Skocz do zawartości

[wycieczka] MRU


Kaspro

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Generalnie chciałbym zrobić mały test nowych lampek przygotowywanych na nocną masakrę, świetna okazja do pokręcenia się po okolicznych lasach Międzyrzecza i nocnego zwiedzania MRU (Międzyrzecki Rejon Umocniony) Termin kwestia dogadania się ale raczej końcówka tego miesiąca puki jeszcze nie ma śniegu i ogólnie chlapy. Start z Międzyrzecza z pod ratusza około godzi 18.00 i kręcenie do rana. Gdyby uzbierała się większa banda zapaleńców będzie fajna zabawa. Mały przedsmak takiej jazdy MRU

Napisano

KASPRO, OZIM84

Mi pasuje sobota. 18:30 ok. ale nie całą noc. To ma być przyjemność a nie katorga. Te 4-5 godzin w zupełności wystarczą- tak myślę.

Wspomnij wyjazd do Berlina :icon_wink:

 

A kiedy planujecie ten wyjazd? Cross dałby radę?

Uważam, że dałby radę- u nas to nie góry :D

 

Zazdroszczę Wam takich miejscówek :icon_lol:

Okolice Międzyrzecza to jedna wielka miejscówka ;)

Napisano

Jeśli chodzi o termin to jestem elastyczny większość zdecyduje, jednak pogoda ma tu duże znaczenie,do końca tego miesiąca ma być jeszcze znośnie. O ile na dole warunki są stałe cały rok to taplać się w błocie po lasach myślę że będę miał okazję na masakrze. Co do wycieczki na 4h to szkoda czasu, zwłaszcza jak zjedziemy do podziemi, w planie mam objazd kilku bunkrów i ich penetrację, nie zawsze połączonych ze sobą długimi korytarzami np. sam dojazd do radzieckiej bazy atomowej zajmie chwilkę zwłaszcza nocą, nie mówiąc o wczołganiu się przez ten wąski zasypany otwór, cała noc jazdy z małym posiłkiem turystycznym na dole bez napinki i pośpiechu będzie wystarczająca, dlatego w grę wchodzi tylko sobota, aby w następny dzień dojechać do domu na luzaku. Co do roweru to gdyby się uparł to nawet z sakwami dałbyś radę, czasem trzeba go przeprowadzać bo jest wąsko lub trzeba wejść po schodach, błotniki się przydadzą bo sucho raczej nie będzie, ale bez przesady z tą wodą. Oczywiście pozostają jeszcze nietoperze, które musimy omijać szerokim łukiem(nie wszędzie będziemy mogli wjechać) trwa okres ochronny, no i kraty które jak w kalejdoskopie są zaspawane i rozpiłowywane, ale to już pikuś.

 

Zazdroszczę Wam takich miejscówek ;) Gdyby nie fakt, że dzieli mnie te 400km to bym się chętnie przyłączył.

nie takie odległości nam straszne Schwefel szkoda bo MRU na rowerach jest fajne inne ale ciekawe.

Napisano

W tygodniu to raczej kiepsko u mnie z czasem zresztą tak jak pisałem wcześniej wypad na "kilka godzin" mija się z celem bo tylko się zmęczysz i nie będzie z tego zabawy. A Karel urodziny małej 30?

Napisano

wypad na "kilka godzin" mija się z celem bo tylko się zmęczysz i nie będzie z tego zabawy.

Dla mnie każdy wypad- nawet kilkugodzinny jest zabawny. A teraz nie taka pora roku aby się tak intensywnie eksploatować. Co najwyżej odłączyłbym się w trakcie wycieczki ;-)

 

A Karel urodziny małej 30?

Dokładnie- to sobota :-D

Napisano

Zrobiłem dziś małe próbne zejście do podziemi, pojechałem wybadać gdzie można teraz wejść z rowerem, 1/7 miejsc nie było zaspawane :) nie napiszę gdzie to szczęśliwe miejsce znalazłem bo jeszcze ktoś przeczyta i zaspawa, a co :):) oby do 30-go nie padało.

Napisano

z racji tego że wyjeżdżam z wojska na kurs specjalistyczny mechanika ROSOMAKA ;) nie mogę z wami śmignąć,

Jak zaliczę kurs, będę miał opcje wylotu na Afgan :D

Napisano

Niestety tym razem odpadam. 4 godziny temu pochowałem po dziesięciodniowej walce najmniejszego czworonożnego członka rodziny. Zerowy ze mnie teraz byłby pożytek...

Bawcie si dobrze, zdajcie relację i informujcie o następnej takiej wyprawie.

Napisano

Batman, współczuje tobie. Start z pod ratusza ok 18.30 akumulatory się ładują, herbatkę w termos potem zrobię pogoda ma być bez deszczowa to błotników nie zakładam. A zdjąłem spd i założyłem normalne pedałówki, pojadę w normalnych bytach co by po tych czeluściach MRU chodzić w miarę komfortowo, i specjalnie na wyprawę zanabyłem sobie moro, takie wędkarskie gumowe ale...

Napisano

Generalnie frekwencja jakoś nie dopisała, tak jest zawsze chętnych na forum wielu a jak co do czego to ups... mimo to pojechałem sam, na dole spotkałem przesympatyczną grupę młodych ludzi, w zasadzie to najpierw ich usłyszałem a słuchali sobie przy świeczkach mp3 Das III. Reich Wehrmacht, dziwne naprawdę dziwne uczucie usłyszeć tą pieśń w tamtych okolicznościach. Fajna ekipa lecz jak na moje towarzystwo troszkę za bardzo pijane, a może to ja byłem za bardzo trzeźwy dla nich. Licząc na samotną jazdę w MRU jakoś nie dało rady, wycieczek i spacerowiczów (tak nazywają się ludzie którzy wchodzą do bunkrów z jedną lampką w min cztery osoby) spotkałem chyba z cztery ekipy, natknąłem się również na poważnych maniaków którzy wyposażeni w jakieś dziwne mapy, odkopywali jakiś piaskowy zawał, kto wie możne znaleźli bursztynową komnatę. Mało rozmowni byli i niechętni do odpowiedzi więc ich zostawiłem. Smak herbatki z miodem i kanapki z kabanosem o czwartej rano jakieś czterdzieści metrów pod ziemią bezcenny... Wiosną trzeba to powtórzyć może w końcu w większym rowerowym gronie.

Napisano

I ja się będę pisał :P

Bazy atomowe, bunkry, schrony czy inne twierdze to moja ulubiona od dłuższego czasu rozrywka.

Ja bym się pisał nawet i w tym roku ale raczej nie jestem przygotowany do zimy na rowerze ;)

Napisano

W tym roku to już raczej nie będzie okazji, no chyba że chcesz poszaleć to jeszcze na nocną masakrę zapraszam można się tam fajnie upodlić a w tym roku gdzieś chyba w okolicy Szczecina będzie jakieś bunkry się na pewno znajdą. :-)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...