Skocz do zawartości

[pedały] Ritchey Comp V4


kuczy

Rekomendowane odpowiedzi

W sumie nigdzie nie można znaleźć ich opisu, bo są mało popularne a może kogoś będą interesować jako alternatywa 540stek. Kupiłem je, bo widziałem porównanie jak kręcą się u kumpli właśnie riczeje i sh*tmano 520, a że myślałem o 540-stkach, które są niemal identyczne co 520, wybór zapadł...

 

-Po ok. 100km zaczęły piszczeć... Najprawdopodobniej pedał o podeszwę. Wpieniało mnie straszliwie, ale samo po 100-200 km przeszło...

-Po ok. 1000km trochę straciły ze swojej czerni i... pojawiło się skrzypienie. Tu już metal o metal - czyli blok o pedał. Dopiero dokładne czyszczenie coś dawało (ale do pierwszego kurzu :icon_mrgreen:), później zacząłem czymś smarować delikatnie - już było lepiej ale co kilka jazd trzeba było ponawiać.

-W tej chwili mają ok. 4000km przebiegu. Nie pamiętam kiedy zaprzestały zgrzyto-piszczenia :icon_mrgreen: Czasem się odezwą, no ale to wina brudu i nie uciążliwe. Kręcą się nadal jak marzenie!!! :) Uderzam palcem a one kręcą się i kręcą. W tej chwili rozebrałem rower, więc i za nie się wezmę, niestety nie mam jeszcze kluczy nasadowych więc nie mogłem ich rozkręcić dokładnie. Ale po odkręceniu dekielków i wysunięciu gumowych uszczelek od strony korby trochę widać: W jednym pedale kiedyś mi się ta uszczelka zsunęła i na niej brud osiadł, trochę też słychać w łożysku (dlatego zechciałem je rozebrać). Drugi pedał stan igła. Smaru nie widać, ale działają jak trzeba ;) Myślałem przez chwilę coby drugiego nie rozkręcać, ale trochę smaru chyba by się im przydało.

 

-Co do zapychania: podobnie jak w innych spd - przy mniejszym błocie luz. No a jak jest już masakryczne lub bardzo lepkie to trzeba z buta strzelić w pedał, przy czym to blok w bucie zaklejony - pedały jeszcze nigdy mi się nie zapchały żebym miał problemy z wypięciem.

-Łożyskowanie: wg. producenta jedno łożysko kulkowe a drugie ślizgowe(?) - jakoś tak pisało. Po otwarciu... Są dwa kulkowe... :)

-Napięcie sprężyn: Baardzo duży zakres regulacji. Osobiście nie lubię być mocno przypięty, jedynie ma się but niekontrolowanie nie wypinać. W tej chwili ustawione mniej więcej w połowie

-Wygląd: rzecz subiektywna, ale jak dla mnie ładniejsze od shimanosów, wydają się mniej klockowate (czarny wyszczupla? :D)

-Waga real: Wydaje mi się, że ważyły 340g. Pewny nie jestem, a nie mam excela zainstalowanego, więc nie mam jak sprawdzić.

-Ocena końcowa: Jakbym drugi raz stanął przed tym wyborem, kupiłbym je ponownie (no chyba, że miałbym więcej kasy to wtedy bym się zastanawiał). Kosztowały bodajże 109zł - upust w centrum rowerowym. W necie widziałem po 99zł najtaniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...