Skocz do zawartości

[przyczepka rowerowa] Chariot Cuguar 2


muzycom

Rekomendowane odpowiedzi

Jakiś czas temu, kiedy dowiedziałem się, że będę tatą stanąłem przed wyborem przyczepki rowerowej. Spędzam z żona sporo czasu na rowerze i chcieliśmy dalej jeździć wspólnie na wycieczki, po urodzeniu się dzieci.

 

Pierwszy raz urządzenie tego typu zobaczyłem kilka lat temu w Czechach, kiedy byłem na nartach. Czech sobie z maleństwem najspokojniej biegał. Dziecko spało, w najlepsze.

 

Sporo szukałem i padło na wózki kanadyjskiego Chariota, a dokładnie na model Cuguar 2. Generalnie w swojej klasie wszechstronności i cenowej konkurencji dla Chariota brak. Priorytetem była niska waga, funkcja wózka, wózka joggingowego i amortyzowane zawieszenie.

 

Info o produkcie:

 

http://www.dwaplusdwa.pl/chariot-cougar.php

 

Opinie o wózku wszędzie doskonałe. (znajomi, ludzie jeżdżący z dziećmi na wyprawy rowerowe)

 

Troszkę zniechęciła mnie cena, ale jak zobaczyłem ceny porządnych wózków (szczególnie dla bliźniaków), to stwierdziłem, że wolę trochę dołożyć i kupić wózek + przyczepkę w jednym.

 

Co mi się podoba:

 

- zestawy cst (wózek, jogging, Zestaw rower, trekking, nordic walking, narty)

- duża torba na bagaż

- indywidualnie regulowane amortyzatory piórowe

- nisko zawieszony punkt ciężkości

- 20-calowe jezdne koła szprychowe

- wykonanie i przemyślenie elementów

- materiały, z których jest wykonany wózek

- bez narzędziowy montaż

- waga: 11,9 kg wedle producenta

- masa akcesoriów: od bagażnika po torby podróżne

 

Co mi się nie podoba:

- cena ;) 2599.00 zł wersji podstawowej, do tego dochodzą akcesoria

- wózek nie mieści mi się do bagażnika auta (jednak większość wózków bliźniaczych bez kompletnego demontażu nie wejdzie niestety)

 

 

Niedawno byłem u dystrybutora, aby przymierzyć wehikuł do bagażnika, to pstryknąłem parę zdjęć „na żywo”.

 

1.jpg2.jpg

3.jpg4.jpg

5.jpg6.jpg

7.jpg

 

 

Podsumowanie:

Wózek prezentuje się świetnie, dobrze się prowadzi i jest lekki. Jakość wykonania pierwsza klasa. (sporo ostatnio oglądałem wózków ;)) Jak będzie się sprawdzał się w użytkowaniu to się dopiero okaże, ale zdam relację. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Minęło pół prawie roku :)

Sporo mi się w życiu pozmieniało z bliźniakami.

 

Mam chwile to napiszę kolejną część testu.

Na pierwszy ogień pójdą „Nosidła dla niemowląt” czyli baby bivi.

 

Produkt przeznaczony dla niemowląt od ok. 0 do 4 miesiąca życia (w zależności od wielkości dziecka).

Gondole, wykonane są z wysokiej jakości materiałów. Zamki, szwy, uchwyty mocujące, wyściółka. Nie ma się do czego przyczepić. W środku jest specjalne wypełnienie, które sprawia, że dzieciom jest cieplej i bardziej miękko.

Przeznaczona dla Dzieci od 3 do 8 kg. Jednak moje córki ważąc koło 6 kg już się w nich nie mieszczą. Są długie po tatusiu ;)

Nosidełka mają ten plus, ze można je w każdej chwili wypiąć. Często wracałem ze spaceru z jednym dzieckiem. Drugie zostawało w wózku. Malucha można wyjąć, nakarmić, uspokoić, czy zanieść śpiące do domu.

