Skocz do zawartości

[wyprawa] Kraków - Hel, początek sierpnia


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Szukam wesołej współtowarzyszki/współtowarzysza wyprawy z Krakowa na Hel. Będzie to moja pierwsza tak długa wyprawa i z przyjemnością pojechałbym z osobą, która również nie ma doświadczenia, ale nadrabia chęciami. Będzie to wyjazd z cyklu "ja nie umiem nic, Ty nie umiesz nic", ale wierzę, że damy radę!

Tempo bardzo spokojne, codziennie do zrobienia ok. 170km. Trasa będzie przebiegała tak, by możliwie jak najmniej poruszać się drogami krajowymi i wojewódzkimi. Jazda w niezbyt mocnym deszczu jest możliwa. Noclegi w tanich kwaterach (byle nie lało na głowę i dało się zabrać do pomieszczenia rower). Jeśli pogoda dopisze, to możemy spać na dziko.

Jazda rowerem 2-6 sierpnia, powrót pociągiem (na własną rękę lub wspólnie 8 sierpnia z Gdańska/Gdyni). Plan wycieczki to głównie jazda i zwiedzanie Biedronek + od czasu do czasu kąpiele w jeziorach :). Jeżeli przy takim kilometrażu będziemy mieli siły na zwiedzanie, to oczywiście możemy się gdzieś wybrać.

 

Ponadto, jeśli jest ktoś chętny do treningów (kierunek Kraków-wschód, ewentualnie Kraków-zachód), to zapraszam. Jeżdżę póki co 3-4 razy tygodniowo w godzinach porannych (start ok. 6:00, powrót ok. 11:00). Z reguły udaje się zrobić jakieś 80km. Z czasem oczywiście zwiększamy kilometry i godziny. Możliwy jest wypad na majówkę (30 kwietnia - 3 maja) rowerem w Bieszczady (trasa w 2 dni, powrót pociągiem z Przemyśla) z chodzeniem po górach.

 

Jeśli ktoś chce spędzić kilka dni w miłym towarzystwie i przejechać Polskę wzdłuż, to zapraszam na priva lub tutaj do komentarzy.

 

Pozdrawiam, Łukasz 25 lat, Kraków

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego ,pierwsza długa wyprawa i chcesz 170 km dziennie ?

Nie realne przy twoich założeniach.A to dlatego żeby to przejechać w powiedzmy 10 godzin samej jazdy to średnia 17 km/h a to już trzeba dobrze pedalowac zeby takową uzyskać. Dolicz jakas przerwę ,zwiedzanie czyli musiał byś być 12-14 godzin dziennie na rowerze. 

Podziel to na 2 i będzie optymalnie jak na pierwszy raz. My na wyprawie jeździmy max 100 km .

Jak byś jechał na 15 sierpnia i spanie pod namiotem to bym sie przyłączył

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trasa podzielona na 5 dni daje 130km/dzień. Zakładam, że mogą być przeboje na trasie (pogoda, sytuacje losowe), stąd możliwe, że któregoś dnia trzeba będzie pojechać 170km.

Zacząłem jeździć 2 tygodnie temu i ostatnio w trakcie 3-godzinnego wyjazdu udało mi się utrzymać tempo 22km/h. Jeżdżąc w masce antysmogowej utrzymuję tempo 19km/h. Nie startuję od zera, bo dużo pływałem i biegałem. Chodzi bardziej o kwestię wyrobienia wytrzymałości na nogach, bo w sensie ogólnym organizm mam wytrenowany. Czuję, że to nogi uniemożliwiają mi szybszą jazdę, bo organizm jako taki nie jest zmęczony. Z łatwością radzę sobie z kilkoma godzinami wysiłku.

Oczywiście dojdą sakwy, zmęczenie, sprawdzanie mapy itd, ale kondycja do sierpnia też się poprawi. Całe szczęście, oprócz fantazji mam dużo zdrowia i wytrzymałe 4 litery ;)

Wiem, że to, co piszę jest trochę beztroskie, ale nie jestem szaleńcem. Daję sobie parę dni zapasu na zdarzenia losowe. W najgorszym wypadku dojadę do Gdańska (580km), a na Hel dostanę się promem.

Z chęcią bym z Tobą pojechał. Niestety, ale trzymają mnie obowiązki zawodowe, więc początek sierpnia to jedyny dostępny termin.

Dziękuję za uwagi i pozdrawiam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trekking.

Choćby mnie ktoś żywcem przypalał, to muszę się zmieścić w te kilka dni.

1. sierpnia wracam z wyjazdu z pracy, a 10. muszę jechać na kolejny. Dodać trzeba kręcenie się nad morzem i powrót pociągiem. Wiem, że czasu jest mało, ale zdaję sobie sprawę, że jak w tym roku nie zacznę, to za rok będzie jeszcze trudniej. Co tu dużo mówić - nagrzałem się na ten wyjazd i plułbym sobie w brodę, gdybym nie spróbował.

Jechałem rok temu trasą Władysławowo-Hel, więc "papieża nie widziałem na żywo, ale na telebimie"  :laugh: . Z chęcią bym się przejechał na Hel, ale wszystko zweryfikuje życie.

Dziękuję za zainteresowanie tematem i za wszelkie porady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi chyba urlop (przestój) jakoś tak właśnie wypada, a też nigdy na takiej wyprawie nie byłem. Kusi tym bardziej, że moja rama jest kompatybilna bagażowo.

Tylko, że ja jestem krótkodystansowy i bardziej górski niż szosowy - maksymalny dzienny dystans jak dotąd to 130 km. Trzeba by to zmienić. A rower mam coś pomiędzy przełajem a crossem...

Edytowane przez seraph
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ania Ja też bym była chętna na wyjazd w sierpniu, :-) Powiedzcie mi czy planujecie coś na weekend majowy? 23lata Lubliniec

To jakby co to planuje 11-12 sierpnia  i powrót 16 sierpnia albo dojazd na morze z Łodzi i powrót pociągiem ewentualnie Jurę 

spanie pod namiotem na dziko ,kemping 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...