Skocz do zawartości

[konserwacja] Rower w bloku


Rekomendowane odpowiedzi

Hej

 

Stoję przed koniecznością zmiany mieszkania studenckiego. Obecnie jest to mieszkanie w domu jednorodzinnym. Zastanawiam się w jaki sposób radzicie sobie z czyszczeniem roweru mieszkając w bloku. Bo np. po cięższej trasie wymagana jest jednak dość spora ilość wody do wyczyszczenia kół chociażby. Co wtedy? Wprawdzie ok, można wziąć ze sobą dwa wiadra/konewki wody, ale to nie to samo, co woda bieżąca.

 

Zastanawiam się po prostu czy przy szukaniu mieszkania ze względu na rower nie ograniczyć się do mieszkań z ogródkiem : D

 

Pozdro!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tez rok temu bylem w takiej sytuacji. Daje rade nawet w zimie. Myje na przed blokiem, wiadro cieplej wody, bidon do plukania szczotka i daje rade. Czasem myje tez w piwnicy i zostawiam tam rower na chwile zeby wysechl, zanim zawisnie na scianie. Mozna sobie poradzic bez biezacej wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możecie podsunąć mi jakiś pomysł? Mieszkam na parterze, niedługo mam zamiar sprowadzić rower bo po przeprowadzce jesteśmy w separacji. Trzymać go będę w przedpokoju ale problemem pozostaje mycie i konserwacja. Myślę, że po treningu mógłbym go opłukać karcherem ale pozostaje problem z dokładniejszym myciem i konserwacją. Łazienkę mam małą, przedpokój ciasny. Pozostaje mi mycie w piwnicznym korytarzu ale musiałbym go zostawić na czas aż się umyję i przebiorę. Czy to, że go zapnę U-lockiem wystarczy? Co prawda będzie za kratą (do której 3 mieszkania mają klucz...) i boję się o niego. Do piwnicy wstawić go nie mogę bo jest tak zagracona, że komar swej trąbki nie wciśnie. Cóż, można ją spróbować posprzątać ale czarno to widzę. Po myciu trzymać go będę w przedpokoju, tam też może doschnąć na starym ręczniku lub dywanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możecie podsunąć mi jakiś pomysł? Mieszkam na parterze, niedługo mam zamiar sprowadzić rower bo po przeprowadzce jesteśmy w separacji. Trzymać go będę w przedpokoju ale problemem pozostaje mycie i konserwacja. Myślę, że po treningu mógłbym go opłukać karcherem ale pozostaje problem z dokładniejszym myciem i konserwacją. Łazienkę mam małą, przedpokój ciasny. Pozostaje mi mycie w piwnicznym korytarzu ale musiałbym go zostawić na czas aż się umyję i przebiorę. Czy to, że go zapnę U-lockiem wystarczy? Co prawda będzie za kratą (do której 3 mieszkania mają klucz...) i boję się o niego. Do piwnicy wstawić go nie mogę bo jest tak zagracona, że komar swej trąbki nie wciśnie. Cóż, można ją spróbować posprzątać ale czarno to widzę. Po myciu trzymać go będę w przedpokoju, tam też może doschnąć na starym ręczniku lub dywanie.

 

nie musisz przecież codziennie go myć?? porządna szczotka ryżowa, wąska szczotka druciana do napędu szczoteczka do zębów i po problemie ewentualnie spryskiwacz atomizer i po sprawie a grubsze czyszczenie to się przygotuj odpowiednio. Co do zapinania roweru na pewien czas to najlepiej poznaj sąsiadów (i ewentualnie jednostki aspołeczne) ja bym Ci radził kupić porządną kłódkę w sklepie żelaznym do tego łańcuch z małą średnica oczek np. 15-mm. Łańcuch w koszulkę termokurczliwą i 2 oczka na zapięcie kłódki. Rozwiązanie dobre niż wywalanie dużo pln na U-locka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie masz rację z tym zapoznaniem z sąsiadami, nawet na to nie wpadłem a przecież wypadałoby się spytać czy mogę co jakiś czas tam rower wstawiać.

Z tym myciem to też nie najgorsze rozwiązanie. Lepiej się ograniczyć do najpotrzebniejszych czynności jak łańcuch (mam myjkę do tego) czy reszta napędu.

Z tym łańcuchem to genialny pomysł :)

BTW, co to takiego ten atomizer?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie masz rację z tym zapoznaniem z sąsiadami, nawet na to nie wpadłem a przecież wypadałoby się spytać czy mogę co jakiś czas tam rower wstawiać.

Z tym myciem to też nie najgorsze rozwiązanie. Lepiej się ograniczyć do najpotrzebniejszych czynności jak łańcuch (mam myjkę do tego) czy reszta napędu.

Z tym łańcuchem to genialny pomysł :)

BTW, co to takiego ten atomizer?

atomizer to nic innego jak butelka z płynem np. do szyb wykorzystuję to jako podręczna myjka ciśnieniowa heheh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W poprzednim mieszkaniu miałem wanne, wiec sprawa była prosta. Jedynym problemem byli rodzice - z nieznanych mi przyczyn nietolerowali mycia bika :whistling:

Teraz mieszkam sam, za to kabina prysznicowa mocno komplikuje sprawę. Planuje zrobić wieszak/hak z sufitu mad brodzikiem i wieszać za koło do mycia.

Obecna kabina jest lekko podniszczona, wiec specjalnie się jej stanem nie przejmuję, ale kiedy wymienię to nie wiem jak to bedzie z rowerem dalej.

 

Co do mycia w piwnicy (pisałem już o tym w jakimś poście) w większości nie ma odpływu. Nie myje w niej roweru z przyzwoitości. Sam bym też nie chciał, żeby przez dwa dni mi woda stała obok drzwi.

 

A jak mi się uda, to wbijam się do kolegi (ma garaż z odpływem), jednak wtedy w ramach rewanżu umyję i jemu rower, a i jego ojcu też się zdarzało - nie zawsze mam na to czas :)

 

Pozostaję myjka, jednak w jesienno - zimowe dni to mało przyjemne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to wszystko jasne :D

A znacie jakiś dobry i w miarę tani płyn do czyszczenia napędu? Kiedyś w serwisie Mazovii bratu czymś kasetę wyczyścili - cały brud niemal od razu spłynął.

 

jeśli chodzi o ten płyn to świetnie sprawują się samochodowe środki do mycia silnika lub czyszczenia hamulców po psiknięciu wszystko samo spływa nie trzeba nawet dotykać testowałem na płynie do czyszczenia hamulców firmy wurth dokładnie taki WURTH zmywacz

a przy okazji jak masz tarczówki to do hamulców bedzie :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli chodzi o ten płyn to świetnie sprawują się samochodowe środki do mycia silnika lub czyszczenia hamulców po psiknięciu wszystko samo spływa nie trzeba nawet dotykać testowałem na płynie do czyszczenia hamulców firmy wurth dokładnie taki WURTH zmywacz

a przy okazji jak masz tarczówki to do hamulców bedzie :thumbsup:

Niezły jest tez W5 Engine Cleaner z lidla. Właściwie to coś jak benzyna w aerozolu.

Wymaga spłukania, trochę śmierdzi, ale działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z mojej strony mógłbym polecić szmatki/chusteczki nasączane. Z kilku powodów - przede wszystkim nic nie zachlapiesz, żaden prysznic tylko bierzesz rower do przedkopoju/na korytarz i jazda :). Szmatki są cieniutkie więc dojdziesz w każde miejsce, ładnie zbierają bród. Paczka kosztuję około 4zł i wystarcza na bardzo długo a i rower jak potem pachnie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...