 

Z minusów, to przede wszystkim sposób mocowania, a właściwie to, ze trzeba podkładać kocyki, aby nosidełka leżały prosto. W sumie nie jest to problem, bo raz podłożony koc zwinięty w rulon załatwia sprawę, ale należy wspomnieć. Z przypinaniem i odpinaniem nie ma problemów.

Druga sprawa to to, że dzieci mi szybko z nich wyrosły. Ale niech rosną jak najszybciej.

 

1.jpg

2.jpg

3.jpg

4.jpg

5.jpg

6.jpg

7.jpg

 

http://www.youtube.com/watch?v=Bx7gbv9TNVI

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Witam!

 

Znowu znalazłem trochę czasu.

 

Tym razem pod lupę wezmę hamak dla niemowlaka, a właściwie dwa J

 

 

Wedle instrukcji hamak jest przeznaczony dla niemowląt i dzieci od ok. 0 do 12 miesięcy (w zależności od wielkości dziecka).

 

Ja jednak moich maluchów nie woził bym w nim od urodzenia. Moim zdaniem nosidełka sprawdzają się w wypadku noworodków dużo lepiej. Hamaczków używałem mniej więcej od 6 miesiąca do czasu, kiedy dziewczyny zaczęły siadać.

 

Plusem na pewno jest bardzo dopracowany sposób mocowania hamaczka w wózku, oraz zapięcie pasów dziecka..

 

Pozycja jest wygodna. Dzieci lubią jeździć w hamaczkach, bo widzą sporo więcej niż w płaskiej spacerówce. Hamak rzeczywiście amortyzuje nieco wstrząsy.

 

Jakość materiałów jak zwykle bardzo dobra. Bałem się nieco o ilość miejsca przy zamocowaniu dwóch hamaczków, ale były to bezpodstawne obawy, co widać na zdjęciu poniżej. Jeśli macie starsze dziecko tez bez problemu się zmieści przyczepce. Hamak mocowany jest wyżej, tak wiec tylko w niewielkim stopniu ogranicza miejsce dla drugiego dziecka.

 

Hamaczków, nie używałem zbyt długo, ale sprzedałem je bez najmniejszego problemu i nie nosiły raczej śladów użytkowania.

 

 

Plusy:

 

- mocowanie

- pozycja dziecka

- materiały

 

Minusy:

 

- krótki okres użytkowania

- ograniczona możliwość używania daszka przeciwsłonecznego

 

 

one.jpg

 

h1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Ja jednak moich maluchów nie woził bym w nim od urodzenia. Moim zdaniem nosidełka sprawdzają się w wypadku noworodków dużo lepiej. Hamaczków używałem mniej więcej od 6 miesiąca do czasu, kiedy dziewczyny zaczęły siadać.

 

Też zdecydowałem się na Chariota. Trochę już pisałem o moich rozterkach w wątku porównawczym Chariot - croozer.

 

Mam jedynkę i odnośnie cytowanej opinii autora się nie zgodzą. Hamaki sprawdzają się świetnie od pierwszych tygdoni, na początku jeździliśmy z synem tylko w zestawie wozek. Kupowanie tego nosidełka dla dzieci 0-4 uznaliśmy za zupełnie zbędny wydatek, zwłaszcza, jak sam zauważyłeś dzieciaki z nich bardzo szybko wyrastają i niewielki z nich pożytek po pół roku.

 

Przymiarzając się do przyczepki chariota zastanawiałem się czy wystarczy nam za wózek i przyczepkę w jednym. Nie zawiedliśmy się, żadne inne wózki spacerowe nie są potrzebne, chariot prowadzi się świetnie i młodemu wyjątkowo wygodnie się jeździ :)

 

Za jakiś czas postaram się na blogu przygotować jakieś podsumowanie doświadczeń z niemowlakiem w chariocie ze zdjęciami.

