Skocz do zawartości

[wywiad] Michał Kollebek - zjechał z pionwej ściany w Arizonie


piotrcoolpa

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Nie "zjechał" a jechał.

"Z" sugeruje poruszanie się w dół a nie w poziomie.

Jest pewna subtelna różnica - nie odbieram przy tym umiejętności ani odwagi jeźdźcowi.

 

Ja nawet bym tam nie wszedł, zapięty linami bezpieczeństwa i ze spadochronem na plecach.

Obłędne miejsce...

Napisano

Przy całym szacunku ale gość ma trochę za duże mniemanie o tym co zrobił. Po pierwsze nie on jeden w tym miejscu i nie wygląda to tak jak akurat na tym filmiku. Jest dla przykładu inny jak gość jedzie w tym samym miejscu i pies mu towarzyszy. Całkiem inna perspektywa tego samego miejsca. Powiedział bym "łoooł" jak by zrobił to samo tylko z 30m niżej. Co nie zmienia faktu stalowych nerwów i doskonałego opanowania sprzętu.

Napisano

Łaziłem po tych górkach. Piękne miejsca !

A co do samego przejazdu - na mnie największe wrażenie zrobił "test zaufania do hamulców" w momencie nawrotki :-)

No i fajnie, że to właśnie o Polaku zrobiło się głośno mimo, że wielu tamtędy jechało.

  • Mod Team
Napisano

 

 

Po pierwsze nie on jeden w tym miejscu i nie wygląda to tak jak akurat na tym filmiku. Jest dla przykładu inny jak gość jedzie w tym samym miejscu i pies mu towarzyszy. Całkiem inna perspektywa tego samego miejsca.


Pełna zgoda. Obejrzałem inne filmiki z tego miejsca i już nie jest tak efektownie jak w przypadku filmowania z tego drona, aczkolwiek pełen szacunek dla naszego rodaka.
  • 3 tygodnie później...
Napisano

Przy całym szacunku ale gość ma trochę za duże mniemanie o tym co zrobił.

Za duże mniemanie o sobie? A gdzie w tym krótkim wywiadzie widać jakąś pychę, wysokie mniemanie o sobie czy cokolwiek podobnego? Sam nawet powiedział: "Pokonałem trasę dla własnej satysfakcji. Tak naprawdę nie planowałem nawet kręcenia tego filmu." Sam dla siebie to przejechał, akurat się zdarzyło, że kolega miał drona i nagrał taki filmik, który się spodobał ludziom. Fragmenty gdzie mówi o wieloletnim doświadczeniu, zdobyciu mistrza Polski itp? Dla mnie to nie brzmi jak wywyższanie się tylko jak stwierdzanie faktów. Do takiego przejazdu potrzeba dużego doświadczenia i idealnego opanownia sprzętu i siebie. I niech nikt nie pisze, że bronię go ze wszystkich sił. Kolesia nie znałem do czasu tego filmiku, jak wiele osób.  Może autor jest bardziej zagłębiony w tym środowisku, wie więcej ode mnie i lepiej się orientuje. Ja swoją skromną opinię i wrażenia o nim bazuję na tym krótkim wywiadzie.

Co do tego, że nie on jeden i wielu przed nim to zrobiło to zgoda, są różne filmiki, czemu akurat ten zrobił szum? Może akurat media nie miały czego puszczać i szukały czegoś na zapchanie dziury w ramówce? Może zostało to ładnie nagrane. Czynników może być kilka. Jak to ktoś wspomniał filmik jest efektowny, nagranie z drona, przy pięknej pogodzie z widoczkami w tle na pewno wygląda dużo ładniej niż jakieś inne robione kamerą trzymaną w rękach z jakiegoś miejsca. Akurat jakimś trafem ten przejazd zrobił szum. Tym lepiej dla niego i dla Polski. ;)

I żeby nie było, bo się ktoś zaraz przyczepi, nie bulwersuję się, nie rzucam się na autora tego zacytowanego zdania, nie próbuję wszczynać kłótni, po prostu pytam, kto pytanie nie błądzi. Tak to już jest niestety, że jak w zdaniu nie ma jakiejś emotikonki to od razu zostaje się oskarżonym o brak poczucia humoru, ciskanie się na innych i awanturowanie. :P

Napisano

Media, media i właśnie media. Jak by te media zainteresowały się innymi dużo bardziej spektakularnymi przejazdami to może było by inaczej. A tak to jest pytanie o "bardziej spektakularny" przejazd i czy to był "szczyt ludzkich możliwości. W odpowiedzi czytamy "trudno powiedzieć". Otóż łatwo na te obydwa zdania odpowiedzieć oglądając kilka filmików z naprawdę kozackich przejazdów. W żaden sposób nie umniejszam tego przejazdu co zresztą napisałem dalej.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...