Skocz do zawartości

[siodło] nowe - Selle Italia Flite


superduck1989

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Dziś wyjąłem z paczki nowiutkiego flite'a Selle Italia, wersja bez żadnego żelu, najprostszy model. Po zamontowaniu do roweru i pierwszej przejażdżce (ok 1h) wrażenia raczej negatywne. Ciężar ciała podparty głównie na mięśniu tuż za genitaliami :/, zmiany ustawień kąta nachylenia niewiele pomagały. Po dłuższym tkwieniu w jednej pozycji czyli ok 10 min pojawiał się lekkie drętwienie. Podobny problem miałem z moim poprzednim siedziskiem a było to Trans AM firmy PRO. W poprzednim siodle czub był grubszy niż część tylna i myślałem że to jest główny powód dyskomfortu. Flite to typowa deska a problem się powtarza.

 

Teraz mam do Was pytanie: czy siodło po pewnym czasie dopasuje się do użytkownika (lub użytkownik do siodła :thumbsup: ), czy może powinienem jak najszybciej zacząć rozglądać się za nowym właścicielem owego Flite'a. Z ustawieniem kombinowałem dość długo, myślę że wyczerpałem opcje :].

 

Dodam że jest zamontowane w rowerze XC, ważę 72-74 kg. Jestem osobą średniej, nawet szczupłej budowy. Czy ktoś miał podobne doświadczenia z typowo sportowym siodłem ?

 

Pozdrawiam,

Wiktor

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście jeżdżę z wkładką, już od dłuższego czasu. Nie jestem początkującym rowerzystą. Z ustawieniami jak już mówiłem kombinowałem dość sporo, tak samo jak z pozycją na rowerze. Chodzi mi głównie o to czy pierwsze wrażenie można zignorować, czy jest ono odzwierciedleniem tego jak będzie wyglądać komfort jazdy przez dalszy okres.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Z moich doświadczeń wrażenie po pierwszych jazdach jest zgodne z tym co będzie dalej. Czyli jeśli siodło powoduje znaczny dyskomfort to nie ma co liczyć, że się przyzwyczaisz czy siodło się dopasuje. Sam miałem prze kilka tygodni Flite Gel Flow (z dziurą) i niestety musiałem je sprzedać bo wysiedzieć się nie dało. Myślałem że może się dotrzemy, ale nie miałem racji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siodło nie dopasowuje się do rowerzysty, to raczej rowerzysta przyzwyczaja się do siodła... moim zdaniem być może jeszcze nie znalazłeś optymalnej pozycji na nim i ustawienia, po jednej jeździe ciężko stwierdzić czy jest ok, ja mym jeszcze kilka razy pojeździł...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Jeśli pytasz to opowiem Ci pokrótce moją całą przygodę z siodłami bo było ich kilka, może to da Ci jakiś szerszy obraz sytuacji. Z jakiejś fabrycznej kanapy Meridy przesiadłem się na San Marco SKN, które było dosyć szerokie i myślałem, że dzięki temu będzie wygodne. Niestety punkty podparcia gryzły się z moimi 4 literami. 2 tygodnie intensywnej jazdy i siodło sprzedałem bo nie dało się wytrzymać. Dalej było Velo Scape, trochę bardziej turystyczne, miękkie, ale nie znów jakiś tapczan. Nie byłoby złe, ale na dłuższych trasach miękka, gruba wyściółka była męcząca. Przy długich trasach siodło nie może być za miękkie. Potem ujeżdżałem okazyjnie kupione SLR Gel Flow (z dziurą) i było to chyba najwygodniejsze siodło jakie miałem, zrobiłem na nim kilka tys. km bez większych problemów. Przerabiałem też SLK, które z racji ruchomych "skrzydeł" powinno być wygodne, ale było trochę męczące. Dało się jeździć, ale nie było tego komfortu co na SLR Gel Flow. Obecnie mam Selle Italia X2 Trans AM (z dziurą). Wyściółka jest grubsza niż we wspomnianych SLR czy SLK i siodło jest wygodne. Na SLR jeździłem jakiś czas temu więc trudno mi je obiektywnie porównać do obecnego X2, ale wydaje mi się, że komfort jest podobny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio ku mojej uwadze przyciągnęło mnie takie oto siodło: http://www.allegro.pl/item939099957_nowe_boplight_team_ergo_xc_mtb_szosa_222g_wys_0.html

 

Tylko zaboli po kieszeni jak trzeba będzie po miesiącu kupić nowe.

 

No ale z tego co widzę i czytam to raczej norma, ciężko jest coś dopasować pod swój tyłek od razu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspomnianego wyżej Flite'a wystawiłem na allegro bez namysłu i chęci dalszego używania. Następnie pojechałem do sklepu rowerowego i za zostawieniem kaucji wziąłem na próbę Fi'zi:k Gobi XM. Siodło dość ciężkawe, bardzo dobrze wykonane, i względnie wygodne, jest duże więc jest dużo możliwości z dobraniem odpowiedniej pozycji. Jednak po 90 minutowej przejżdżce stwierdziłem że to jeszcze nie jest to i pojechałem wypróbować Selle Italia SLR XP. Lekkie, wykonane ładnie, proste. Niestety również nie dla mnie. Dobre podparcie tylnej części siodła, ale ciągle miałem problem z uciskiem na krocze. Myślałem że dziura załatwi sprawe i wymieniłem na ten sam model w wersji XC Gel Flow. Niestety odczucia te same, tak jak by tej dziury w ogóle nie było. Wniosek z tego taki że chyba wszystkie produkowane siodełka będą mnie uciskać w tej części mojego ciała i albo sie przyzwyczaje albo będę szukał w nieskończoność. Morał z tego taki że wymieniłem na Fi'zi:k'a który najmniej z nich wszystkich mi dokuczał.

Zachęcam do podobnego testowania siodełek w sklepach rowerowych, gdyż za zostawieniem kaucji nie ma z tym problemu, a innego sposobu na ocenę wygody nie ma!

Pozdrower

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ustawienie siodła jest ważne, lecz zmiana ustawień cudów nie zdziała i jeśli siodło kompletnie nie pasuje to pasować nie będzie. Wszystkie siodła projektowane są w taki sposób, by były zamontowane idealnie poziomo. Zmiana ustawienia kąta nie powinna przekraczać kilku stopni. Wiem że najlepszy był by test długookresowy, ale bardzo rzadko istnieje taka możliwość. Nie pozostaje nic innego jak wziąć upatrzone siodełko z pobliskiego sklepu i się do niego przymierzyć. Mi pomogło.

 

Pozdrower

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...