 

Pozdrawiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

A powiedz jeszcze od kiedy zacząłeś z dziewczynkami używać przyczepy w funkcji rowerowej? Producent zaleca z hamakiem rowerem wcale nie jeździć, nie jestem trochę co do tego przekonany. Jaka jest różnica w bieganiu z wózkiem, a spokojnej jeździe rowerem? Moi znajomi jeździli z hamakiem już od drugiego miesiąca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Poczekałem cierpliwie, aż dziewczyny zaczną dobrze same siadać. Mi się jednak nie spieszyło :) Jeśli chodzi o nosidełka to postanowiliśmy z zoną że dzieciaki musza mieć na początku płaską podłogę. Dodatkowo jak się nasze urodziły to były malutkie. Nadal nie widzę noworodka w tym hamaczku.

 

 

Mogę już napisać też trochę o kole do Joggingu.

 

Generalnie jest to bardzo proste rozwiązanie:

 

chariot_cts_jogging.jpg

Aluminiowe widełki tworzą miejsce do zamontowania koła. Największa zaleta tego zestawu jak i chyba ogólnie Chariota jest system montażu. Cts działa na zasadzie klik, klik.

Potem jeszcze tylko koło na szybko zamykacz i gotowe. Zdemontowawane elementy zestawu da się przypiąć do wózka. Na widełki są specjalne uchwyty. Koło mocujemy na tylnej torbie na rzepy.

 

Wykonanie:

 

Nie ma do czego się przyczepić wszystko jak w porządnym rowerze włącznie z kołem. Z uwagi na niewielkie przebiegi nawet nie interesowałem się piastą.

 

Do czego używamy:

 

Zestaw jest nominalnie do biegania. Generalnie ja nie lubię biegać J Jeśli gram w jakąś grę zespołową to ok. Natomiast sam z siebie biegam z oporami. Bywam jednak do tego zmuszany, bo dzieci bardzo to lubią i mnie poganiają J. Wózek prowadzi się pewnie. Nie stawia dużych oporów, a raz rozpędzony trzyma ładnie prędkość. Podczas biegu lepiej się skręca. Jedną z wat jest mniejsza manewrowość niż zestawu wózek, gdzie dwa koła mamy skrętne. Wszystkie manewry trzeba planować ze sporym wyprzedzeniem, a jak jest wąsko to, długość zestawu i waga dzieci nie pomaga. Ja w porywach ważę 90 kilo. Dzieciaki po 15 + wózek zapakowany kolejne 15. Czuć ten ciężar jak się człowiek rozpędzi i chce szybko wyhamować. Osobom lekkim przyda się na pewno dokupowany osobno hamulec.

 

Zestaw w akcji:

 

 

Film niestety nie mój.

 

 

Łazikowanie w terenie. Wcześniej napisałem , że największym plusem zestawu jest mocowanie CST. Zapomniałem o ciśnieniu w przednim kole J Najczęściej używamy koła do poruszania się w terenie gdzie zestaw wózek średnio się sprawdza. Spacery do lasu, polnymi drogami nie stanowią większego problemu. Wózek pokonuje przeszkody terenowe niczym auto terenowe. Jedyny problem to mały prześwit ziemia – podłoga. Z niższym ciśnieniem dało się z maluchami jechać po plaży w grząskim piasku. Ciężko było bo koła się zapadały, ale się dało co niezwykle ułatwiało życie, bo oczywiści oprócz wózka mieliśmy ze sobą całą masę dziecięcego ekwipunku. Ścieżki po nadmorskich wydmach pokonywało się bez problemu.

Przednie koło świetnie amortyzuje nierówności terenu. Nisko osadzony środek ciężkości pozawala pokonywać nawet spore przewyższenia i przechyły boczne. Jest to tez dobre rozwiązanie zimą, bo wiadomo jak wyglądają nasze chodniki.

 

mor.jpg

 

Zestaw mogę polecić.

 

 

Plusy:

 

Amortyzacja

System bez narzędziowego mocowania

Mocowanie zestawu w trakcie używania innych zestawów cts

 

Minusy:

 

Cena

Mała skrętność

Aby dobrze ustawić koło trzeba mieć nieco wprawy.

 

 

 

PS Zastanawiam się poważnie nad zestawem narty. Używał ktoś z Was może? Z chęcią bym usłyszał opinię przed zakupem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...