Skocz do zawartości

[siodło] zmierzyłem kości kulszowe, i co teraz?


thepanone

Rekomendowane odpowiedzi

Naoglądałem się przez ostatnie 3 godziny i naczytałem i mam wrażenie że zmarnowałem czas.

 

Odległość między kośćmi 95 mm. Czyli każą kupować siodła o szerokości 125-130 mm. A mam wrażenie, że aktualne siodło (selle whistle szerokość maksymalna 140mm) jest za wąskie, bo powoduje ból w miejscu, który wskazuje że ciężar ciała na siodle opiera się pomiędzy kośćmi kulszowymi, kości trafiają w miejsce gdzie siodło zaczyna już opadać ku krawędziom.

 

I jak mam zamówić siodło skoro jedynym wymiarem jaki widzę w opisach to szerokość całkowita. A co mnie obchodzi szerokość całkowita jeśli siodło opada ku krawędziom, ja chcę wiedzieć jaka jest odległość miedzy najbardziej wypukłymi punktami siodła w szerokości by wcelować w kości kulszowe.

 

Proszę jakieś porady (poza "idź i przymierz w sklepie"). 

 

Jaki rozmiar (wymiary) siodła zamawiać do testowania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli próbowanie odpada, to staraj się brać siodło na "oko". Czyli jak najbardziej płaskie.

Druga sprawa, może potrzebujesz dziury w siodle zamiast innego rozmiaru.

Co nic nie wyszło to inna ;)

 

Osobiście jeżdżę na siodle 155mm, wcześniejsze węższe nie dawało uczucia dyskomfortu w postaci ucisku ale bardzo dawał się we znaki ból pleców, w okolicy krzyża.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam chyba coś takiego (wymiary tego to 140x272)

 

r8t89l.png

 

Ten model kosztuje 73 zł więc coś jest na rzeczy że taki tani. Zauważyłem że mniej boli przy szybkiej, dynamicznej jeździe, a bardziej gdy jadę na luzaku, w ogóle nie boli gdy jadę bez trzymanki i odsuwam tyłek na tył siodła. 

 

Boli jak cholera od pierwszej sekundy siedzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile kilometrów już zrobiłeś na tym siodełku? Dwa pampersy to raczej nie jest dobry pomysł.Jeśli zmiana pozycji pomaga,to może pozostaje kwestia odpowiedniego ustawienia siodełka.Ja osobiście muszę mieć delikatnie obniżony przód siodełka względem tyłu żeby wygodnie się jeździło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w ogóle nie boli gdy jadę bez trzymanki i odsuwam tyłek na tył siodła.

brzmi to jakbys mial za bardzo podniesiony przod siodelka, ewentualnie za bardzo do tylu na sztycy wysuniete... ale zaczalbym od kata siodelka

 

po obnizeniu przodu siodelka zaczelo mi sie wygodniej jezdzic w pozycji normalnej, ale nieco gorzej przy wspomnianej jezdzie bez trzymanki, wczesniej sie wiercilem w siodelku zeby szukac wygodnego punktu...

 

 

 

Zauważyłem że mniej boli przy szybkiej, dynamicznej jeździe, a bardziej gdy jadę na luzaku

gdy jedziesz dynamiczniej to powstaje mniejszy nacisk tylka na siodlo, ktory wzrasta podczas krecenia luznego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

J/W pokombinować z kątem/przesunięciem siodła. Ja kupiłem Specialized body geometry jakieś 143mm i z dziurą i co się okazało? Że wcale nie jest specjalnie wygodniej niż na węższym(mimo że kości kulszowe spadały idealnie we wkładki żelowe), a podstawową wadą takiego siedzenia jest brak możliwości łatwego wyjścia nogami za siodło przy zjazdach. Chyba, że masz myk-myka, albo jeździsz w mniej wymagającym terenie, gdzie nie musisz tyłka wystawiać za siodło.  Kupiłem potem szosę, która miała ekstra wygodne choć już dawno nieprodukowane jakieś selle italia, stwierdziłem że kupię takie samo do MTB, wyrwałem takie na allegro bez wcześniejszej próby przełożenia mojego szosowego i co się okazało? W MTB przez to że pozycja jest jednak mniej pochylona i generalnie trochę inna sprawdza się trochę gorzej ;). Ale przynajmniej mogę tyłek za nie wystawić i wrócić bez problemu ;).

