Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 11


Odi

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Dzisiaj umyłem rower i przygotowałem go do full service'a. Zamówiłem oleje do amorka, nowe gripy (na starych mógłbym równie dobrze na gołej kierze śmigać) i kilka dodatków upiększających :)

Napisano

U nas przez weekend wszystko stopniało po czym zamarzło na totalną szklankę. Wczorajsza próba - pomimo męczącego mnie choróbska - porannej jazdy (a w zasadzie ślizgu) do pracy... zakończyła się po niespełna 5km. Nadal nie mam kolczatek (ach to Centrum Rowerowe... :D ) no i nie jestem samobójcą więc chwilowy pas. Z kolei w nocy zasypało nas śniegiem w takiej ilości, że póki co chyba przesiądę się na biegówki.

 

Wracając do Centrum Rowerowego - zamówionych opon jednak nie mają na stanie, nie są w stanie ściągnąć ich do końca roku od żadnego dystrybutora no i d###pa. Kliknąłem je więc na AlleTanio... Oczywiście drożej. ;)

 

Dziś rano wykąpałem rower z czwartkowej solanki, wyczyściłem, nasmarowałem. Tak, jest piękny. :)

Napisano

hm post pod postem ale co tam:) 38km - dziś sypało tak, że po ok 25min nie widziałem swoich śladów w lesie;] - korki w mieście a ty jedź rowerku :(

Napisano

hm post pod postem ale co tam:) 38km - dziś sypało tak, że po ok 25min nie widziałem swoich śladów w lesie;] - korki w mieście a ty jedź rowerku :(

 

No tylko pozazdrościć ! :) Gratuluję zdrowia, ja nadal na chorobowym. :)

Napisano

Ja dziś zrobiłem 26 km z tego 21 wieczorem po lesie. Jechało się świetnie, tylko śnieg trochę w oczy sypał.

Zauważyłem też luz na tylnej piaście, ale będę go kasował jutro, bo dziś mi się już nie chciało.

Napisano

dziś walka o przetrwanie na odcinku 8km, ciężko z powodu 'niewielkiej' ilości śniegu pod którym zalegał lód, powrót już raczej w normie :) - 25km na dziś starczy

Napisano

dziś tylko 16km a w drodze powrotnej stwierdziłem, że sprawdzę przyczepność opon na lekko ubitym śniegu - max spd 32km/h w temp -16*C ;) po wałach w okolicy most w-szawski - most trzebnicki, jest fajnie :P pozdrower

Napisano

Na poprawę nastroju kliknąłem sobie na AlleTanio neoprenowe ochraniacze na buty (Rogelli Hydrotec) - żadna fanaberia, tanie i bez wymysłów ale celowo dokładnie takie mają być. :icon_wink:

Napisano

Właśnie kurier przyniósł mi nowe Schwalbe Ice Spiker'y - w końcu i nareszcie, po nie lada zabawie w ciuciubabkę zresztą... :icon_mrgreen: Ło Jezu, ło Boże CO ZA RADOŚĆ JEST, normalnie święto lasu ! :)

Napisano

Schwalbe Ice Spiker'

 

chciałem zakupić ale wyszło tak że założyłem kendy knarly, 2,1, po 120 km(4 dni do i z fabryki) dają radę, ciężkawo ale stabilnie

napisz co straciłem. ..

Napisano

wczoraj 9,5km;) szau normalnie :D przejazd miedzy mostem w-szawskim a kolejowym robi się coraz bardziej wymagający, ktoś nawet prawie się do odry wpier@#$ sądząc po śladach które pozostawił ;)

  • Mod Team
Napisano

Przedwczoraj łyżwy, wczoraj kilka zjazdów na desce bo mnie kumpel namówił, a dziś mnie wszystko boli. To dla relaksu pojechaliśmy się wykąpać :)

 

img7794h.th.jpg

Napisano

Dziś rano dokonałem szturmu na lokalny urząd pocztowy czego wynikiem było skuteczne odbicie przesyłki z "Biblią kolarza górskiego". :) Naprawdę bardzo ciekawa pozycja, czuję, że już niedługo cykloza opęta mnie jeszcze bardziej...

 

W krótkiej chwili wytchnienia między katastrofami masowymi oraz porażającymi tragediami w pracy, udało mi się uzbroić moją maszynę w nowe zimówki. Już nie mogę się doczekać by je dotrzeć no i wrócić znowu na szlak (zapalenie gardła powoli ale jednak ustępuje... :D ) !

 

napisz co straciłem...

 

Na pewno nie omieszkam się pochwalić, poza tym sam jestem naprawdę bardzo ciekaw jak się będą sprawować.

Napisano

Dziś 18 km ale z tego 7 km z buta przez las, bo łańcuch się zerwał, a ja oczywiście akurat nie miałem narzędzi :)

Na szczęście kolega miał w plecaku 40% trunek, który poprawił i tak już dobre humory, więc prowadziło się świetnie :D

Napisano

W niedzielę ostatni trening w Kabatach z WKK w tym roku. Kolce zupełnie nie potrzebne, rower się bardzo dobrze trzymał ubitego śniegu, a nieubitego też nieźle. W niektórych miejscach ścieżki i dróżki tak ubite, że jechało się jak po asfalcie :rolleyes: Fantastyczna pogoda, słonko, lekki mrozik, prawie bezwietrznie.

Szkoda, że to koniec treningów z WKK na jakiś czas. Błażej poinformował nas, że prawdopodobnie treningi zostaną wznowione od kwietnia dopiero :whistling: Przy dobrych wiatrach od lutego, ale tego nie wiadomo do końca.

Ja w każdym razie postanowiłam kontynuować treningi samodzielnie, ewentualnie z kumplem. W Święta co prawda nie dam rady, ale już wstępny plan na 2 stycznia jest -_-

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...