Skocz do zawartości

[problem] pytanie do dirtowców


arbuz92

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

witam

mój problem polega na tym ze u nas na wsi sa 2 hopy jedna jest mniejsza z ktorej ja skacze a druga jest wielgacha ( oba to stoliki)na poczatku miala ona jakies 130 to potrafiłem ja przeleciec bez wybijania sie potem powiekszyli ja i tez przy dobrym napedzeniu potrafiłem ja przeleciec ... a dzisiaj taki chłopak wział wybicie wypionował i teraz mam problem nie potrafie w ogole zrobic zeby mnie wyrzuciło :) wiec co mam zrobic ?? mam pojedzic w inne miejsca zeby nauczyc sie wybijac czy mam sie rozpedzic jak struś pedzi wiatr czy co ??

PZDR

arbuz92

Napisano

Cześć. Ja na początku wakacji pojechałem do babki do innego miasta i tam też była mnej więcej taka hopka jak u ciebie. Na początku wogóle podjeźdżałem na nią i podnosiło mi sie tylko przednie koło...Za trzy dni przelatywałem tak że lądowałem przednim kołem na końcu tej hopy a po pięciu dni skakania na niej przelatywałem całą :) Moim zdaniem tylko trening czyni mistrza :whistling:

Napisano

witam

czyli trening :) ... a u mnie jak widza ze przejezdzam tylnim po wybiciu to za chwile słysze " wybijaj sie bo niszczysz wybicie" i to mnie denerwuje ;/

PZDR

arbuz92

Napisano

Ej umiesz bunnyhopa ?? Bo to jest tak: musisz mieć dobrą prędkość (tylko nie zadużą żeby sie nie wywaliło za dalego ale to już sam wyczujesz po trenowaniu) i jak najeżdżasz na hopke to najpierw wybijasz sie przednim a potem tak jakbyś chciał podskoczyć całym rowerem i już :) A i jeszcze sie zapominaj uginać nóg jak sie wybijasz ;)

Napisano

witam

na razie nie trenuje bo mi sie niechce ;) kolana mnie bolą :) ale mam pytanie czy twoja predkosci najazdu rózniła sie 1 a 5 dnia ??

PZDR

arbuz92

Napisano

ja mam podobny problem co ty arbuz,

znalazłem ostatnio niezłą miejscówkę i powoli opanowuję te hopy, najpierw powoli no i z każdym przejazdem coraz szybciej i dalej :P

jak powiedział czarny, trening czyni mistrza :):P

Napisano

a ja mysle ze hopa powinna miec taki profil zeby zarowno poczatkujacy jak i ktos dluzej smigajacy dolatywali tam gdzie powinni... i takie wybicia udaje mi sie robic:) a predkosc kazdy ma taka sama :) ja osobiscie sie nie wybijam po prostu robie plynne wyjscie z progu:)

Napisano

No właśnie-dobre wyjście z progu jest najważniejsze. Ale prędkość też sie bardzo liczy. Wyobraź sbie że będziesz 2 razy wolniej jechał niż teraz jeździsz. To nie da rady jak masz za małą prędkość.

  • 3 miesiące temu...
Napisano

Jaką długość ma stół? może poprostu za bardzo obciążasz tył przy odbiciu?

P.S Czarny93 śmigałeś gdzieś w okolicach LBN u twojej babci? I gdzie śmigasz w Lublinie?

Napisano

Wybijaj się z buny hopa.

A poza tym jak się wybijasz, to nogi w czasie najazdu lekko zgięte, a tak w 3/4 najazdu je prostuj i baja weź 'pod siebie'.

Łapki też przyciągają rwr, z tym wyjątkiem, że jak najeżdżasz, to są sztywne i proste, a później je uginasz, ciągnąc baja w baniaczu do góry:). Powodzenia:)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...