Skocz do zawartości

[Okulary] Brenda 40361 C10


WojtasGCE

Rekomendowane odpowiedzi

Brenda 40361 to seria okularów sportowych o niewymiennych szkłach, która swój debiut miała w kolekcji olimpijskiej na igrzyska w Atenach w 2004 roku.

 

Swoje pierwsze okulary 40361 oznaczone dodatkowo kodem C10 - ciemne szkła i czarno-czerwone oprawki - nabyłem latem 2005 roku za cenę ok 85 zł. Użytkowałem je aż do lata 2008, kiedy w dosyć dziwnych okolicznościach przestałem być ich właścicielem. Zakładałem je głównie na rower i do normalnego chodzenia w słoneczne dni.

 

Szkła mają ciemnoszary kolor, są spolaryzowane i pokryte warstwą przeciw parowaniu. Oprawki są składane, mają silikonowe wstawki na nosie i nad uszami.

 

Przez trzy lata użytkowania nie miałem z okularami żadnych większych problemów. Szkła są bardzo odporne na zarysowania, a widoczność jest doskonała. Często zdarzało (i zdarza, ale o tym za chwilę) po przejechaniu ok. kilometra od ostatniego postoju, sprawdzić czy ich nie zapomniałem i czy mam je na nosie. Jedynie zauważalne było coraz większe parowanie w chłodne dni, ale ścieranie się warstwy przeciw parowaniu jest czymś normalnym, więc nie traktuję tego w kategorii minusów. Mniej-więcej latem 2007 zauważyłem, że jedno szkło zaczęło odchodzić od oprawki przy nosie na odcinku 5-6 mm. Nic jednak nie odstawało i w żaden sposób nie zakłócało widoczności. Przez kolejny rok użytkowania nie nastąpiło także dalsze rozejście.

 

O oprawkach mogę napisać tylko tyle, że są. Wygodne, nie uciskają, nie strzelają, nie pękają, nie odbarwiają się, nie mają ostrych krawędzi. Zawiasy lekko się wyrobiły, jednak dalej stawiały lekki opór i nic nie latało.

 

Test pierwszej pary zakończyłem w 2008 roku. W tym czasie okulary przejechały ze mną parę tysięcy kilometrów. Bywały dni, że darzało mi się mieć je na nosie niemal od wschodu do samego zachodu słońca.

 

Szczęśliwie udało mi się odzyskać pieniądze za stracone okulary, więc udałem się w poszukiwaniu nowych. W jednym z przemierzanych wtedy sklepów znalazłem identyczne Brendy i natychmiast stałem się ich właścicielem, płacąc 93 zł. Tym razem przy okularach widniała plakietka "Kolekcja olimpijska Pekin 2008".

 

Przez ostatni rok - z małymi przerwami (o tym też za chwilę) - używam nowej pary i sprawuje się doskonale. Nic nie odchodzi i nie rozkleja i ogólnie wszystko jest w jak najlepszym porządku.

 

Jako się rzekło, Brendy są warte ok 90 zł, a więc są produktem ze średniej półki. Porównać mogę je w chwili obecnej tylko z okularami Uvex Slash, których niechcący stałem się właścicielem minionej wiosny. Slash'e są modelem o porównywalnej cenie. Uvexy mają niezłe szkła o podobnych właściwościach, które są jednak minimalnie ciemniejsze i dodatkowo pokryte lustrzana powłoką. Oprawki jednak nie posiadają żadnych gumowych wkładek, które pomagały by utrzymać okulary na swoim miejscu i podnosiły komfort noszenia. Po ok. 400 przejechanych w nich kilometrach, wróciłem do sprawdzonych okularów Brenda.

 

Do obydwóch kupionych przeze mnie par, dołączone było materiałowe, miękkie etui, spełniające również rolę szmatki do przecierania szkieł.

 

Plusy i minusy omawianych okularów w skrócie:

 

+ dobre szkła

+ dobre oprawki

+ ogólna jakość wykonania

 

- odchodzące szkło (dotyczy jednej pary)

- brak dodatków (np. sztywne etui)

- oprawki niekompatybilne z niektórymi systemami dopasowywania kasków.

 

Podsumowując: bardzo dobre okulary w cenie do 100 zł. Obawiam się, że obecnie już niestety niedostępne. Jednak jeśli jakość wszystkich okularów Brendy z tej półki cenowej jest porównywalna z opisywanym modelem, to z czystym sumieniem mogę polecić produkty tej marki.

 

Jeszcze dwa zdjęcia na koniec.

 

img0057h.jpg

 

img0056r.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Chciałbym zakupić okulary Brenda, mam zniżkę w zaprzyjaźnionym sklepie, ale nigdy w życiu nie wydałem na okulary więcej jak 30 złotych :)Czy rzeczywiście warto wywalać kilkadziesiąt złotych więcej?

 

Osobiście jeżdżę w najprostszym modelu Uvexa, są to zwykłe okulary ochronne za 12 złotych, sprawdzają się idealnie jako ochrona przed błotem i innymi rzeczami, które wpadają w oczy podczas jazdy w lesie i górach. Potrzebuję jednak okularów przeciwsłonecznych, z tego co widzę w powyższym poście, Brenda wydaje się rozsądnym zakupem więc może warto zainwestować nieco więcej. Taki oto model mnie interesuje: Okulary Brenda A440-220.5

 

Będę wdzięczny za uwagi. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Chciałbym zakupić okulary Brenda, mam zniżkę w zaprzyjaźnionym sklepie, ale nigdy w życiu nie wydałem na okulary więcej jak 30 złotych :)Czy rzeczywiście warto wywalać kilkadziesiąt złotych więcej?

 

Osobiście jeżdżę w najprostszym modelu Uvexa, są to zwykłe okulary ochronne za 12 złotych, sprawdzają się idealnie jako ochrona przed błotem i innymi rzeczami, które wpadają w oczy podczas jazdy w lesie i górach. Potrzebuję jednak okularów przeciwsłonecznych, z tego co widzę w powyższym poście, Brenda wydaje się rozsądnym zakupem więc może warto zainwestować nieco więcej. Taki oto model mnie interesuje: Okulary Brenda A440-220.5

 

Będę wdzięczny za uwagi. Pozdrawiam!

 

Polaryzacja to nie wszystko, brak informacji o filtrze UV.

Na dobre okulary warto wydać kasę.

Edytowane przez michuuu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...