kaciel6 Napisano 25 Października 2009 Napisano 25 Października 2009 Co sądzicie o tym amortyzatorze ? Zakupiłem go dzisiaj na giełdzie z ramą, jest to nówka nigdy nie widziała drogi ?
arroyo Napisano 25 Października 2009 Napisano 25 Października 2009 Opinie -> http://www.mtbr.com/cat/older-categories-bikes/front-shock/manitou/4-96/PRD_351773_120crx.aspx
tobo Napisano 29 Października 2009 Napisano 29 Października 2009 uuu manitacz 4.... jak to działa? nie wiem z jakim amortyzatorem przednim masz doswiadczenia osobiste dlatego trudno mi powiedziec jak ocenisz tenze amorek... moge sie podzielic moimi wrazeniami z uzytkowania mniej więcej podobnego rocznikowo widelca manitou. moj to sx z rocznika chyba 95 lub 96 - pewnosci nie mam ale gdybam po braku mocowania do tarczowki i po ksztalcie podkowy. moj minetacz mial elastomery i kartusz olejowy z regulacją powrotu, skok chyba 63 mm. widelec w bardzo dobrym stanie technicznym, własciwie po umyciu wygladal jak nowy. ugięcie na sucho dawało odczucie krótkiego skoku jaki posiada - to oczywiscie tylko 63 mm i to z gumowymi bebechami w srodku. wrazenia z jazdy: tragiczne widelec nie reaguje (w sposób wyczuwalny) na drobne nierówności, przepuszczając właściwie wszystko na rece. na średnie (w przypadku amora z tym skokiem to takie powiedzmy 2-3 cm) reaguje ale z tępym strzałem w kierownicę a co za tym idzie w jeźdźca. duże w jego przypadku to tak ok 50 mm - trzeba docisnąć kierownicą przednie koło do ziemi a to prowokuje mańka do niechetnej reakcji... widelec pracuje na poziomie kiepskiego rst. nie pomogła rozbiórka, czyszczenie ani wymiana elastomerów na sprężyny. jego rówieśnik - bomber z1 to przy nim poezja amortyzacji... ówczesne rs'y, manitacze to po prostu sztywne widelce przy marzokach....
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.