Skocz do zawartości

[Do 1500] dla 120kg


Kamx

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. 

Proszę o pomoc w doborze odpowiedniego roweru jak w temacie. Głównie w 95% do jazdy po asfalcie. Od 10 lat nie jestem w temacie i zatrzymałem się na ramie stalowej, mój główny problem to tylne koło scentrowane i krzywe ośki. Trasy jakie chce robić dziennie około 100-120km. Chciałbym coś crossowego albo trekking ale czy koła wytrzymają?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koła wytrzymają jeśli są dobrze zaplecione. Rama już nie koniecznie :) Znajomy waży ponad 120kg i jeździ już swoim krossowym ponad 3 lata. Problemy miał w sumie dwa. Jeden to pękające szprychy ale prawidłowe zaplecenie koła rozwiązało problem, a drugi, to pęknięta rama, a dokładnie rura podsiodłowa :] (wymienili na gwarancji) Brałbym coś jednak z solidną markową ramą przy takiej wadze. Koła tez raczej 36 szprych z zaplotem na trzy. Opcją tez jest rower MTB, który z reguły ma solidniejszą ramę niż krosowy i zmiana opon na cieńsze np. 1,5"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co wy macie z tym pękaniem i krzywieniem, od pięciu lat jeżdżę rekreacyjnie (głównie leśne drogi) na Rockrider 6.3 w rozmiarze XL na kołach 26 czyli poprzedniku 520S, moja waga  w to 110-115 kg, wzrost 195. Roczny przelot to ok 2000 km i nic nie pęka ani się nie krzywi. Oczywiście ze względu na moją wagę zostały zmienione hamulce na BB7 i tylni amortyzator na powietrzny firmy DNM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gielo

czy obręcze Kands Maxx oczkowane są dobre i piasty Shimano HB-RM55 albo LRO na łożyskach maszynowych? Jak poznać że koło jest dobrze zaplecione? po napięciu szprych czy jest jakiś konkretny splot? Mi też szprychy pękały. Dobry pomysł ze zmianą opon też o tym myślałem że dopóki nie schudnę to wysokie i szerokie opony będą dodatkowym amortyzatorem dla koła.

aabb

widocznie taki mój pech że tylne koło wysiada, ja jeździłem żeby schudnąć ze 115 doszedłem do 90 i wtedy miałem wypadek bo przy około 20km/h urwał mi się widelec rurka pękła na łączeniu i długo dochodziłem do siebie uwierz mi cud sprawił że żyje jakby ta ostra część nie ześlizgnęła mi się po szyi a w nią wbiła... sam rozumiesz. Uraz pozostał. Ale ja od kwietnia do sierpnia zrobiłem około 7800km więc prawie tyle co Ty przez 4 lata;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...