Skocz do zawartości

[amortyzator] Marzocchi XC 500 eta, reklamacja gwarancyjna


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam.

Od września zeszłego roku jestem "szczęśliwym" posiadaczem wspomnianego w temacie amortyzatora. Takiego:

 

http://www.marzocchi.com.pl/widelce/2008/2008xc500eta.php

 

Po mniej i bardziej szczęśliwych zabawach, doszedłem do jako takiego porozumienia z nim i byłem już prawie usatysfakcjonowany jego działaniem.

 

Niedawno jednak zdarzyła się dziwna rzecz. Amortyzator przestał wykorzystywać swoje pełne 100 mm skoku. Ugina się maksymalnie na 5,5 cm. Okazało się że tłumik w lewej goleni zaczął działać jak sprężyna.

 

Dzwoniłem do serwisu Gregorio i powiedzieli mi, że ten tłumik się zapowietrzył i trzeba do nich wysłać a oni to naprawią.

I tu jest problem, bowiem gość przez telefon powiedział mi, że tłumiki tego rodzaju (R-Valve) naprawiają w dość dziwny jak dla mnie sposób. Otóż nawiercają go, spuszczają z niego sprężony gaz, który jest w środku. Następnie składają to wszystko i zalewają goleń olejem. Robią z tego zamkniętego kartusza otwartą kąpiel olejową. Mechanik przez telefon powiedział mi, że ten sposób naprawy jest zalecany przez Włochów i że to działa potem dobrze.

 

I tu moje pytanie. Czy ktoś już się spotkał z takim sposobem i czy ma na ten temat jakąś opinię??

 

Bowiem mam pewne obawy co do takiego typu naprawy. Z drugiej strony zaoferowali mi jeszcze zamontowanie normalnego tłumika SSV, ale to już na mój koszt, poza gwarancją i to kosztowało by mnie 300 zł.

Napisano

Trochę Googla i mamy to. Czyli opinie mieszane, ale na pewno robili coś takiego i jak widać, miejscami nadal robią.

 

Miecho - dzięki za linka, szczerze mówiąc szukałem info tylko w polskim internecie. Co do metody to jest rzeczywiście dość kontrowersyjna, ale chyba nie zostaje mi nic innego, bo stan obecny jest nie do przyjęcia

  • 4 miesiące temu...
Napisano

jako że rozpocząłem ten temat, to czuję się w obowiązku zakończyć go również.

 

Wysłałem amortyzator do serwisu. Zaproponowali mi wymianę tłumika, na nowy, taki sam, lub zrobienie tuningu i przerobienie go na tłumik olejowy.

Jako że praca oryginalnego, gazowego tłumika nie zadawalała mnie, więc zdecydowałem się na drugą opcję.

 

Serwis uwinął się szybko i amortyzator miałem w ciągu tygodnia od wysłania, z powrotem. Jeżdżę już na nim ponad 3 miesiące i mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że jest to dobre rozwiązanie.

Amortyzator jest dużo czulszy, niż poprzednio, pewnie przez to, że w lewej goleni jest teraz olej. Tłumienie działa wyśmienicie, łatwo się je reguluje. Amortyzator na zjazdach w działaniu przypomina stare marzocchi. Wybiera na zjazdach ładnie wszystkie średnie i duże muldy i kamienie, po prostu bajka. Trochę słabiej radzi sobie z drobnostkami, szczególnie przy małych prędkościach, no ale to akurat standardowa przypadłość bomberów. Blokada ETA działa też poprawnie.

 

Jeśli ktoś więc będzie miał podobny problem z tłumikiem typu "R" to z czystym sumieniem mogę polecić zmodyfikowanie go i przerobienie na tłumienie olejowe.

Napisano

Ja mam prośbę o mały(?) test tej przeróbki - bo dla mnie pachnie to trochę prowizorką (ale nie piszę, że nie działa).

Ustaw sobie mianowicie jakąś stała twardość "sprężyny", którą używasz normalnie, następnie baw się tylko regulacją tłumienia. Znajdź kawałek (kawałki?) terenu z różnego typu nierównościami (chodzi o symulację) - np jakaś starówka i kocie łby, nierówny chodnik ze stałymi odległościami płyt, jakieś dziurawe pobocze itp (liczę na Twoją inwencję :P ) i zrób po kilka przejazdów z różnymi(!) stałymi prędkościami, oceń jak zachowuje się tłumienie; możesz powtarzać zestawy testowe dla różnych ustawień, sprawdzimy wtedy też jakość regulacji.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...