Skocz do zawartości

[siodełko]jakie siedzonko wybrac do rowera ?


rokospoko123

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

witam mam nowy rower lazaro i seryjne siedzonko było nie do wytrzymania twarde i wąskie zmieniłem tez na siedzonko tej samej firmy tylko troche mieksze (vader)  to moje pierwsze:http://allegro.pl/siodlo-vader-fomula-z-otworem-sportowe-solidne-i5571206753.html

a to nowe:http://allegro.pl/siodlo-siodelko-komfortowe-z-otworem-vader-669c-i5069565130.html

ale są zbyt waskie dla mnie sie wydaje . nwm jakie sieedzonko do 50zl takie zeby sie dało jezdzic bo na tym 3 km i nie da sie wytrzymac. To juz na damce mialem jakies tanie siedzonko  i bylo wygodniejsze i 30km i nie bylo czuc :D. moze ktos doradzi mi jakie wybrac siedzonko dobre. bo nie znam sie na tym :/ najlepiej jakies linki 

Napisano

Nic dziwnego w tym, że twarde, wąskie siodełko wydaje się być niewygodne. Szczególnie po przesiadce z czegoś szerszego i bardziej miękkiego. Jednakże nie zawsze zwiększanie szerokości i wypełnienia jest dobrym rozwiązaniem. 

 

Ile kilometrów przejechałeś na każdym z tych siodełek?

Napisano

zmierz to znaczy jak  w ktorym miejscu? i czy do szosowego walnąc takie w ciul wielkie? nie ogarniczac to bedzie czasem w jeździe na stojąco czy cos ? 


na tamtym poczatkowym moze  z 50km. A na tym moze z 500 nie liczyłem, dokladnie ale duzo jezdze i polowe jazdy staram sie jezdzic na stojąco i co jakis czas siadac bo nie da sie wytrzymac 0 amortyzacji 

Napisano

a jakies linki proponujące jakies? bo nie bardzo mam teraz jak zmierzyc bo mi damke ukradli. ale ogolnie wiekszosc damek chyba wygodne mają . Ale takie znowu zeby nie była krowa bo do mojego to dziwnie wygladac bd ;p ale takie w sam raz . poleci ktos? 

Napisano

Możesz mieć "w ciul wielkie" i wygodne, albo ładne i jeździć na stojąco.

 

Kompletna bzdura. Można kupić wygodne twarde i (stosunkowo) wąskie siodełko jak i można kupić niesamowicie niewygodne żelowe monstrum. To jeszcze o niczym nie przesądza.

 

Natomiast do autora. Nie odpowiedziałeś na pytanie, ile przejechałeś na tych siodełkach.

 

EDIT: A nie, jednak jest odpowiedź. Teraz tak, na rowerze crossowym masz pozycję pochyloną. Zakup siodełka miejskiego będzie błędem. Nabawisz się otarć i tyle z przyjemnej jazdy. Proponuję poczytać o mierzeniu rozstawu kości kulszowych. W domowych warunkach wystarczy tektura falista. Będziemy mieć jakiś punkt wyjścia.

Co mnie jednak dziwi, to ta jazda na stojąco ze względu na brak amortyzacji. Nie wybrałeś przypadkiem złego rodzaju roweru?

Napisano

Takie rzeczy u wróżbity tylko. Swoją drogą najpierw pytasz jak zmierzyć siodło a po chwili przypominasz sobie, że Ci rower z nim ukradli? Hmmmm, bywa... W każdym razie na początek zmierz sobie rozstaw kości kulszowych (było o tym sporo na forum), dodaj do wyniku 2-3cm i mniej więcej takiej szerokości siodełka szukaj.

P.S. Nie polecam przyzwyczajania dooopy na siłę! Przekonałem się na własnej skórze (a raczej kościach), że to tak nie działa. Teraz nie jestem w stanie wysiedzieć długo nawet na stosunkowo miękkim taborecie.

@Fenthin, kolego nie wyrywaj z kontekstu fragmentów tylko przeczytaj całość. Swoją wypowiedź napisałem na podstawie tego co napisał autor i wcale nie twierdz, że to reguła.

Napisano

Jakie wyrwanie z kontekstu? Wyjaśniłem tylko, że szukanie na siłę szerokiego siodełka wcale nie musi być remedium na problem autora. Często osoby, które nie mają specjalnie kontaktu z kolarstwem myślą, że bez szerokiego siodełka nie może być wygodnie. O ile w przypadku rowerów miejskich ta zasada się sprawdza, o tyle w rowerze crossowym wcale nie musi. Niżej opisałem też dlaczego.

Rower z, mimo wszystko, sportowym zacięciem, wymaga nieco innego podejścia niż rower miejski. A prawdopodobnie takim jeździł autor, skoro pisze o "damce z szerokim siodełkiem".

 

"Bzdura" napisałem o "albo-albo". Sytuacja wcale nie jest czarno-biała.

