Skocz do zawartości

[zboczeńcy] co robić w takich sytuacjach?


Yumka

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Moja nie tak dawna sytuacja, niezbyt przyjemna.

Po małej pętelce po mieście zahaczyłam jeszcze o rynek. Jak bogowie przykazali prowadziłam rower. Podszedł do mnie jakiś facet na oko 30-35 lat i bez żadnych ceregieli zaczął obściskiwać mnie za piersi, przy rechocie kumpli stojących kilka metrów dalej. Moja reakcją było odtrącenie łap i z automatu "strzał" w łeb - w dzieciństwie trochę trenowałam karate, a teraz przewinęła się jeszcze krav maga, zadziałały odruchy. Niestety facet nie podkulił ogona i nie wycofał się - szarpnął na rower, groził mi że mi go zabierze i mi też krzywdę zrobi (rzecz jasna mówił po łacinie). Mnóstwo ludzi stało dookoła - godziny wieczorne, weekend i ładna pogoda zrobiły swoje. Nikt nie zwrócił uwagi co się dzieje. Zniknęła też SM i policja, której zwykle pełno. Poza wycofaniem się nie mogłam nic zrobić. Na szczęście nie polazł za mną. 

 

Sytuacja miała miejsce na rynku, a gdyby była to jakaś boczna ulica to mogło by się gorzej skończyć. Po tym wszystkim zaczęłam się mocniej zastanawiać nad moimi wyprawami. Przeważnie jeżdżę samotnie po lasach, po tych gorszych, mniej uczęszczanych drogach (są ciekawsze  :icon_wink: ). Nie mam z kim zdobywać nowych terenów, co prawda mam kilku rowerowych znajomych, ale oni szosa. Nie chcę rezygnować, bo dla mnie to najlepszy sposób na stres i odreagowanie. Tylko co jak spotkam takiego tam? Jak właściwie mogę się bronić? 

 

 

 

 

  • Mod Team
Napisano

Gaz pieprzowy, kop w ......, krzyk. Chyba nikt nie podsunie najlepszego sposobu obrony, każdy palant inaczej zareaguje.

No i szybkie nogi.

Znajdź barczystego chłopa. ;)  Taki to i w domu posprząta, ogród przekopie...... ;)

Napisano

michuuu na kravce kopnięcie w jaja jest podstawą. Tylko, że w tej sytuacji staliśmy po dwóch stronach roweru i nie było możliwości zastosowania. Gazu pieprzowego nie chcę używać, bo obecnie coraz częściej jest odradzany niż polecany. 

 

mmisiek9612 nie wiem jakby ktoś zareagował na taki nożyk, zawsze istnieje ryzyko, że też wyciągnie nóż i może zrobić się nieciekawie

Napisano

Podejmowanie otwartej konfrontacji w obliczu przewagi liczebnej wroga... Hmmm...  :bye2:  :bye2:  :bye2:

Strategiczny odwrót jest najlepszym rozwiązaniem by zminimalizować straty.

Napisano

Moja rada: jeśli jeździsz sama unikaj w godzinach wieczornych/nocnych jazdy przez takie miejsca. Najrozsądniej jest unikać jazdy wieczorem/w nocy w ogóle. 

Planuj jazdę tak by do zachodu słońca być w domu.

 

Facet jestem, więc trochę inna sytuacja niż u Ciebie ale od kiedy jeźdżę rowerem jazda w takich godzinach to jedynie z koniecznosci. Nie warto ryzykować zdrowia, życia i sprzętu.

Napisano

kris750 po tym wszystkim jedyne na co miałam ochotę to jak najszybciej wrócić do domu i nie przyszło mi do głowy jechać na policję. Teraz zaczęłam rozważać i boję się, że mnie oleją. Na rynku zawsze jest kilka patroli, wszystko trwało ok. minuty i żaden się nie pojawił. 

 

tobo to było między 19 a 20, jeszcze jasno było, a po zmroku bardzo rzadko jeżdżę, ostatni raz to chyba w październiku mi się zdarzyło. 

