Skocz do zawartości

[trasy] okolice świeradów zdrój? czy pogoda pozawala już jeździć?


pmarszal84

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam;

szykuje mi się urlop (lada dzień, niespodziewanie dość)  oraz kupuje nowy rower :) i chce wybrać się na pierwsza wyprawę rowerową w góry, tak jakoś sobie upatrzyłem okolice Świeradowa Zdrój lub np. Jakuszyc, myślicie ze to dobry wybór?  (a może zaproponujecie jakieś inne miejsca? dodam że jestem z pod gorzowa wlkp. ? )

 

I najważniejsze jak tam pogoda, w sensie śnieg? można już spokojnie poruszać się na trasach rowerowych?

 

pzdr Piotr

 

 

 

Napisano

Z okolic Świeradowa jest rzut beretem w stronę Singletrack'a pod Smrekiem a tam już śmigają po trasach. Na dole śniegu praktycznie nie ma a i wyżej prawie to samo.  Przy tych temperaturach to już sądzę, że po czwartku nie będzie w zasadzie tematu śniegu.                           

Napisano

Witam;

a czy możecie polecić jakieś miejsce gdzie się zatrzymać w Swieradowie?

Możecie polecić jakieś trasy?

Jestem zielony całkowicie, nigdy tam nie byłem.

Planuję wypad na jakieś 3 dni, chciałbym zaliczyć jakieś singletraki, ale także zrobić  jakąś trasę widokowa i zobaczyć przy tym jakieś ciekawe miejsca.

Może Singletrack pod Smrekiem tylko nie wiem czy to nie za trudna trasa dla kogoś bez zbytniego doświadczenia w jeździe po górach.

 

pzdr piotr

Napisano

Góry Izerskie (Jakuszyce/Świeradøw-Zdrój) to wspaniałe miejsce na górskie przejażdżki z cudownymi widokami. Jednak jak już będziesz w Świeradowie, to w sumie zamień widoki na adrenalinę i udaj się na Singltrek. Parking jest jakkeś 400m powyżej dolnej stacji kolei gondolowej. Raz się przejedziesz i się w tym zakochasz. Kogo tam nie zabrałem to był zachwycony.

Napisano
Parking jest jakkeś 400m powyżej dolnej stacji kolei gondolowej

 

"powyżej" to pewnie 20m.........w stronę Czerniawy to może jest to 400m asfaltu.

 

 

Trasa "Swieradów w pigułce" z widokami,łatwa technicznie,ma w sobie prawie wszystko co najciekawsze,z singlami czeskimi włącznie,poza trudniejszymi zjazdami :

Start przejście graniczne Czerniawa

- w lewo w las i singlami aż do Hubertki

-kawałek asfaltem do góry do skrzyżowania z szutrówką ( Tisna bodaj)  (widoki)

-szutrem na Smreka  (widoki )

-pieszym (zielony chyba) ze Smreka na Stóg Izerski przez Łącznik

-trawersem ze Stogu (czerwony chyba) do Drwali (widoki !!!)

-dalej dwie wersje :

     -dla głodnych i leniwych asfaltem w dół do Chatki Górzystów (papu) i do góry do Sinych Skałek (widoki !!! )

     - dla błotnych hardkorów czerwonym od razu z Drwali do Skałek (widoki !!!)

- ze Skałek szutrem do Kopalni  (widoki !!!)

-po zjeżdzie z Kopalni - myk na oślep w stertę kamieni i trafisz na czerwony w stronę Wysokiego Kamienia -warto początek jechać właśnie czerwonym/zielonym pieszym zamiast szutrem bo mija się fajne skałki.

- Wysoki Kamień (widoki !!! )

- z Wysokiego zjechać kawałeczek szutrem ( 200m?) i odbić w lewo (żółty chyba) który zaprowadzi aż do Zakrętu Smierci (widoki)

 

 Dalej trzeba zamknąć pętlę :

 -wersja light - asfaltem do Rozdroża Izerskiego,prawie płasko,może przez moment pod górę,potem się rozpędzasz i w 10minut jesteś w Świeradowie.

