Skocz do zawartości

[3000-3600zł] MTB dla ambitnego amatora


jh0909

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Doradźcie, gdzie ulokować około 3000-3600 zł ;) Do wysokich nie należę (168 cm), wiek też słuszny (47). Jestem dosyć aktywny sportowo, syn dorósł więc jest szansa, że możemy więcej pojeździć. W zeszłym roku w 2 miesiące było to raptem 500 km, więc czysto rekreacyjnie, na ten rok zakładam okolice 800-1000 km. Dojazd do fajnych miejsc to niestety 60% asfalt, 40 las, drobne górki, ale raczej ścieżki, zawodnikiem już nie będę :) Rozważałem crossa, ale może jednak po naszych korzeniach w lesie niekoniecznie, więc MTB. Ze względu na wzrost przyjąłem 27,5" i ramę 17"/M. Niestety, przyznaję się, jestem gadżeciarzem ;) i osprzętem klasy Tourney nie zadowolę się. Uznałem więc, że minimum to Deore, amortyzator ze sprężyną powietrzną. Synowi kupiłem rok temu Rometa Mustanga z powietrznym amortyzatorem (SR Santour Raidon) i Deore przód/tył/manetki itd. Jemu ten rower bardzo pasuje, dla mnie jego 19" rama jest niewygodna - do dziś jeżdżę 13-letnim zabytkiem MTB z 26" + rama 17", może stąd te odczucia.
 
W lokalnych sklepach marny wybór, ale przymierzyłem się do Kellysa i Gianta:
  • Kellys Madman 30 2016 3599,- (do kupienia 300 zł taniej niż sugerowana cena)
  • Giant Talon 1 GE 2018 3599,-
Oba wygodne. Ale po lekturze forów wśród wielu propozycji powtarzają się jeszcze te modele:
  • Canyon Grand Canyon AL 4.0 2018 3699,-
  • Merida BIG.SEVEN 300 2018 3299,-
  • Cube Attention 2018 3599,-
  • Scott Aspect 710 2017 3199,-
  • B'TWIN ROCKRIDER 900 27,5" 2018 3299,-
 
I tu mój problem się zaczął, bo duży wybór i "doradztwo" w lokalnych sklepach - skrajne opinie. Jedni twierdzą, że wygodniej i szybciej mi będzie po płaskim, asfalcie, lesie itd. jeździć z klasycznym 3x9 lub 3x10, inni, że to przeżytek i warto 2x10 lub lepiej. 1x11 dla mojej rekreacji chyba nie ma sensu.
 
Moje pytania:
  1. Czy napęd 3x10 w powyższych modelach to grzech przy zakupie w 2018? Bo jeśli 2x11 to, o ile się nie mylę, klasa SLX, a to nieco drożej - czy warto do ścigania się z samym sobą po lesie? :P
  2. No i które z powyższych rowerów warto odrzucić z listy i dlaczego?
 
Dziękuję za rady,
Jacek
Napisano

Chętnie podepnę się pod wątek. Mam Meridę Big Nine 300, po dwóch i pół sezonach  treningów i maratonów zajechana na maksa i łączny koszt wymiany napędu, amora, et cet... to za te pieniądze kupię nowy pachnący rower: chętnie np. Rockridera 900. Pytanie, czy warto? Ktoś doradzi.

Od siebie mogę polecić Meridę, ale na pewno nie w tej cenie. Ten rower we wrześniu w sklepach będzie kosztował ok. 2700 zł. Przy tej cenie 3299 najlepszy osprzęt o niebo ma Rockrider, jednak napęd dla Ciebie 1x11 to nie będzie dobre rozwiązanie.

 Napęd 1x11 jeśli nie traktujesz roweru jako maszynki do ścigania lub zjazdów będzie prawdopodobnie zły. Zabraknie Twardego przełożenia na szybszych odcinkach, a na podjazdach też może być ciężko. Myślę, że optymalny byłby dla Ciebie 2x10. 3x9/10 z pewnością do Twojej jazdy będzie ok. jednak, może mieć dla ciebie znaczenie, że wiele osób uzna to za niemodne mieć teraz 3x10. :-)

 

Napisano

Przy Twoim wzroście, będąc gadżeciarzem, pokusiłbym się o rower używany w bdb stanie na kole 26. Rowery kosztujace jako nowe nawet więcej niż 10 k pln można kupić za 3 k. Oczywiście tylko na kole 26. Full co waży ponizej 11 kg, wszystko xtr/xt. Itp itd. Ofert nie brakuje. Hardtaile czy fulle, osprzęt wysoka półka. Każdy kto się trochę zna to widząc taki rower będzie się przygladał. Z rowerem za 3,5 k nowym  takiego efektu nie będzie. 