 

A pampers jest mega ważny i może kompletnie zmienić odczucia z jazdy. Mam spodenki Rogelli(generalnie mało ludzi ich poleca, ale ze mną są kompatybilne choć może faktycznie wkładka się dość szybko ubija) z tą w miarę tanią niebieska wkładką(to chyba najtańsze co mają profilowanego), ostatnio w nich śmignąłem 170 km bez bólu tyłka. Mam też teraz kupione na wyprzedaży w decathlonie btwinny 500tki, gdzie ja mam już dyskomfort po jakichś 50 km. Na codzienne wyjazdy są ok, szczególnie za tą cenę, ale jak mam gdzieś konkretniej jechać biorę Rogelli. Nakupiłem tego z decathlonu 3 sztuki, bo miałem już 2 pary swoich spodenek w bardzo kiepskim stanie, to się muszę przyzwyczaić, generalnie da się z nimi żyć, ale jakby kasa nie grała roli to na pewno bym brał coś innego ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ile kilometrów już zrobiłeś na tym siodełku?
 

sporo. Na początku nie bolało, potem zaczęło i nie puściło, nie pamiętam bym coś zmieniał, kierownica, rama, sztyca ciągle ta sama, ustawienia wysokości, nachylenia też kombinowałem. Stawiam na siodło i może złą pozycję bo generalnie nie czuję się na rowerze super komfortowo. Ostatnie 3 lata nie jeździłem, teraz wskoczyłem i od pierwszych metrów stare bóle wróciły jakbym w 3 lata nie zagoił "ran", bo to taki charakterystyczny ból, jakby stara kontuzja się odnowiła.

 

 

 

kwestia odpowiedniego ustawienia siodełka

 

 

 

zaczalbym od kata siodelka

 

 

 

pokombinować z kątem/przesunięciem siodła
 

Dzięki. Jeszcze pokombinuję, ale siodło i tak kupię. I spodenki.

 


 

 

staraj się brać siodło na "oko". Czyli jak najbardziej płaskie

to mi się wydaję bardzo trafna uwaga. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

sporo. Na początku nie bolało, potem zaczęło i nie puściło, nie pamiętam bym coś zmieniał, kierownica, rama, sztyca ciągle ta sama, ustawienia wysokości, nachylenia też kombinowałem. Stawiam na siodło i może złą pozycję bo generalnie nie czuję się na rowerze super komfortowo. Ostatnie 3 lata nie jeździłem, teraz wskoczyłem i od pierwszych metrów stare bóle wróciły jakbym w 3 lata nie zagoił "ran", bo to taki charakterystyczny ból, jakby stara kontuzja się odnowiła

 

 

 

Mnie tyłek boi zawsze na początku sezonu. Pierwsze 3-4 wyjazdy po 50 km i się tyłek przyzwyczaja ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli siodełko jest dobrze dobrane/ ustawione to jak więcej pojeździsz- tyłek się przyzwyczai i nic boleć nie będzie, spodenki z wkładką nie powinny być potrzebne, jak siadasz na siodełko i odrazu boli to coś jest nie tak- ja jak miałem złe siodełko to bolało odrazu, potem kupiłem WTB Rocket 142 i bolało po przekroczeniu 40km (czyli koło 2h jazdy) ale za to znacznie lepiej amortyzuje nierówności, po lekkim pochyleniu go do tyłu względem tego co było (o 1 ząbek w sztycy, wcześniej było 1 stopień w przód jeśli wierzyć telefonowi, teraz jest 2 stopnie do tyłu) i wyprawie 400km już nic nie boli, nawet jak jadę długo/ daleko  :D Dodam że jeżdżę bez wkładki bo żal mi na nią kasy  :teehee:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...