Skocz do zawartości

[łańcuch] łańcuch 9cio rzędowy i kaseta 8smio, tarcie o przerzutkę


graczu

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Rower okazał się jednak bardziej skomplikowaną maszyną niż myślałem a zależność jednej części od innych okazała się jeszcze bardziej rozbudowana. W poprzednim moim temacie i pytaniu miałem problem z http://www.forumrowerowe.org/topic/206510-korba-po-wymianie-korby-prolem-z-przerzutkami/ i teraz dopiero doczytałem na forum po problemie że od kasety i korby i przerzutki się dobiera łańcuch.

 

No i tak, problem polega na tym że zamontowałem nową przerzutkę przednią Shimano Deore FD-M590 a mam łańcuch 8smio rzędowy czyli szerszy niż jest przeznaczony dla tej przerzutki ( 9cio rzędowy ). Przez co nie mogę ustawić na 2x8, 2x1 by nie tarło o boki koszyka, jak ustawie dobrze na 2x1 to trze na 2x8 jak na 2x8 ustawie to na 2x1 trze. Oczywiście ustawiałem poziomy, odchyły, hi i low, baryłkę i tak dalej i dalej ten efekt, kombinowałem z dwie godziny. Wysokość też ustawiona zgodnie z zaleceniami prod. ale też testowałem z większą ( 3, 5, 10, mm ).

 

I teraz pytanie, korbę mam FC-M431 która jest dla 9cio rzędowego łańcucha, przerzutka też, ale z tyłu mam kasetę CS-HG51 8 rz. która jest do łańcucha 8smio rzędowego. Czy mogę zmienić na łańcuch 9cio rzędowy by wyeliminować tarcie w przerzutce przedniej, i czy łańcuch 9cio rzędowy będzie współpracował z moją kasetą bez problemów?

 

Oczywiście czytałem że różnica to 0,6mm ( czytając o takiej różnicy też się zastanawiam czy szerokość jest prowodyrem całego zajścia ) i że na kasecie 8smio rz. łańcuch 9cio. rz. będzie się szybciej zużywał, ale z tym tarciem to nie idzie wytrzymać, a już popełniłem tyle błędów przy doborze części że szkoda gadać, dlatego pytam.

  • Mod Team
Napisano

 

 

Czy mogę zmienić na łańcuch 9cio rzędowy by wyeliminować tarcie w przerzutce przedniej,

Możesz nawet 10 rzędowy ;) 

 

Problem polega w korbie bo model 431 jest 48/36/26, niby identycznie jak 44/32/22, jednak przy korbach 44 udawało mi sie idealnie regulować a przy 48 już nie za bardzo, jest ok ale nie idealnie. Stąd pewnie twój problem.

 

można kombinować, myślę że dać się da, ale to może być droga przez mękę ( nie mylić z mąką)

Napisano

Czyli przy najbliższej okazji wymienię na 9cio rzędowy łańcuch i będę jeszcze raz ustawiał i ustawiał i ustawiał, zobaczymy czy problem zniknie. Jak nie to zawsze jest pilnik, a wtedy zaboli przednią przerzutkę z jednej strony hehe To jest dosłownie milimetr. Mam nadzieję jednak że te 0,06mm styknie.

Napisano

Na starym napędzie w moim Specu, który ktoś nieudolnie dobrał bo używał roweru na dojazdy do pracy, a nie do jazdy cross country do której jest przeznaczony były zamontowane przerzutki, łańcuch, kaseta z różnych "parafii". Niby dało się to jako tako wyregulować ale w terenie kicha, ciągle coś przeskakiwało i biegi nie chodziły jak należy. Moim zdanie nie po to wymyślono różne rodzaje napędów z kompatybilnymi komponentami żeby teraz je mieszać i rzeźbić. Lepiej zmień wszystko tak żeby grało niż masz sobie psuć nerwy, chyba, że budżet już zamknięty na amen.