 - wersja hardcore - wszystko jeszcze raz w drugą stronę.

 - wersja nuda - Szklarska-Jakuszyce-Orle-Chatka Górzystów-Polana-Drwale-Stóg Izerski asfaltem/szutrem

 

Edit : Trasa z robieniem zdjęć i przerwami na fajkę zajmie conajmniej 6 godz jazdy.

Napisano

Jak już się tak czepiamy to powiedzmy 40-50m przewyższenia :P

 

Enyłej... Traska podana przez Tomek21001, to zwiedzenie wszystkiego co najfajniejsze w całych Izerach. Jedyne czego szkoda, to odcinka od Chatki Górzystów do Orla (jak wybierzesz drogę na Sine Skałki). Jest to łatwy do przejechania odcinek, ale niezwykle urokliwy. Kopalnia "Stanisław" niemal obowiązkowa.

Single "od granicy do Hubertki" w najprostrzej wersji nie będą miały niemal nic wspólnego z singlami (80% to asfalt/podjazd). Jak wydłużysz sobie o niezwykle miodne "czarne single", to już przy Hubertce będziesz miał nieźle w nogach :D Czy wystarczy chęci i sił na resztę trasy zalezy od kondycji, ale sądząc po braku większego doświadczenia w jeździe po górach, jestem niemal pewny, że w okolicach Chatki Górzystów opadniesz z sił :)

 

Oddzielmy może zatem singltreki od krajoznastwa... Na single zaplanuj sobie pierwszy i ostatni dzień, a ten środkowy proponuję trochę "na lenia" w taki sposób:

Gondolką z rowerkiem wjechać na Stóg Izerski*

Odtąd (posiłkując się planem kolegi Tomek21001):

- czerwony pieszy do Drwali (Polana Izerska). Zjechać jeszcze trochę asfaltem i pierwzą szutrówką w lewo, aż dojedziemy do czerwonego pieszego i dalej już nim kontynuujemy szlak na Sine Skałki, Wysoką Kopę i Kopalnię "Stanisław" (jest pod górę, jest ciężko, ale jest i satysfakcja).

- tutaj radze się poważnie zastanowić na ile nas jescze stać: jak nie mamy dość to dalej czerwonym na Wysoki Kamień i żółtym pieszym na Zakręt Śmierci. Stąd oznakowanymi trasami rowerowymi 11, a potem 2 wrócimy pod Kopalnie "Stanisław"...

- jak mieliśmy dość to z kopalni asfaltem do Rozdroża pod Cichą Równią i Drogą Szklarską na Orle.

- Z Orla kierujemy się sympatycznym odcinkiem do Chatki Górzystów i dalej na Drwale. (Jak komu mało, to zamiast asfaltem, może trasą nr 13 dojechać do zielonej budki i w lewo. Trochę okrężnie, ale za to sporo ciekawiej!)

- Następnie Drogą Telefoniczną na Przełęcz Łącznik i zielonym pieszym na Smrk po czeskiej stronie, gdzie jest fajowska wieża widokowa!

- Zjazd szutrami do Hubertki i powrót singlami (główna pętla czerwona) do granicy i stamtąd asfaltem (mordęga na koniec!) powrót pod gondolę. Można wrócić czarnym czerniawskim singlem, ale naprawdę niewielu po takiej dniówce da sobie z nim radę :D

 

*koszt osobo-roweru to 25zł, ale zaoszczędzamy pół dnia nudnego pedałowania pod górę, zostawiając sobie siły na zwiedzenie wszystkiego.

 

Cały ten plan (mimo wjazdu gondolą "na lenia") to w zasadzie pobożne życzenia. Chyba, że jesteśmy w życiowej formie... :) Ewentualnie odpuścić Wysoki Kamień i Zakręt Śmierci...

 

Opisałem powyżej dzień drugi, natomiast w pierwszy proponuję na rozgrzewkę zaliczyć single Zajęcznik + Czerniawską Kopę + Rapicky Okruch + niebieski wydłużony o czerwoną Oborę (start z parkingu nad gondolą).

