Skocz do zawartości

[do 1000zl] Rower uniwersalny


theon

Rekomendowane odpowiedzi

Witam szanownych forumowiczów.

 

Jak każdy chciałbym mieć wszystko za nic ;-).

Ale do rzeczy. Przez lata nie za bardzo dbałem o siebie, czego naturalnym skutkiem jest to że obrosłem w tłuszcz, co mi się zdecydowanie nie podoba. Planuje to zmienić, za pomocą naturalnie zacnego sprzętu jakim jest rower. Dlatego tu właśnie jestem. Tytułem wstępu dodam że ważę pewnie jakieś 120-130 Kg, przy 190 cm wzrostu. Więc taki malutki nie jestem. Gdybym był lekki, to bym się nie zastanawiał tylko wziął pierwszy lepszy badziew z hipermarketu. Ale ze względu na swą wagę nie chce by rower po krótkim korzystaniu przypominał znak nieskończoności.

Garść informacji:

 

- Będę chciał jeździć po drogach, żadne wyczynowe, góry i tym podobne rzeczy.

- Pasuje by był dość duży, co bym zbyt komicznie nie wyglądał.

- Info odnośnie wagi/wzrostu wyżej

 

Stąd też pytania do Was:

 

- Czy da się kupić coś taniego a zarazem takiego co się nie załamie pod moim ciałem?

- Jeśli tak to co, i na co zwracać uwagę?

 

Od razu piszę że nie mam możliwości wydania większej ilości pieniążków, bo po prostu ich nie mam, więc proszę mi takich modeli nie proponować.

Prosiłbym by wypowiadały się osoby które mają naprawdę o tym pojęcie, tudzież same są "słusznych" rozmiarów i może użytkują jakieś tanie cudo?

Gdy będę miał pytania, na pewno odpisze, a póki co dziękuje za wszelką aktywność.

 

Edit: Generalnie im tańszy tym lepiej... nawet kosztem jakiś "bajerów". To ma jeździć. ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyna opcja Unibike Fusion 2009 ponieważ ma piastę pod kasete a nie wolnobieg, na pewno to rozwiązanie przyczyni sie do znacznie większej trwałości tylnej osi ;) , patrząc na osprzęt również wypada rewelacyjnie, jak się nie mylę jest oferowany z ramką 23", jednak bez obaw ja brałbym 21" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze pisząc nie wiem za bardzo o czym piszesz, ponieważ nie znam się totalnie na częściach, oraz to jak to wpływa na rower. Rower znalazłem na allegro, ładny. Tylko ta cena, fakt że pisałem że szukam do 1k, ale zastanawiam się czy jest coś może tańszego? BTW - Dzięki afly. :-).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypowiem się inaczej, taniej znajdziesz ale koło tylne nie będzie już tak wytrzymałe. Bo obecnie mamy dwa rozwiązania, wolnobieg i kaseta, różnią sie konstrukcją i trwalsza jest kaseta, bardziej odporna ze tak się wyraże, większy nacisk wytrzymuje, a w większosci rowerów poniżej 1000zł króluje niestety wolnobieg, raz pęknieta oś = dalsze problemy ktore i tak się zakończą wymianą koła/kół.

 

 

P.S. cały czas piszę o piastach ale nie chcę Ci mącić za bardzo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli reasumując: Jeśli nie chce co chwile wymieniać jakiś części to należy raczej w ten rower zainwestować? I bez problemu wytrzyma moją wagę na tyle bym mógł sobie jeździć?

Póki co dziękuje Ci za typ, zapisze sobie, może ktoś jeszcze coś zaproponuje i porównam, i trzeba będzie coś wybrać. :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli reasumując: Jeśli nie chce co chwile wymieniać jakiś części to należy raczej w ten rower zainwestować? I bez problemu wytrzyma moją wagę na tyle bym mógł sobie jeździć?

Póki co dziękuje Ci za typ, zapisze sobie, może ktoś jeszcze coś zaproponuje i porównam, i trzeba będzie coś wybrać. :-)

Rower za ok.1000zł jest raczej klasy niskiej/amatorskiej, nie bedę ukrywał że Tobię by i tak się przydało coś lepszego, ale z tym wiązały by się większe koszty. na pewno te rower więcej wytrzyma pode mną (80kg+), ale za tą cenę nic lepszego dla siebie nie dostaniesz, i nie mogę Ci zagwarantować że nic w tym rowerze nie wymienisz, z biegem czasu celuje że korba będzie do wymiany, następnie elementy które bedę poddawane większemu obciążeniu itp, na pewno ten rowerek używany systematycznie nie będzie na XX lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm....rower uniwersalny, pewnie jest jego tyle definicji ileu rowerzystow, bo dla mnie uniwersalny znaczy full o skoku 150/150 i to byla by maszyna ktora moge jezdzic i po bulki do skleu i po gorach oszczedzajac heble oczyiscie (zeby kloski za szybko sie nie starly :wallbash: ). Ale jedyny co moge ci poradzic to pomysl o czyms w kwocie conajmniej 2x wiekszej, co ma juz na pokladzie czesci pozwalajace pocieszyc sie rowerem przez wiecej niz jeden sezon

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze zle sie wyrazilem. Rower typowo do jazdy po drogach. coraz bardziej powaznie mysle nad propozycja kolegi afly'a. Chodzi o to zeby rower mogl mnie normalnie nosic. Nie zamierzam nim skakac, ani wykonywac innych dziwnych czynnosci.

