Skocz do zawartości

[wyprawa] a smieci


basti77

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

[wyprawa] Mam takie nurtujace pytanie, moze ktos mi odpowie co robicie na wyprawach rowerowych ze smieciami? Jezeli sie jezdzi po polsce lub innym cywilizowanym kraju to problem wydaje sie niezbyt skomplikowany. Tu i owdzie znajdze sie kosz na smiecie. Niestety co robic gdy czlowiek bladzi po bezdrozach no i nie chcialby obciazac srodowiska niepotrzebnym balastem.

Napisano

zabieram ze sobą :P i wyrzucam do pierwszego napotkanego pojemnika na śmieci.

 

Dokładnie tak, skoro dało rade wieźć pełne, można również mieć puste i wywalić przy najbliższej okazji.

Napisano

...tak, tylko co zrobic w upale(puszki po mielonce,papier,folia,opak.po batonikach itp.), gdzie od dni nie widac kosza na smieci. Ja takowych nie widzialem na malych wioskach mazurskich czy tez kaszubach, w malych miasteczkach owszem. Na mysli mam wyprawy przez odludzia np ukraina itp. Po jakims czasie okaze sie ze w sakwach mamy maly smietnik. To samo dotyczy toalety: nawilzone chusteczki (...z braku wody do mycia)papier toaletowy,ale to chyba mniejszy problem. :)

Napisano

...tak, tylko co zrobic w upale(puszki po mielonce,papier,folia,opak.po batonikach itp.), gdzie od dni nie widac kosza na smieci. Ja takowych nie widzialem na malych wioskach mazurskich czy tez kaszubach

Absolutnie nie ma mowy żebym zostawił jakieś śmieci na szlaku w górach czy też na polnych dróżkach na Mazurach. Wszystko pakuję w te same foliowe torebki z których wyjąłem jedzenie/picie, dodatkowo butelki zgniatam żeby mniej miejsca zabierały.

Trochę już pojeździłem po Mazurach i generalnie tragedii nie było, bo w małych wioskach były ogólne kontenery na śmieci, w większych nawet z segregacją a jak już się nie dało to zostawiałem śmieci w sklepie.

Napisano

jeżeli nie możesz zabrać śmieci ze sobą - spal je.

Praktykuję to na wyjazdach.Foliowe ,papierowe opakowania płoną w mig.Plastikowa nadliczbowa butelka też. Spalona puszka po konserwie - ulegnie biodegradacji w kilka tygodni.Spalić możesz w ognisku ,ja zazwyczaj wożę ze sobą też Esbit (taka rozpałka,jak pogoda utrudnia palenie ognisk).2 kostki dosłownie "zeżrą" blachę.A resztki,jeżeli pozostaną - zakopać.

Wszystko zależy oczywiście od warunków w jakich pedałujesz.W Europie nie stanowi to problemu ,bo za kilkadziesiąt kilometrów spotkasz zawsze jakieś cywilizowane miejsce że śmietnikiem.

 

massud

Napisano

jeżeli nie możesz zabrać śmieci ze sobą - spal je.

Praktykuję to na wyjazdach.Foliowe ,papierowe opakowania płoną w mig.Plastikowa nadliczbowa butelka też. Spalona puszka po konserwie - ulegnie biodegradacji w kilka tygodni.Spalić możesz w ognisku ,ja zazwyczaj wożę ze sobą też Esbit (taka rozpałka,jak pogoda utrudnia palenie ognisk).2 kostki dosłownie "zeżrą" blachę.A resztki,jeżeli pozostaną - zakopać.

Wszystko zależy oczywiście od warunków w jakich pedałujesz.W Europie nie stanowi to problemu ,bo za kilkadziesiąt kilometrów spotkasz zawsze jakieś cywilizowane miejsce że śmietnikiem.

 

massud

 

kostruktywna odpowiedz, brzmi rozsadnie. Jak dotad robie male wypady, ale jakis czas temu myslalem sobie o dalszych wypadach i troche nie dawalo mi to spokoju. Niestety planowanie jakis wiekszych wypraw musze odlozyc na dalszy plan, moze kiedys z dziecmi. :down:

Naturalnie zabieram wszystkie smieci ze soba, ale widzialem tez takich ktozy tego nie praktykuja.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...