Dzień trzeci to start z przejścia granicznego: Do objechania cała "lewa" czeska strona z wszystkimi czarnymi i czerwonymi singlami (niestety powtórzymy niemal cały powrót z Hubertki z dnia poprzedniego).

 

Nie ukrywam, że ten ambitny plan zrealizują tylko osoby zaprawione w boju. Ktoś, kto nie ma doświadczenia w jeżdżeniu po górach, a tym bardziej solidnej kondycji, niech po prostu poszpera po mapie i odpowiednio poskraca przebieg trasy.

 

Myślę, że wyszedł z tego całkiem fajny artykuł/poradnik jak w 3 dni "zaliczyć" Góry Izerskie i tutejszy Singltrek. Osoby z mniejszym doświadczeniem powinny dorzucić do tego ze dwa dni i rozłożyć to nieco inaczej...

Napisano
Single "od granicy do Hubertki" w najprostrzej wersji nie będą miały niemal nic wspólnego z singlami (80% to asfalt/podjazd).

 

Bez przesady z tym asfaltem : kilometr jest pod gorę po pierwszym fajnym czerwonym,dalej dwa czarne i czerwony doskonały do Hubertki.

Drugi czarny można skrócić w połowie i kawałek podjechać szutrem.Naprawdę nie ma tragedii.

 

 

 

Jedyne czego szkoda, to odcinka od Chatki Górzystów do Orla

 

Poza fajnym widokiem na rzekę i to przez chwilę to nudny szuter z jednym mostkiem........do tego przydługi.Może jak się zazieleni jest warty uwagi - jeden raz i umoczyć nogi w wodzie ( tam chyba jest ścisły rezerwat na prawo od szutru)

 

 

 

niebieski wydłużony o czerwoną Oborę

\

 

Please,ścieżka w parku,nic się nie dzieje,w paru miejscach można próbować się rozpedzic,mokro nawet latem.

Dla upartych - knajpa i jeziorko do obejrzenia,żarcie co najwyżej takie sobie.

 

 

 

Dzień trzeci to start z przejścia granicznego: Do objechania cała "lewa" czeska strona z wszystkimi czarnymi i czerwonymi singlami

 

Warto,zdecydowanie.Hejnicki Hreben - tylko raz cały.Następnym razem do końca pierwszej fajniejszej połowy i zjechać pozwiedzać Lazne Libverda,a potem asfaltem pod górę z powrotem do Hubertki i czerwonym w stronę pozostałych

 

 

 

Następnie Drogą Telefoniczną

 

Droga Telefoniczna - nudna,długa szutrówka....nic się nie dzieje i niewiele widać,jakaś jedna zawalona wiata po drodze......jak w Wielkopolsce,albo na Pomorzu.Jeżeli już te rejony to Droga Borowinowa - ale będzie teraz bagno,podobnie jak czerwony z Drwali na rozdroże poniżej Sinych Skałek.

 

 

 

Smrk po czeskiej stronie, gdzie jest fajowska wieża widokowa! - Zjazd szutrami do Hubertki i powrót singlami (główna pętla czerwona)

 

Zdecydowanie zjazd starym niebieskim (stary znak zakazu jazdy rowerem,ryzyko spotkania strażnika minimalne),na pierwszym skrzyżowaniu w prawo trawersem (widoki !!! ) i potem w lewo w dół do skrzyżowania z szutrówką i dalej w  dół - wyjedziesz przy kapliczce na końcu "asfaltowej agonii"czy jakoś tak po czesku.

 

Masz dwie wersje : Ride My Bike wybrał naprawdę lajtowo,kosztem niestety esencji tych gór.Ode mnie - jak najmniej szutru i asfaltu,tylko dla skrócenia/ułatwienia podjazdów/dojazdów.Będzie może boleć ale się najezdzisz i napatrzysz.

 

Jak bedzie mało to można przed śniadaniem wybrać się na Sępią Górę (asfalt,potem końcówka szutrem ze Swieradowa,a zjechać niebieskim,na szczycie koniecznie zaliczyć punkt widokowy ( !!!))

