Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18


Rekomendowane odpowiedzi

Dziś:100,9km ze średnią 25,5 km/h

 

Generalnie dzisiaj było bardzo niebezpiecznie,miejscami sporo lodu który się roztapiał (2-3 stopnie na plusie) by pokryć na niektórych  odcinkach cały asfalt..no i chwilę później to już było -2 stopnia i taniec na lodzie :) 

 

Bym zapomniał,gleba też była ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez weekend tylko bieganie z żoną, ale dzisiaj pokręciłem na trenażerze przez godzinę i 15 minut - bardzo lekko ze stałym obciążaniem - kad 90+. Wieczorem jeszcze pojadę z godzinkę na trenażerze z dużym obciążeniem i niską kadencją - taka symulacja podjazdów:)

 

Zrobiłem też przegląd sprzętu, który zabieram na jazdy na szosie i wyszło, że brakuje mi zapasowych lekkich dętek. Będą zakupy...

 

Miałem wieczorem biegać, ale jest tak ślisko, że nogi można połamać. Może jutro dłuższe bieganie w lesie. 

 

pozdr

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie ślizgawica też zatrzymała to z nudów wyczyściłem napęd, podokręcałem dokręcone śrubki, spuściłem i napompowałem koła i  podsumowałem zeszły rok. Spokojnie mogę napisać że zrobiłem 3 tys ( trochę ręcznie zliczone bo zmieniałem navime na endo i nie wszystko przeszło a licznik raz padł jak upadł więc raczej zaniżyłem), niby niewiele ale biorąc pod uwagę że miałem dwie  nielekkie operacje a w wyrku leżałem 18 tyg. to jestem z siebie zadowolony i to bardzo.. :)

 

Edytowane przez crust
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszego popołudnia wybrałem się na rundkę w terenie. Zrobionych 43 km w terenie, w błocie, wodzie, resztkach śniegu i lodu. Udało się nie zaliczyć gleby, choć dwa razy było już naprawdę blisko. W obu przypadkach zdążyłem na czas się wypiąć i podtrzymać nogą. Było gorąco :-) Rower podczas jazdy sporo "przytył" od błota, łańcuch było słychać coraz bardziej, a pomiędzy klocki i tarcze dostał się jakiś syf i też przez jakiś czas cos tam hałasowało. W drodze do domu wizyta na myjni płukanie sprzętu wodą. Mimo wszelakich niedogodności to był fajny trip.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj dwie jazdy na trenażerze. Pierwsza to spokojne SS, druga to symulacja lekkich podjazdów. Razem 2,5 godziny kręcenia.

Dzisiaj wybrałem się do Lasu Kabackiego pobiegać. Ślisko jak diabli, wszędzie na ścieżkach lód, a moje buty do biegania nie mają żadnego bieżnika... Mgła i duża wilgotność, ale ciepło jak na ten czas. 23 km, tempo 5:23/km, avhr 146, kad 180spm.

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ipla można nałożyć te dane z Garminowego komputerka treningowego ale nie odczuwam takiej potrzeby :)

Są dwie wersje tej kamery, jedna te dane rejestruje tak samo jak komputer treningowy, nic nie trzeba nakładać one po prostu potem są na filmie. Ja mam tą drugą (bez tego bajeru) i musiałabym to najpierw wyeksportować a potem nałożyć na film. A że nie odczuwam takiej potrzeby i nie chce mi się, to nie robię ;)

PIerwszy raz w życiu edytowałam film i nie sądziłam, że to taka żmudna robota. Z 1,5h nad tym siedziałam (a to było tylko wycinanie i sklejanie kawałków, nic więcej) a potem renderowanie do pliku gdzieś drugie tyle. Masaaaakra! ;)

Pozdr. Marta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miało być jeżdżone, a nie było  :verymad: Dziś sen wygrał z budzikiem i za późno wstałem żeby myśleć o wyjściu na rower  :wallbash: Ale po ogarnięiu wszystkiego co konieczne zabrałem się za odpowietrzenie tylnego hamulca. Wydaję mi się na tą chwilę, że będzie dobrze. Po podniesieniu przedniego koła do góry i ustawieniu w roweru w pionie klamka nie dała śie wcisnąć do końca tak jak przed odpowietrzeniem. Przy okazji wyczyściłem tarczę izopropanolem, a klocki potraktowałem papierem ściernym. Zmontowałem wszystko w całość, wyczyściłem i nasmarowałem łańcuch,  przetarłem nasączoną delikatnie Brunoxem szmatą golenie amortyzatora. Rower wrócił na wieszak. Zmierzyłem też rozciągnięcie łańcucha. Miernik bez najmniejszego oporu dał się włożyć stroną oznaczoną 1.0. Od kompletnej wymiany napędu przejechałem ~3500 km. Samego łańcucha nie ma sensu wymieniać. W planach mam wymianę kompletnego napędu na wiosnę na 2x10. Przez zimę chyba będę na tym jeździł, chyba że zacznie się przeskakiwanie łańcucha wtedy będę zmuszony wymienić. 

Edytowane przez siemalysy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...