grzyboo Napisano 3 Listopada 2016 Napisano 3 Listopada 2016 Witam, Na rowerze jeżdżę w miarę regularnie od ładnych paru lat. Na początku był góral, teraz jest crossowy, ale chyba dojrzałem do zakupu drugiego roweru, bardziej wyspecjalizowanego i myślę o jakiejś prostej szosówce. Chciałbym aby się nadał przede wszystkim do dłuższych wycieczek w okoliach 200-300 km na raz, albo 500km w dwa dni. Do tego oczywiście jakieś krótkie 40-60 km treningowe wypady po południu. Robiłem tyle góralem, robię sobie takie wycieczki crossem więc sprawa jest mi znana i znam ten ból. Cross zresztą zostanie do dojazdów do pracy i na wyprawy z sakwami. Mój problem to nadgarstki wypalone od komputera i przy normalnej kierownicy z rogami da się to jakoś ogarnąć, ale sporo czasu spędzam trzymając kierownicę samymi palcami, aby odciążyć nadgarstki. Mam nadzieję, że baranek z wieloma możliwościami uchwytu coś tutaj pomoże. Wzrost 180 cm, waga nieco ponad 90 ale idzie systematycznie w dół i pewnie do wiosny zgubię brzuch do końca Tyle tytułem wstępu, teraz do rzeczy. Szukam jakiejś niedrogiej szosówki (do 2500 zł), z geometrią pozwalającą na w jak najwygodniejszą jazdę na dłuższych dystansach. Nie wiem czy karbonowy widelec daje faktycznie dużą różnicę w stosunku do stalowego ale jak wspominałem mam problem z nadgarstkami i tego nie przeskoczę. Dodam, że kompletnie mnie nie interesuje ściganie. Lubię jeździć sam i bez wielkiego gonienia, ale jednak liczę, że na szosówce będzie się jednak nieco szybciej jechało. Myślałem nad Tribanem 520 i nawet się do niego przymierzałem w sklepie. Niby jest w porządku, ale był tylko na trenażerze więc ciężko coś więcej powiedzieć. Są jakieś alternatywy dla Tribana 520 z podobnej klasy osprzętem w tym przedziale cenowym? A może nie warto tyle dawać na początek i zastanowić się na Tribanem 500 za 1500zł, pojeździć, nabrać doświadczenia na nowym typie roweru i wtedy się dopiero zdecydować na coś porządniejszego?
goTomek Napisano 3 Listopada 2016 Napisano 3 Listopada 2016 Właśnie stoję przed podobnym wyborem, teraz jeżdżę na crossie, ale jednak najwięcej po asfaltach, więc czas na szosę W Tribana 500 raczej bym nie wchodził, karbonowy wideł jednak robi robotę, w weekend miałem możliwość przejechać się na szosie Treka z karbonowym widelcem i lepiej amortyzował typowe szosowe wstrząsy niż mój uginacz w crossie (w stopce). Przerzutki i klamki Microshift tez jakos niespecjalnie wzbudzają mój entuzjazm Jeśli przymierzany Triban 520 był OK, to nie ma co sie zastanawiać, tylko brać Ja na razie dokonuje wyboru między 520 właśnie, a Feltem Z95 z Wiggle http://www.wiggle.co.uk/felt-z95-disc-2016/ - troche bardziej komfortowa geometria i hamulce tarczowe, które bardziej by mi sie podobały. Też nie zamierzam sie ścigać, po prostu potrzebuje roweru na długie najczęściej samotne jazdy.
grzyboo Napisano 4 Listopada 2016 Autor Napisano 4 Listopada 2016 Czyli jednak Triban 520 jest rozsądniejszym pomysłem. Tak też myślałem. Ten Felt fajny, ale z tego co widzę to rozmiar został tylko 54 cm a to trochę za mało dla mnie. No i raczej nie będę kupował na dniach, na razie się rozglądam, ale jak zima będzie wyglądała tak jak w zeszłym roku to na ferie znowu zabiorę rower zamiast biegówek
GTZaskar1991 Napisano 5 Listopada 2016 Napisano 5 Listopada 2016 http://allegro.pl/nowy-szosowy-sprint-monza-tiagra-2x10-wyprzedaz-i6502797878.html Niska główka, korba jak za twarda to ci wymienią na kompakt. Zamieniasz tylko kółka w tylnej lub kupujesz kółeczka bez luzu roboczego i masz napęd działający co najmniej jak Sh. 105.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.