 

Na szczęście kolejka nie jeżdzi w kwietniu......

Napisano

Tomek - wszystko fajnie, ja Cię rozumiem... Ale autor tematu:

- "kupuje nowy rower :) i chce wybrać się na pierwsza wyprawę rowerową w góry"

- "Jestem zielony całkowicie [...]nie wiem czy to nie za trudna trasa dla kogoś bez zbytniego doświadczenia w jeździe po górach".

 

Wybacz, ale po jednym dniu będzie miał na tyle dość, że drugi spędzi w jakiejś kiepskiej pizzerii, a rower zaraz odda na aukcje.

Proponuję mimo wszystko wersję lajtową, która i tak może okazać się nie do zaliczenia. Nie każdy kto kupuje nowy rower, w dodatku nie mając doświadczenia w jeździe po górach, z miejsca jest pro-endurowcem... To chyba nie miejsce na napinki, tylko na rzeczowe doradztwo wg preferencji. Jak się spodoba, to za kolejnym razem zaliczy hardkor wg Twojego pomysłu.

Napisano

Swięte słowa.

Skoro tyle się napisalismy,wyszedłem z załozenia,że przyda się małe kompendium dla każdego kto się wybiera w te rejony.

Wiadomo - wybierze co się spodoba.

 

Zeby nie było pustej pisaniny :

 

"Królowa" tras Swieradowa :

 

 Objechać stację górną kolejki od "zaplecza" - tam się zaczyna czerwony w dół,który doprowadzi aż do skrzyżowania z asfaltem.

 Przeciąć asfalt i wzdłuż płotu po kamieniach w dół.Po krótkiej chwili pominąć wąską ścieżkę w dół i skręcić w prawo,dalej trawersem aż do ostrego zakrętu w lewo (początek starego toru saneczkowego).Dalej prosto aż do wypłaszczenia i w prawo w dół do przecięcia z szutrem.

Cały czas szlakiem,aż dojedziemy do granicy lasu,potem w lewo w łąkę i za chwilę w prawo ścieżką na granicy lasu.Po chwili kawałkiem asfaltu jesteśmy po kolejką.

 

 

Napisano

Witam,

Wielkie dzieki za podpowiedzi, w zasadzie na waszych radach opre caly wyjazd:-) teraz tylko musze to z mapa przestudiowac :-) jak uloze jakis plan napisze, moze doradzicie czy ok czy cos zmienic :-) na pewno musze madrze to rozdzielic zeby sie nie zajechac, ale dodam ze latwo sie nie poddaje :-) chocbym mial jezyk po ziemi wlec i tak w pizzeri nie usiade:-) ma bolec :-P chce jah najwiecej zobaczyc i najlepsze trasy zaliczyc, tylko moze to bardziej rozloze w czasie. Tak iak pisaliscie np 2 dni na single i 2 na bardziej widokowe trasy.Jestem laikiem w jezdzie po gorach, ale w swoich stronach sie nie oszczedzam i wybieram jak najtrudniejsze trasy. A ten singletrack pod smreVkiem trudny bardzo jest, bo sie na niego napalilem bardzo:-) a to jest tylko jedna trasa czy caly system tras?

ps. urlop mi sie troche przesunol na sam poczatek maja, moze polaczony bede mial zweekendem majowym, ale tez sie wydluzyl, wiec przedluze wyprawe do 4-5 dni.

Tak czy siak dzieki za rady, bardzo mi pomoga i ulatwia zaplanowanie wyjazdu.

 

A nocleg myslicie najlepiej w swieradowie? mozecie polecic jakies miejsce?

 

pzdr piotr

Napisano

Singlami się w ogóle nie przejmuj.Na upartego to można je przejechać szosówką z szerszą oponą.

Wszystko zależy od prędkości,trzeba naprawdę mocno cisnąć,żeby zrobiło sie niebezpiecznie.