Napisano

 

 

Na starym napędzie w moim Specu, który ktoś nieudolnie dobrał bo używał roweru na dojazdy do pracy, a nie do jazdy cross country do której jest przeznaczony były zamontowane przerzutki, łańcuch, kaseta z różnych "parafii". Niby dało się to jako tako wyregulować ale w terenie kicha, ciągle coś przeskakiwało i biegi nie chodziły jak należy. Moim zdanie nie po to wymyślono różne rodzaje napędów z kompatybilnymi komponentami żeby teraz je mieszać i rzeźbić. Lepiej zmień wszystko tak żeby grało niż masz sobie psuć nerwy, chyba, że budżet już zamknięty na amen.

 

Budżet to już był zamknięty 400 złotych temu, i aktualnie nie widzę końca, jestem strasznie zły na siebie że kupiłem używany rower.

 

A historia jak kogoś ciekawi to wygląda tak:

 

Chciałem kupić rower na mój wzrost do 1000 złotych ( dwa metry, 100 KG ), wszyscy poradzili mi sprzedawcę z osiedla ( a prace mam 3 bramy obok ), więc zawitałem do sprzedawcy, i powiedziałem

 

dzień dobry, nie znam się na rowerach, ale tutaj znajomi mi pana polecili, potrzebuję rower do 1000 PLN który kupie i nie będę musiał nic wymieniać przez dwa sezony, rowerem śmigam do pracy 500metrów codziennie i chciałbym z dzieckiem w koszyku tylnym choć z dwa razy w tygodniu tak z 20 km. przejechać.

 

Pan sprzedawca od razu mi zaproponował bym nie kupił nowego roweru a używany bo będzie na lepszym osprzęcie niż nowy, akurat ma prosto z Niemiec rower, cena jedyne 1000 PLN

No i kupiłem, rower Scott Sportster P4 .

 

Przez pierwsze dwa tygodnie pompowałem co chwile opony, bo z dnia na dzień traciłem po 2 atmosfery, oczywiście sprzedawca obiecał gwarancje, serwisy i tak dalej więc się zgłosiłem do niego. Po zgłoszeniu problemu i wykłóceniu się z nim i usłyszeniem że "ja wyjdę na głupka" sprawdził opony i tylną wymienił na nową, problem ustał z tyłu, okazało się że opony są łatane w dwóch miejscach, przedniej nie wymienił.

 

Trzeciego tygodnia wybuchła mi opona wraz z dętką ( opony pompowałem na 4,5 atmosfery tak jak mi powiedział sprzedawca, na oponie była informacja maksymalnie 5 atmosfer ), trochę już pod denerwowany podjechałem do kolegi który miał opony mi pożyczyć bym mógł w weekend pojeździć z córka, kolega się trochę lepiej zna ( bierze udziały w jakichś wyścigach i pracował w serwisie w norwegi bardzo długo ) ale że mieszka na drugim końcu świata ( poza miastem, i ma bardzo mało czasu a ja czas szanuję ) to wcześniej nie było okazji by z nim przedyskutować zakup. Jak zobaczył moje opony to stwierdził ze sprzedawca chciał bym się zabił na tym rowerze, łyse, popękane z każdej strony, i poszarpane boki. Też dał mi kontakt do serwisu osiedle obok bym podjechał tam i pokazał rower to mi pokażą co jest źle. ( Kupiłem dwie nowe opony, dwie nowe dętki i poszło 180 PLN )

 

Jestem pod galeria handlową i zaczepia mnie facet, i mówi "o widzę że kupił pan mój rower od pana z niedźwiedziej" a ja większe oczy niż moja córka i nie wiedziałem co powiedzieć, i pytam się to pan sprzedał panu z niedźwiedziej ten rower?, tak za 500 złotych bo mała emerytura a potrzebowałem, aha bo mi powiedziano że rower z niemieć sprowadzony, no ja chyba do pana po polsku nie po niemiecku, się pośmialiśmy. Ale widzę że nie ma pan błotników i bagażnika i nogi, zdemontował pan, nie kupiłem bez.... 4 minuty pogadaliśmy no i taki to rower z Niemiec.

