Skocz do zawartości

[koło tył] Marin Hawk Hill - wymiana


Gharalion

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć!

Mój Marin Hawk Hill z tyłu ma aktualnie założony standard koła 135x9. Strasznie mnie to rozwiązanie denerwuje, chciałbym wymienić tylne koło na sztywną oś 142x12.

I teraz pytanie do bardziej doświadczonych rowerzystów - czy bardziej opłaca się złożenie/kupienie gotowego koła (jeśli tak, to prosiłbym o jakiś propozycje) czy może kupienie odpowiedniej piasty i zaplecenie nowego koła na obecnie używanej obręczy i szprychach.

Chciałbym utrzymać parametry oryginalnego koła - obręcz o szerokości 27mm, 32H, mocowanie Centerlock - chcę by zmianie uległ tylko standard piasty :)

Budżet - chciałbym się zamknąć w 400-500zł. Jeżdżę takie trail/enduro z naciskiem na trail.

Z góry dziękuję za odpowiedzi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z przykładowymi komponentami Ci nie pomogę, bo nie czuję się na tyle kompetentny żeby coś doradzić. Przy zakupie samej piasty, szedłbym w kierunku czegoś popularnego, z ogólnie dostępnymi częściami zamiennymi. Natomiast jeżeli chodzi o składanie/ przeplatanie a zakup nowego, to obydwa podejścia mają plusy i minusy.

Jeżeli chodzi o przeplot na inną piastę, to mogą pojawić się problemy. Pierwszy z nich to długość szprych. Może się nie udać dobrać takiej piasty żeby użyć tych samych szprych. No i dochodzi jeszcze to, że niektórzy nie polecają ponownego użycia szprych przy budowie koła. No i budowa takiego koła też trochę kosztuje.

Co do zakupu nowego, to fajne jest to, że kupujesz koło, zakładasz i zapominasz. Z drugiej strony, gotowe koła mają to do siebie, że jak cokolwiek Ci w nich padnie, to koszt części zamiennych na ogół jest zabójczy. No i nie wiem jak u Ciebie zmysł estetyczny, ale ja nie mógł bym jeździć na dwóch różnych kołach :) 

Budżet 300-500 zł nie jest jakoś szczególnie wysoki. Raczej musisz szykować się na wydatek przy lub co bardziej prawdopodobne, powyżej górnej granicy.

PS: A co Ci nie pasuje w aktualnym rozwiązaniu?   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aktualne rozwiązanie - nie wiem czy poprzedni właściciel roweru coś spraprał czy po prostu ten rower tak ma ale bardzo ciężko trafić osią do gwintu w ramie, samo zaciskanie osi również bywa ciężkie do zrobienia. Zakładanie koła to czasami walka 5 minutowa. Też jakość tych kół nie jest wybitnie duża - po każdej jeździe muszę wykonywać jakieś korekty - gdzie w poprzednim rowerze

Dokładnie o takich plusach czy minusach też myślałem. Bardziej skłaniałbym się do jakiś składanych przez kogoś kółek. Zmysł estetyczny mam dość wysoki, więc gdzieś tam w planach mam wymianę również przedniego koła.

Daveo ma na swojej stronie komplety kół w graniacach 800-100zł, natomiast tylko i wyłączenie mocowanie na 6 śrub.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...