Ogólnie w Izerach jest niewiele oznaczonych trudnych,technicznych tras (Czerwony ze Stogu,Niebieski Sępia,Zielony ze Smreka do Czerniawy)

Napisano

Singltrek pod Smrkem to w zasadzie system ścieżek ułożonych w pętle. Plan można opracować samemu na podstawie choćby mapki dostępnej tutaj http://skisun.pl/trasa-1/show/gallery/133. Jest tak zaplanowany, że jak poczujesz, że nie dasz rady to możesz jakoś tam skrócić sobie trasę...

Najlepsze miejsca do stratu to przejście graniczne w Czerniawie (Ulicko) albo ogromny parking powyżej dolnej stacji kolei gondolowej (jadąc od Świeradowa w stronę Czerniawy).

Są tacy, co objeżdżają całość w jeden dzień (choć to łącznie ponad 70km), ale podjazdy (szczególnie na czarnych) są tak męczące, że od razu proponuję podzielić to na dwa dni.

W pierwszy:

Zacząć lajtowo od granicy w prawo i skręcić w Niebieski Hrebenac, wydłużyć go Oborą (wraca jakiś 300 metrów za przerwanym niebieskim). Następnie powrót do granicy. Przejazd na drugą stronę drogi i Zacząć Rapicky Okruch, przerwać w połowie wskakując na Czerniawską Kopę, którą również przerywamy w połowie i łącznikiem udajemy się do parkingu "nad gondolą". Stąd cały Zajęcznik i powrót na Czerniawską Kopę oraz dalszą część Rapickyego Okrucha. Następnie powrót do granicy... Jest to jakieś 3-4 godziny samej jazdy, ale gwarantuję niemałe zmęczenie i banana na gębie.

W drugi:

Również start od ganicy i od razu w lewo. Jest tam w zasadzie jedna duża czerwona pętla, którą można wydłużać niezwykle miodnymi czarnymi alternatywami (nawet nie polecam, a nakazuję tamtędy pojechać!). Hejnicky Hreben (w miarę posiadania sił) wypadało by objechać dwa razy i dopiero udać się w drogę powrotną. Można skorzystać z podpowiedzi Tomka, jak sobie skrócić ponowny nieprzyjemny podjazd w Lazne Libverda :)

 

Naprawdę polecam przejechać wszystkie trasy choćby po to, aby samemu wyrobić sobie zdanie i dopasować gust.

Jak single wyglądają w praktyce można pooglądać na YT wpisując nazwę odcinka lub po prostu Singltrek pod Smrkem. Od razu uprzedzam, że nijak ma się to oglądanie do faktycznej frajdy z jazdy :D

 

Trasę turystyczną w miarę możliwości również rozłóż na dwa dni, bo nie będzie łatwo wszystkiego zwiedzić w jeden dzionek (sam podjazd na Stóg lub Smrek to niamała masakra). Jakie są ciekawe miejsca opisał Tomek i są one obowiązkowe, tym bardziej jak ktoś jedzie tu raz do roku przez pół kraju.

 

Polecić jakiegoś miejsca noclegowego nie potrafię - mam 30km w jedną stronę to zawsze robię wypady jednodniowe. Wybór jest ogromny i w szerokim zakresie cenowym... Od 30zł za osobę w agroturystykach (proponuję poszukać coś w Czerniawie), po 4-gwiazdkowe Hotele...

 

Życzę udanej wycieczki i sprzyjającej pogody!

  • 1 miesiąc temu...
Napisano

Polecam Wam wypożyczalnię rowerów LechSport w Świeradowie-Zdroju.

W naszej ofercie znajdziecie rowery wysokiej klasy marki  GIANT modele z 2014 i 2015 roku!
Koszt wypożyczenia roweru to 50 zł a jak śpicie w zaprzyjaźnionym hotelu lub pensjonacie macie 20% rabatu.
Rowery możecie oglądnąć na naszej stronie internetowej:

http://www.lechsport.pl/oferta-letnia/wypozyczalnia

Gorąco polecam i pozdrawiam   :yes:

LechSport
ul. Stroma 1
59-850 Świeradów-Zdrój
www.lechsport.pl

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...