 

W czasie weekendu zaczął mi przeskakiwać łańcuch, poprawiałem przerzutki działał i znów za chwilę. Po weekendzie podjechałem do serwisu, powiedziałem co i jak i pan pociągnął za łańcuch na korbie i po prostu stwierdził że tragedia, potem podszedł z takim kluczem do mierzenia rozciągnięcia łańcucha i zmierzył że jest w najgorszej sytuacji i wymiana samego łańcucha nic nie da bo kaseta jest mocno zjechana szczególnie 5/6/7 bieg ( na tych właśnie łańcuch miał problemy ). Kaseta + łańcuch 140 PLN

 

No i w tym momencie się zdenerwowałem i powiedziałem że sam to zmienię, pouczę się trochę. No i się zaczęło naprawdę zaista sprawa serwisować własny rower. Zakupiłem dodatkowo oczywiście smar shimano i olejek do łańcucha shimano, odtłuszczacz i zestaw kluczy.

 

Czyli następne 200 PLN. ( Tego akurat nie żałuję bo micha podczas pracy nad rowerem cieszy się niezmiernie )

 

No i przeczytałem tonę tematów na forum, oglądnąłem dwie tony filmików z YT np cały kanał SzajBajk i inne, nauczyłem się jak zbudowane są piasty, korby, przerzutki, suport, stery, no wszystko.

I zabrałem się za serwisowanie, po odkręceniu korby i dotarciu do suportu wyleciała tona piachu a z suportu posypała się rdza. no a smar czarny jak francja i brudny. Czyli nowy suport, cena 39 PLN, też suport był nie do tej korby rozmiarowo.

 

Rozebrałem piasty, kwadratowe kulki nosz kur.. wymieniłem na nowe przód i tył od Shimano, znów 25 zł ( nie podaje cen przesyłek :-) )

Nowe linki do wszystkiego i pancerze bo strasznie ciężko chodziły nawet jak były luzem, cena około 70 złotych wszystko ( linki, pancerze, te dodatki na końcówki )

 

Serwisując rower zauważyłem że żadne z przerzutek, korby, suport, nie są oryginalne od mojego modelu, więc zapewne te części też zostały wymienione jak i błotniki i bagażniki. A rower nie został prze-serwisowany bo tona syfu wszędzie była, też to widać było po smarze i ilości piachu np za uszczelkami i w samym mazidle. Bo rozmawiając z byłym właścicielem mówił że kupił go 8 lat temu i tak do dzisiaj jeździł nim a błotniki były oryginalne.

 

No i jeszcze już potem jak jeździłem okazało się że największa zębatka korby jest krzywa, więc wymieniłem na nową, nowa korba + suport 130 pln

Nowa przednia przerzutka ( to już z mojej winy, źle doczytałem specyfikacje starej korby i nową kupiłem całkiem inną ) 86 pln

 

Więc niekończąca historii ciąg dalszy. Ale szczerze powiem że zajmowanie się własnym rowerem super sprawa i super satysfakcja.

Napisano

Spokojnie, jak zrobiłeś już tyle to już niewiele zostało. Tu masz oryginalną specyfikację swojego roweru http://www.bikepedia.com/QuickBike/BikeSpecs.aspx?year=2008&brand=Scott&model=Sportster+P4 , inne roczniki tez są na tej stronie. Najważniejsze żeby Tobie spodobało się i żeby rama  nie była uszkodzona - pęknięta zwłaszcza przy główce ramy sprawdź dobrze i przy mufie jeśli zamierzasz jeździć z dzieckiem. Scott ma nie najgorsze ramki więc powinien posłużyć Ci na lata a to najważniejsze.