Napisano

Z tym gadżeciarstwem to nie przesadzajmy :) Miałem na myśli, że "lubię mieć", nie pokazanie się innym. To akurat, jak ocenią mój rower, mam w głębokim poważaniu. Żebyś widział, czym ja teraz jeżdżę... :P Po analizie Waszych uwag oraz przeczytaniu innych wątków skłaniam się do Canyon Grand Canyon AL 4.0 2018 z powyższej listy. Głównie za amortyzator, korbę, przerzutki 2x11 i całkiem, wg opisów, przyzwoitą ramę. Czy słusznie?

Napisano

Zrewidowałem swoje "poglądy" :P W tym cenę, Rulez ma rację - przeginam :P Używki chwilowo odpuszczam, już tak mam...

Ale wreszcie znalazłem czas, żeby pobrykać po lokalnych sklepach, odwiedziłem chyba wszystkie ;) Konkluzja taka - jestem kurdupel i na mój wzrost rowerów jest jak na lekarstwo. Oczywiście tych dostępnych, nie pod zamówienie. Wiem, że teraz walnę pewnie głupotę, ale finalnie stanąłem przed wyborem w zasadzie trzech modeli, z czego na jeden muszę niestety poczekać kilka dni. Wszystkie mogę mieć w zasadzie za cenę 3200-3300. 

  1. Merida BIG NINE 500 2018
  2. Giant Talon 1 GE 2018
  3. Kellys Madman 30 2016

Ad. 1 to 29" i 2x10, którego w ogóle nie brałem pod uwagę. Ale siadłem w sklepie na ramie M i jest spoko. Fakt, gdyby było ze 3 cm niżej byłby ideał. Ale ponieważ wysokość od ziemi (przekrok) niewiele odbiega od tego, na czym jeżdżę od 13 lat, przyjąłem, że może być. Przejażdżka po sklepie - wygodnie, geometria ramy mi odpowiada. Waga 12,4 kg wydaje się być nieco niższa niż u konkurencji. Cena atrakcyjna - ta do kupienia, choć wartość za oferowane graty chyba nie aż tak niska. Katalogowa to okolice 3800. No i o tyle nie wiem skąd się bierze, bo osprzęt nie jest jakiś full wypas - przód i tył "zwykłe" Deore - przerzutki (tył Shadow, oba M6000), korba 36-26. To, co tu jest "inne" niż w popularnych roweruch to widelec Manitou Markhor Comp 29, powietrze, z blokadą, bez manetki na kierownicy. Jak go oceniacie względem popularnego SR Suntour Raidon XC, czy też SR Suntour XCR RL-R Air?

 

Ad. 2 Tego Gianta nie było w rozmiarze S, testowałem M. Wygodny, z tyłu XT, 3x10, 27.5", widelec SR SUNTOUR XCR 32 Air, RL-R. Wszystko poprawne, oczywiście rama M jest odrobinę za duża dla mnie, muszą domówić S. Dobra cena.

 

Ad. 3 Kolory oczo..e :P, ale miłe dla oka. 3x10, 27.5", widelec SR SUNTOUR XCR RL-R Air, przód Deore, tył SLX, korba KLS RacePro. Tym w zasadzie przejechałem tylko kilka metrów, bo nie było gdzie. Odniosłem wrażenie, że bardziej niż Giant wymuszał niższą pozycję. Generalnie, miałem pozytywne odczucia wobec tego roweru.

 

Osiołkowi w żłoby dano ;) No więc z powyższych trochę się ślinię na tę Meridę, a właściwie chyba najbardziej. Jest na miejscu - jutro już mogę tym jeździć, 29", którego teoretycznie nie brałem pod uwagę, a jak się okazuje jest całkiem spoko, 2x10, które sugerujecie. Tylko nie wiem, skąd u nich taka cena za ten rower. Za widelec? Co o tym sądzicie? 

Napisano

No to już "po". Kupiłem Meridę BIG.NINE 500. Późno już, więc testowo przejechałem jedynie ze 3 km. Miałem obawy przed przejściem z obecnego 26" na 29", ale daję radę. Dopiero na tej przejażdżce zorientowałem się, że manetki nie mają wskaźnika, na którym biegu jadę :D No i chyba tylna przerzutka słabo została w sklepie wyregulowana, bo odczuwalne są przeskoki w pedałach przy zmianie biegów. Z plusów - wygodna dla mnie geometria roweru, szerokość kierownicy i układ siodełko-kierownica, bo mam komfortową pozycję podczas jazdy, nie leżę i nie siedzę, jak na ławce w parku :P  Siodełko nieco twarde, ale to chyba kwestia przyzwyczajenia. Pora na jazdę w trudniejszych warunkach.

 

Dziękuję za rady.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...