olaff28 Napisano 30 Stycznia 2016 Napisano 30 Stycznia 2016 Jako że rower będzie do odbioru w marcu.to mam czas na zakup paru dodatków.Zaczynam od zakupu licznika i pulsometru którego nigdy nie używałem.Pytanie moje dotyczy co będzie lepszym rozwiązaniem w codziennym użytkowaniu na rowerze -2w1 czy osobno licznik i pulsometr,kwota na ten cel to ok 300 .Mile widziane jakieś propozycje albo podpowiedzi co do firmy ,ja myślałem o czym z sigmy.
vpablov Napisano 30 Stycznia 2016 Napisano 30 Stycznia 2016 Zadaj Sobie pytanie czy będziesz używał pulsometru tylko podczas jazdy na rowerze Jeśli tak to zakup licznik z pulsometrem. Od siebie polecam licznik VDO M5.
olaff28 Napisano 30 Stycznia 2016 Autor Napisano 30 Stycznia 2016 Chodzi o taki zestaw http://allegro.pl/licznik-rowerowy-vdo-m5-wl-bikestacja-i5624830462.html http://allegro.pl/nadajnik-pulsu-vdo-do-m5-wl-i-m6-wl-bikestacja-i5481075554.html A który byłby lepszy ten co polecasz czy ten http://allegro.pl/licznik-rowerowy-sigma-rox-5-0-sts-cad-gw-36m-cy-i5951206563.html
vpablov Napisano 30 Stycznia 2016 Napisano 30 Stycznia 2016 W Sigmie masz dodatkowo kadencję,opaska na rękę, też dobra opcja.
modrzew Napisano 30 Stycznia 2016 Napisano 30 Stycznia 2016 Mam Sigmę ROX 6.0, używam i na rowerze w terenie i jako sam pulsometr na rowerze w siłowni. Czasem jak zechce mi się pobiegać też go zabieram. Wszystko w jednym ma i wady i zalety. Teoretycznie płacisz raz i masz jeden uniwersalny gadżet. Problem zaczyna się jak np. zgubisz licznik albo wymyślisz sobie inne zastosowanie jak rower, siłownia lub piesze wędrówki.
olaff28 Napisano 30 Stycznia 2016 Autor Napisano 30 Stycznia 2016 lbo wymyślisz sobie inne zastosowanie jak rower, siłownia lub piesze wędrówki. to tylko na rybach ,ale tam podczas dwu dniowej zasiadki puls rzadko podskakuje a czym różni się 5.0 od 6.0 -dobra widzę że pomiarem wysokości
davos Napisano 31 Stycznia 2016 Napisano 31 Stycznia 2016 Cześć. Jako że mam podobne pytanie, to nie będę zakładał nowego wątku. Rozleciał mi się licznik, poza nim funkcjonalnie mam wszystko czego potrzebuję - pasek pulsometru z BT (dobry zakup z biedronki) podłączony do telefonu z endomondo i zegarek decathlonu. Na telefonie mam rejestrację przebiegu trasy z pulsem, wysokością itd. Na zegarku widzę na bieżąco puls i czas. Żeby sprawdzić "jak daleko jestem" albo kierunek do domu muszę wyciągnąć telefon, podczas biegania to jeszcze nie jest takie trudne, ale podczas jazdy np. w lesie wyciąganie telefonu jest słabe. I teraz pytanie, czy zegarek z elementami nawigacji? Np. TomTom multisport albo jakiś Garmin (niekoniecznie z mocowaniem na kierownicę) czy lepiej licznik (a może torebka na sztycę i w nią telefon)? Ktoś z was miał taki dylemat?
modrzew Napisano 31 Stycznia 2016 Napisano 31 Stycznia 2016 Jak się czasem zgubię, to przeważnie i tak się zatrzymuję po czym spokojnie wyjmuję telefon z GPS i/lub mapę jeśli takową posiadam (staram się mieć takową w górach). Zastanów się co jest priorytetem, bo póki co masz stadko urządzeń, których zastosowanie chyba częściowo się powiela. Jeśli chcesz to wszytko skomasować w jednym urządzeniu typu "licznik rowerowy" wyposażonym w odpowiednie czujniki i do tego jeszcze z sensowną nawigację, to w grę wchodzą spore kwoty. Zobacz sobie jak wygląda taka prosta nawigacja w zegarkach czy licznikach, żebyś potem nie płakał że albo to guzik warte albo kosztuje pierdylion
davos Napisano 1 Lutego 2016 Napisano 1 Lutego 2016 Jak się czasem zgubię, to przeważnie i tak się zatrzymuję po czym spokojnie wyjmuję telefon z GPS Też tak robię ale czasami wyciągam telefon podczas jazdy i to jest mało bezpieczne. Zastanów się co jest priorytetem, bo póki co masz stadko urządzeń, których zastosowanie chyba częściowo się powiela. Jeśli chcesz to wszytko skomasować w jednym urządzeniu typu "licznik rowerowy" wyposażonym w odpowiednie czujniki i do tego jeszcze z sensowną nawigację, to w grę wchodzą spore kwoty. To ostatnie mnie trochę martwi ale z drugiej strony, licznik mi poleciał i cos i tak muszę wydać. Z drugiej strony do biegania i tak potrzebuję telefonu bo jak biegam to słucham muzyki (czego nie robię na rowerze). Zobacz sobie jak wygląda taka prosta nawigacja w zegarkach czy licznikach, żebyś potem nie płakał że albo to guzik warte albo kosztuje pierdylion To jest właśnie komentarz, którego potrzebuję (ew. sam gdzieś podjade popatrzeć).
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.