Napisano

A ja po raz kolejny napiszę, że zacytowałem autora, który napisał, że obecne ma zbyt wąskie i nie jest w stanie wysiedzieć na nim kilku minut, a z kolei na poprzednim (według opisu "w ciul wielkie"- co mówi nam tyle co nic) dawał radę bez problemów. Odnosiłem się do konkretnej wypowiedzi i konkretnego przypadku nie twierdząc, że to jakaś "reguła". Jak tego nie rozumiesz to nie mój problem.

Napisano

Sęk w tym, iż autor napisał:

 

ale są zbyt waskie dla mnie sie wydaje

 

I o tym piszę tutaj:

Często osoby, które nie mają specjalnie kontaktu z kolarstwem myślą, że bez szerokiego siodełka nie może być wygodnie.

 

Sam to parę lat temu przerabiałem. W momencie zakupu pierwszego poważniejszego górala. Też myślałem, że jest za wąsko i długo było niewygodnie. Okazało się że to niekoniecznie prawda.. Przerobiłem w życiu też niejedno siodełko. Od kanap typu SR Moody po deski typu Tune Speedneedle. Każdemu według potrzeb, ale siodełko poza anatomią użytkownika, trzeba także dobrać do zastosowania.  Pierwszego nie założyłbym do crossa, drugiego do roweru miejskiego. I tylko o to mi chodzi. Polecanie "kup tak szerokie siodełko jak miałeś w damce, bo inaczej będzie lipa" niekoniecznie jest dobrą radą.

Napisano

Ja nie polemizuję z Twoją wypowiedzią. Wyraziłem własne zdanie i własną ocenę sytuacji z którą zgadzać się nie musisz. Ja nie do końca zgadzam się z Twoim i nie kwituję tego słowami "bzdura" itp. Wnioski niech sobie autor wyciąga sam. Ja na wąskim i twardym siodle (wierząc w forumowe hasła typu "dooopa musi się przyzwyczaić") dorobiłem się sporego problemu z kośćmi kulszowymi czego nikomu nie życzę.

Napisano

Takie rzeczy u wróżbity tylko. Swoją drogą najpierw pytasz jak zmierzyć siodło a po chwili przypominasz sobie, że Ci rower z nim ukradli? Hmmmm, bywa... W każdym razie na początek zmierz sobie rozstaw kości kulszowych (było o tym sporo na forum), dodaj do wyniku 2-3cm i mniej więcej takiej szerokości siodełka szukaj.

P.S. Nie polecam przyzwyczajania dooopy na siłę! Przekonałem się na własnej skórze (a raczej kościach), że to tak nie działa. Teraz nie jestem w stanie wysiedzieć długo nawet na stosunkowo miękkim taborecie.

@Fenthin, kolego nie wyrywaj z kontekstu fragmentów tylko przeczytaj całość. Swoją wypowiedź napisałem na podstawie tego co napisał autor i wcale nie twierdz, że to reguła.

Rower mi ukradli , a siedzonko napisałem jak mierzyc bo chciałbym wiedziec przy kupnie w ktorym miejscu jest wazne i w ogóle. jesli chodzi o rower mam teraz taki http://archiwum.allegro.pl/oferta/juz-jest-king-of-the-road-lazaro-integral-v3-2015-i5247341443.html

 

tylko siedzonko inne i rama u mnie bardziej prosta ale nie moge znalesc dokladnie tego modelu. a czy jest sens kupic tej rurki takiej amortyzowanej + siedzonko amortyzowane?  a i co do tego ze jezdzilem bez amortyzatorów na stojąco, jak widac ma z przodu amortyaztory ten rower :) 

Napisano

Rurka, czy właściwie sztyca amortyzowana może być jakimś pomysłem. Problem w tym, że dobra kosztuje, a na tanią szkoda pieniędzy. Widzę, że aktualnie najtańsza sensowna opcja to tak 200-250zł.

 

Widelec, szczególnie tej klasy, coś tam może faktycznie amortyzuje, ale raczej ułatwia życie rękom niż "tylnym częściom ciała". Sam fakt podniesienia się z siodełka przy dużych przeszkodach jest całkowicie zrozumiały. Jazda na stojąco przez połowę czasu, nie.

Napisano

Amortyzowanych sztyc (tych tanich) nie polecam. Miałem, szkoda kasy. Nie wiem co rozumiesz przez "siedzonko amortyzowane"? Polecam jako punkt wyjścia przyjąć siodełko podobne do tego, na którym jeździło Ci się najlepiej. Nie twierdzę (wbrew temu co mi tu niektórzy próbują wcisnąć) abyś kupił takie samo, a jedynie szukał podobnego rozmiarem, kształtem itd. Jak nie jesteś w stanie ocenić tych parametrów z poprzedniego roweru to zacznij od pomiaru rozstawu kości bo od czegoś zacząć trzeba ja nie chcesz wydawać pieniędzy na kolejne losowo wybrane siodło. Wybór siodełka to baaardzo indywidulna sprawa i jak ktoś podeśle Ci gotowy link z podpisem "kup takie bo jest wygodne", to zwyczajnie strzela w ciemno ;).

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...