5 minut ciśnienie spadło z 2,5 b do 1,2 b.

 

Wyczyściłem brzegi opony z płynu i nasmarowałem mleczkiem. Do środka opony wlałem około 60 ml mleczka.

Nabiłem 2,8 bara. Bańki dalej występowały, jednak w mniejszej ilości. Spuściłem powietrze i dolałem jeszcze 20 ml.

Nabiłem 3,0 bara i odstawiłem na wiadro na kilka godzin. Powietrze z godziny na godzinę uchodziło coraz mniej.

W końcu ustało. Zamontowałem koło i zacząłem jazdę. Leśne drogi, i ścieżki. Trasę dobierałem tak, aby jechać pochyłościami oraz hamować podczas skrętów. Wjechałem też do wody, żeby wybadać czy coś nie uchodzi.

Wszystko w najlepszym porządku.

img2856j.th.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

img2858c.th.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

Kilka słów o obręczy i oponie

 

Opona Nokian Gazzolddi Core 2,1. Opona rekomendowana przez Stana, Waży ponad 650 gram, więc przy tym rozmiarze całkiem słuszna waga. Rzekomo grube ścianki boczne i ogólnie mocna guma.

Obręcz Mavic XM719 DISC. Obręcz jak obręcz, nie ma co się rozpisywać.

 

 

Podsumowując:

Mleczko na razie ciężko ocenić, wygląda na to, że jest całkiem w porządku. Jutro testy na jurze a za tydzień w Beskidach.

Sam system trochę budzi moje obawy, gdyż wchodząc ostro w każdy zakręt mam obawy, że opona zaraz zeskoczy z obręczy.

 

Ogólnie jest super ( puki co ) :icon_lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z mojej perspektywy wyglada to tak:

 

kenda karma kevlar + mavic xm317 = porazka...dopiero po ok 10-15s zaskoczylo i udalo sie, powietrze schodzilo mimo 2dni lezakowania i uzupelniania powietrza do 2,5bara, gdy spadalo ponizej 1

 

wtb vulpine + mavic tn719 = sukces?...opona niemal od razu zlapala cisnienie, mocno pienilo boki i miejscami syczy, ale zdaje sie, ze jest duza szansa na sukces, teraz lezakuje na misce

 

dla porownania zrobilem z mleczkiem eclipse, rowniez wtb vulpine + mavic tn719 i cisnienie zlapalo jeszcze szybciej, praktycznie 0 piany i syczenia z bokow, przy potrzasaniu bez trudu mozna ocenic, ze produkt leo1 jest duzo gestszy :)

 

w srode testy w boju

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...