Napisano
pytam się to pan sprzedał panu z niedźwiedziej ten rower?, tak za 500 złotych bo mała emerytura a potrzebowałem

 

sprzedawca od razu mi zaproponował bym nie kupił nowego roweru a używany bo będzie na lepszym osprzęcie niż nowy, akurat ma prosto z Niemiec rower, cena jedyne 1000 PLN No i kupiłem, rower Scott Sportster P4

Niezła przebitka w cenie.

Wydałeś 1000 zł za używany rower. Abyś był zadowolony z jazdy wydałeś sporo dodatkowej kasy.

Warto było kupić używanego trupa ?

Na pewno nie,tym bardziej ,że nie znasz się na rowerach.

Za te pieniądze,które już wydałeś miałbyś nowy rower ze sklepu,całkiem niezły ze starszych roczników.

Masz naukę na przyszłość,aby nie kupować używanego chłamu.

To jest nauka dla innych również,aby byli mądrzy przed zakupem.

Napisano

 

 

Niezła przebitka w cenie. Wydałeś 1000 zł za używany rower. Abyś był zadowolony z jazdy wydałeś sporo dodatkowej kasy. Warto było kupić używanego trupa ? Na pewno nie,tym bardziej ,że nie znasz się na rowerach. Za te pieniądze,które już wydałeś miałbyś nowy rower ze sklepu,całkiem niezły ze starszych roczników. Masz naukę na przyszłość,aby nie kupować używanego chłamu. To jest nauka dla innych również,aby byli mądrzy przed zakupem.

 

Zgadzam się, jeżeli kupujemy używany rower to musimy się znać na rowerach bądź posiadać znajomego serwisanta albo po prostu doświadczonego rowerzystę który ma chwile czasu by nam w tym pomóc, no ja zaufałem bo tego faceta poleciło mi paru znajomych ( z tym że po rozmowie potem z nimi się okazało że co najwyżej u niego wymienili dętkę, bądź bagażnik zamontowali... ), a facet też z tego samego osiedla ( baaaa ulicy ) to sobie pomyślałem że można wesprzeć lokalny biznes.

 

Tak czy siak, przejdę się do niego po paragon i papiery od roweru. Tyle że z kimś by pilnował mnie bo ja strasznie agresywny jestem i swoje ważę a kłopotów mi nie potrzeba.

  • Mod Team
Napisano

No co mogę powiedzieć na temat ciekawej historii. Tyle co zawsze, no cóż twoja wina że dałeś się naciąć. Tu podobnie jak z samochodem, jak sie nie znasz mało prawdopodobne być kupił coś dobrego z 2 ręki. Ale opony to widać ze są popękane ... 

 

My co najwyżej możemy pomóc teoretycznie, wskazać drogę i mieć nadzieje że masz nauczkę. Nie znaczy to że kupować używek nie i koniec! Kupować a nawet trzeba kupować, by oszczędzić ale tylko po konsultacji z kimś kto ogarnia temat.

 

 

Napisano

Graczu to co możesz zrobić to napisać w necie opinie o tym sklepie/serwisie i ostrzec innych żeby więcej nie naciągali ludzi.. Mój brat zapłacił 200zl za serwis swojego Gianta w Warszawie po którym z widelca wypłynął cały płyn a w rowerze poza wytarciem łańcucha szmatką nie zrobiono nic. Są specjalne serwisy bodajże Opineo itp a na tym forum też masz dział "Sklepy rowerowe"... Właśnie tyle możesz zrobić.

Napisano

Na pewno to zrobie, jedynie co mnie dziwi to wlasnie podejscie faceta. On ten sklep i serwis tam prowadzi od lat. A wiadomo ze jeden nie zadowolony klient zniecheci wiecej klientow.

 

no tak czy siak dalem sie naciac, ale straszne jest to ze wszedzie trzeba sie pilnowac, nawet jaj ci kogos polecaja a osoba widuje cie codziennie bo ja pracuje blok obok....

 

No tak czy siak nie polecam pana z wroclaw, niedzwiedzia 47

 

http://sklepy.bikeworld.pl/sklep/rowerowy/wroclaw/2150/komika

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...