Skocz do zawartości

[mostek] Dobór krótszego do szosy


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam!

W ostatnim czasie do stosowanego do tej pory crossa dokupiłem szosę no i mam problem - pozycja jest tak niewygodna, że nie chce mi się na niej jeździć.

Rama w porządku, w crossie miałem za dużą i się do niej przyzwyczaiłem, chodzi natomiast o położenie rąk. Trzymam je przy początku kierownicy, przy klamkomanetkach tylko gdy chcę hamować, bo jest to zdecydowanie niewygodne. O używaniu baranka w ogóle nie ma mowy.

 

Aktualnie mam w niej mostek FSA DS 150 90 mm. Za namową znajomego odwróciłem go, w efekcie jeżeli chodzi o kąt, z -6 zrobił się +6.

Nieco się poprawiło, ale to nadal nie to, czuję się nienaturalnie wyciągnięty, coś jest nie tak, jak być powinno.

Regulację siodełkiem odrzuciłem czytając na forum tematy mówiące o tym, że to zbrodnia, postanowiłem więc wymienić mostek.

 

No dobra, rzecz w tym, że nie mam na miejscu sklepu aby się z tym sensownie zapoznać i w efekcie nie wiem, co brać.

Na pewno przydałby się krótszy - i celuję w nawet 50-55 mm. Co natomiast z kątem? Czy lepiej szaleć coś a'la +30, czy jednak starczy +10?

Obawiam się, jak zmiana na krótszy odbije się na panowaniu nad rowerem. Już teraz szosa jest delikatnie mówiąc "trudna do opanowania" względem crossa, który przypomina przy niej czołg :) 

 

Jest sens się w coś takiego bawić, czy jednak zrobić coś innego? Jeżeli tak, to co?

Napisano

bike fit calculator, a jeżeli dalej nie pomaga to problem leży pod kaskiem. Mnie tez było trudno na początku przyzwyczaić się do pozycji ale po trzech dniach przeszło a po kolejnych kilkudziesięciu km nie wyobrażam sobie jeździć inaczej.

Napisano

Zapewne masz źle dobraną ramą, pewnie trzeba było brać krótszą z wyższą główką, już mostek 90 mm jest krótki jak na szosę, mostek 60 mm to wypaczenie roweru ... wąska kierownica i krótki mostek to bardzo nerwowe prowadzenie, zupełnie bez sensu.

Napisano

Nie wydaje mi się, aby ta rama była za krótka.

Tak z ciekawości sobie zmierzyłem i jest krótsza niż w crossie, gdzie jest mi bardzo wygodnie.

Wzrost: 177 cm.

 

 

Szosa:

Wysokość: 52 cm

Długość od środka siodełka do środka mostka: ~54 cm

 

 

Cross:

Wysokość: 55 cm (dosłownie 1 cm luzu nad klejnotami :) )

Długość od środka siodełka do środka mostka: ~58 cm

 

 

 

Różnica polega oczywiście na tym, że na crossie mam regulowany mostek, podniesiony dosyć wysoko, a i kierownica jest bez baranka, tylko gripy krótkie mam założone.

Może wiec lepszym wyjściem byłoby wrzucenie dosyć długiego, ale regulowanego mostka? Praktykuje się coś takiego w ogóle w szosach? Dziwnie to pewnie wygląda z inną kierownicą.

Aktualnego przełożyć nie mogę, inna średnica obu kierownic. 

Napisano

Rama wyglada na odpowiednia. Zostaje wiec ustawienie wszystkiego a wiec wysokosc, pochylenie i polozenie poziome siodelka, kat baranka i polozenie klamkomanetek na nim oraz ewentualnie odwrocenie mostka. W szosie kazda nawet nieduza zmiana jest odczuwalna . Ja bym na razie mostka nie zmienial.

Napisano

Przyzwyczaiłeś się do bardzo wyprostowanej pozycji i teraz każda zmiana pochylająca Cię do przodu, będzie wydawała się niekomfortowa.

Pojeździsz trochę, to i się przyzwyczaisz.

Napisano

Nie wydaje mi się, aby ta rama była za krótka.

Tak z ciekawości sobie zmierzyłem i jest krótsza niż w crossie, gdzie jest mi bardzo wygodnie.

Wzrost: 177 cm.

 

 

Szosa:

Wysokość: 52 cm

Długość od środka siodełka do środka mostka: ~54 cm

 

 

Cross:

Wysokość: 55 cm (dosłownie 1 cm luzu nad klejnotami :) )

Długość od środka siodełka do środka mostka: ~58 cm

 

 

 

 

No to cross jest stanowczo za duży jak na 177 cm wzrostu , a ile ma główka sterowa ramy szosowej ?

Napisano

No ja zacząłem jeździć szosą i mam podobny problem. Rower ma 53cm a ja 178cm i mam wrażenie, że trzymam się za kolana. Cross ma 51cm i jest idealnie.

Wg. kalkulatora na stronie Krossa mam dobrą ramę. Decathlon już podaje, że powinna być 57cm. Cofnąłem siodełko na maksa do tyłu. Myślałem o tym, żeby założyć dłuższy mostek, żeby być bardziej rozciągnięty na rowerze. Co myślicie?

  • 2 miesiące temu...
Napisano

Nieco czasu minęło, a pod koniec października zdecydowałem się jednak spróbować wymienić mostek.

Przypominam, było 110 mm (początkowo pisałem o 90 mm, ale jednak się walnąłem) ze wzniosem 6 stopni.

Wymieniłem nz PRO XLT 80 mm ze wzniosem 10 stopni.

 

Wiecie co?

Nagle pokochałem szosę :) Mostek mógłby być jeszcze centymetr krótszy lub z nieco większym kątem, bo jazdy na stojąco przy baranku jest taka-sobie, ale wszystkie bóle itp. zniknęły. Po prostu nagle zrobiło się super. Czy rower stał się narowisty i trudny w opanowaniu? Moim zdaniem zdecydowanie nie. Nie odczułem tego, a teraz mogę na spokojnie podczas jazdy chwycić bidon bez ryzyka, że "nie sięgnę", kark też nie dostaje już w kość.

 

Tak więc, jakby ktoś miał dylemat czy wymieniać, to warto spróbować. Nie zawsze standard znaczy lepiej dla nas samych.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...