Skocz do zawartości

[rower] kupno starej szosy


Painballer

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mod Team

Kłaniam,

 

Miałem kilka starych szos, do 14kg zbliżały się tylko te ze stalowymi obreczami. O ile będzie na aluminiowych kołach spokojnie wagę w granicach 12kg będziesz miał, razem z pedałami.

 

Pewnie, że można wsadzić wąskie opony do MTB, ale szosą to-to nigdy nie będzie. 

 

To tak jak by twierdzic iż w sumie niewielka różnica jest między sportowym coupe a landrowerem na łysych laczkach ze spojlerem z tyłu  :icon_mrgreen:

 

Szacunek..

I.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli nawet te 3kg kg, cieńsze opony i lepsza aerodynamika robią dużo na płaskim? Spotkałem się z opiniami że różnica jest głównie na podjazdach. Chciałbym kupić szosę co by polatać szybciej i zwinniej niż MTB bo zazwyczaj i tak asfaltem latam, ale nie wiem czy różnica będzie adekwatna do wydanej kasy

 

Stare to jest dobre ale wino ;) no chyba,ze do muzeum kupujesz.
Po twoim poście to już całkiem nie wiem czy warto czy nie warto :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli nawet te 3kg kg, cieńsze opony i lepsza aerodynamika robią dużo na płaskim? Spotkałem się z opiniami że różnica jest głównie na podjazdach. Chciałbym kupić szosę co by polatać szybciej i zwinniej niż MTB bo zazwyczaj i tak asfaltem latam, ale nie wiem czy różnica będzie adekwatna do wydanej kasy

 

Po twoim poście to już całkiem nie wiem czy warto czy nie warto :P

Ja ostatnio kupiłem szosówkę rocznik 1996, rama chromowo-molibdenowa, klamkomanetki za 950 zł. Mogłem dołożyć parę stówek i kupić np. nowego Tribana albo jakiś używany model na aluminiowej ramie. Chciałem jednak spróbować czegoś retro.

Nie jest to sprzęt wyczynowy, ale też nigdy takim nie miał być - ma dawać frajdę z jazdy. I robi to. Na 200%.

Moja rada - znajdź jakąś szosówkę do kupienia niedaleko Ciebie, przejedź się i jak Ci się spodoba to kup. To Ty masz być zadowolony, a nie Ci którzy doradzają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Czytam te wszystkie mądrości o starych szosach nadających się tylko do jazdy po bułki lub buraki i myśklę, że panowie ciągle żyjecie słodkim przeświadczeniem, że tylko wungiel i azot w dętkach, bo to samom leci...

 

... a na tych bułkowozowych szosach w latach 70-tych kolarze szybciej jeździli w TdF niż dzisiaj.

 

Przypadek? Spisek ruskiego wywiadu? A może zegary kiedyś wolniej chodziły ;) ?

 

Fakt faktem, stalowa szosa starszego typu na pewno bedzie cięższa niż współczesny węgiel lub nawet alu. Geometria jest nieco inna ale takie pitolenie, że nie nadaje się to-to do nieczego to tylko pitolenie.

 

W końcu nie iksteery napędzają rowery...

 

Szacunek...

I.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...