enduroriderPL Napisano 15 Sierpnia 2010 Napisano 15 Sierpnia 2010 Co do sily hydrauili i V/canti, naprawde do normalnego uzywania na suchym to i tak jest nadto. Roznice pojawiaja sie przy innych warunkach wiec ja bym nie skazywal hampli tylko dlatego ze na trasie do DH, w blocie i jezdzcu 120kg nie hamuja. Komu jest nadto temu jest nadto. Dla mnie canti od zarania dziejów to nie było nic innego jak spowalniacze. Przykład: siedziesz na siodle i jednym palcem z użyciem najmniejszej możliwej siły starasz się zablokować koło: na Vkach bez problemu na canti nic się nie dzieje dopóki nie użyjesz dużo większej siły albo podniesiesz zad. Canti to jest badziew, który nie generuje żadnej autentycznej siły hamowania, jest koszmarny w regulacji w każdym możliwym aspekcie od równego odbijania szzczęk po uzyskanie odpowiedniej pozycji klocka wzgledem obręczy. Gdybym kolekcjonował rowery i chciał miec oryginalną specyfikację to miałbym canti a tak to w żadnym innym przypadku nie wyobrażam sobie powrotu do tego badziewia.
lajtspid Napisano 15 Sierpnia 2010 Napisano 15 Sierpnia 2010 Parę tygodni temu UCI zmieniło przepisy. Dopuszczono możliwość stosowania hamulców tarczowych w przełaju, który to był ostatnia ostoją canteliverów.
enduroriderPL Napisano 15 Sierpnia 2010 Napisano 15 Sierpnia 2010 Parę tygodni temu UCI zmieniło przepisy. Dopuszczono możliwość stosowania hamulców tarczowych w przełaju, który to był ostatnia ostoją canteliverów. Miło, że ktoś się w końcu nad nimi ulitował
dawcio Napisano 19 Sierpnia 2010 Napisano 19 Sierpnia 2010 Canti mają mniejszą modulacje niż v-brakei. Pamiętam że w moim poprzednim rowerze miałem canti i przed każdym wyjazdem musiałem się męczyć żeby to jakoś działało. Jeśli kupisz dobre firmowe v-brakei to na pewno odczujesz pozytywną różnice
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.