O dwa razy wyzej kwocie nie moze byc w ogole mowy. I tak kwota rzedu tysiaca to bardzo duzo, poniewaz malo zarabiam. Bo raz ze chce pojedzic w tym sezonie, a dwa to za duzo pieniedzy dla mnie. I w zwiazku z tym pytam czy ten Unibike Fusion bedzie naprawde dobrym wyborem, i to na wiecej niz jeden sezon ;)

na pewno ten rowerek używany systematycznie nie będzie na XX lat.

A na powiedzmy 3?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na 3 i więcej sezonów to tylko holendry z piastą wielobiegową, torpedo i szerokim łańcuchem :-)

 

Rower zużywa się. Jeśli będziesz dbał o rower (czyszczenie i smarowanie napędu, goleni amortyzatora) to napęd może starczyć na kilka tysięcy kilometrów przed wymianą. Jeśli nie będziesz dbał to i w tysiąc kilometrów można załatwić napęd. Czy te kilka tysięcy kilometrów to będzie rok czy trzy lata, to zależy tylko od tego ile jeździsz.

Po sezonie (a dokładniej przed rozpoczęciem następnego), pewnie trzeba będzie wymienić linki przerzutek i/lub hamulców, rozebrać i przesmarować amortyzator itp. ale takie są koszty użytkowania roweru i nic się na to nie poradzi.

 

Proponowany Tobie Unibike Fusion jest konstrukcją w miarę tanią, ale porządną. Części trzymają się standardów używanych w droższych rowerach i w razie przebudowy roweru będziesz mógł to zrobić wymieniając część po części.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ksm poruszyłeś tutaj temat dbania o rower w przypadku normalnego użytkowania, co prawda sens wymiany linek widzę dopiero po przejechaniu przynajmniej 3tyś km, ale jednak nie o sam napęd tutaj może chodzić, o ile napęd powinien wytrzymać te 3 lata (typowe amatorskie używanie), to z kołami i korba moze być rożnie, moja korba po 700km poszła na złom bo była tak krzywa że nie dało rady wyregulować przedniej przerzutki, theon mało nie waży i zapewne rower ma mu pomóc w zbiciu wagi, ale pewnych rzeczy nie przeskoczy, 3 lata - pierwsze pytanie ile chcesz jeździć? jeżeli rocznie ok. 1000km to rowerek powinnien się sprawdzić ale musisz sie liczyc z okresowym centrowaniem kół jeżeli tylko zauważysz ich bicie ;) (ale bez paniki nie będzie to raczej częste) - lepszej oferty nie znajdziesz, inny rower wątpie że tutaj padnie, bo jak pisalem, dla Ciebie jest ważne aby piasta miała mocowanie pod kasete nie wolnobieg, a to rozwiązanie w tych najtańszych rowerach nie występuje.

 

Dla jednych rowerów 3 lata to malutko, dla innych dużo, zbyt wiele czynników na to wpływa, warunki wykorzystywania roweru, przechowywanie roweru, przełożenia na jakich się jeździ, przebiegi jakie się robi, samo dbanie o rower i niwelowanie wszelkich luzów zaraz po ich wykryciu, można wymieniać i wymieniać, w mojej opinii jeżeli jesteś typowym użytkownikiem, który rower traktuje jako "turystykę" to 3 lata powinnien dać radę, ale nie możesz założyc ze przez ten czas nie przekażesz na rower ani złotówki, jeżeli o wszystko zadbasz pojeździsz dużo więcej, tym bardziej ze osprzęt jest bardzo fajny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje Wam za cenne rady. Dodam od siebie ze z ciekawosci napisalem do producenta z zapytaniem - jakie maksymalne obciazenie moze byc naniesione na Rower Unibike Fusion. Okazuje sie ze lepiej nie przesadzac i waga maksymalna to 120 Kg, wiec ewnetualnie czeka mnie zbicie paru kg w troche tradycyjny sposob, a pozniej najwyzej pozostanie pedalowanie na rowerze.

Co do uzywania - na pewno nie bedzie Bog wie ile. Najwyzej pare kilometrow dziennie, i pewnie nie codziennie, tak by wycwiczyc sie troche, i spalic troche kilogramow. Podrozy po kraju, czy poza granice nie planuje :-).

Co do uzytkowania przez trzy lata - mialem na mysli (znowu nie sprecyzowalem ;-)) wydawanie wiekszych sum, na 'powazniejsze' czesci, niz na przyklad linki, czy inne drobiazgi (z punktu widzenia ekonomicznego).

Co ewnetualnie powininem wiedziec zakladajac ze zakupie wlasnie model Fusion? Poza oczywiscie wyzej wspomnianymi radami. Wstyd sie przyznac, ale ostatie spotkanie z rowerami - gdzie duzo jezdzilem to czasy wczesniejszej podstawowki, szczegolnie po drugiej klasie, gdzie na 'komunie' dostalem legendarne Wigry 3 ;-). No, ale to bylo dawno, wiec dosc sentymentow. Mam nadzieje ze bedziecie wyrozumiali z tego wzgledu, ze nie bardzo rozumiem, szczegolnie jesli chodzi o mechanike, czesci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...