Napisano

Dobrze jest wzywać pomocy ale tak aby kierować prośbę do konkretnej osoby/grupy. traci taki ktoś niejako anonimowość i bardziej poczuwa do wywołanej roli.

Napisano

Najchetniej bym rozstrzelal takich cwaniaczkow po kilku piwach.... Zalosne...  :angry2:

 

Moze jest jakas kamera w okolicy, ktora zarejestrowala palanta?

Napisano

Headbanger wiem,że coś takiego stosuje się Np. przy wypadkach, a czy w takiej sytuacji by zadziałało?

 

B_art musiałbym pójść zobaczyć

Napisano

Wow jestem w szoku. Przez myśl by mi nie przeszło, że we Wrocku o tej godzinie i to na rynku może się zdarzyć coś takiego. Ja mogę ci polecić gaz pieprzowy, ale nie zwykły spray tylko w żelu [czy jakoś tak]. Wiadomo, że jak walniesz w twarz to możesz gościa rozwścieczyć ale wtedy zdążysz wskoczyć szybko na rower i zwiać a może po drodze trafi się jakiś patrol policji. 

Ja swojej "pani" kiedyś dałem gaz pieprzowy, jak wychodzi gdzieś wieczorem to zawsze ma go przy sobie.

Napisano

kris750 po tym wszystkim jedyne na co miałam ochotę to jak najszybciej wrócić do domu i nie przyszło mi do głowy jechać na policję. Teraz zaczęłam rozważać i boję się, że mnie oleją. Na rynku zawsze jest kilka patroli, wszystko trwało ok. minuty i żaden się nie pojawił. 

 

tobo to było między 19 a 20, jeszcze jasno było, a po zmroku bardzo rzadko jeżdżę, ostatni raz to chyba w październiku mi się zdarzyło. 

 

rozumiem, myślę że warto jednak powiadomić policję, nawet dzisiaj, być może wezwą cię na przesłuchanie, ale moim zdaniem nie odpuszczaj. Nie tylko o Ciebie chodzi.

Napisano

Tak samo jak koleżanki i koledzy napiszę zgłoś na Policję może akurat się uda osiągnąć jakiś efekt np. w przyszłości i takich to na pal i po sprawie [emoji35] Moja koleżanka ma inny sposób ktoś jej poradził mieszankę dwóch ogólnodostępnych cieczy i to w spray [emoji4]

Napisano

 

 

Moja koleżanka ma inny sposób ktoś jej poradził mieszankę dwóch ogólnodostępnych cieczy i to w spray
 

Możesz sprecyzować?

Napisano

Rany boskie, o czym Wy gadacie? Radzicie żeby na rower zabuerać gaz pieprzowy lub pałę teleskopową? To może od razy z bejsbolem jeździć. I to na rynek Wrocławia. Zlitujcie się.

 

Yumka - zgłoś czym prędzej na policję. Nic więcej teraz nie możesz już zrobić.

Napisano

Teraz tak, ale w chwili zagrożenia to jest "A dzwoń na policję, przecież Cię nie odgwałcą!" Poza tym gaz przydaje się też na wiejskie psy.

Napisano

Na rynku we wrocku?

Woda z octem... Pewnie w osobnym bidonie.

A może, jak już wpadamy w takie absurdy, to zamiast rowerowych rękawiczek zakładać bokserskie?

Dziewczyna spotkała się z atakiem. I spotkała się ze znieczulicą. W ruchliwym miejscu. A Wy proponujecie wożenie pały teleskopowej i wody z octem.

Napisano

Nie rozumiem na czym polega Twój problem z noszeniem broni? Właśnie ta znieczulica dowodzi że dziewczyna może dzisiaj liczyć tylko na siebie. A jak typ jest gotów jej grozić i fizycznie molestować przy ludziach to pomyśl do czego był by zdolny bez świadków. Nigdy nie słyszałem o wodzie z octem a rękawice bokserskie nie nadają się do walki, służą do tego aby krzywdy nie zrobić a to jest właśnie naszym celem. Za to gaz, pałka czy nóż nadają się wyśmienicie.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...