mungo Napisano 31 Stycznia 2014 Napisano 31 Stycznia 2014 Witam, dawno się nie odzywałem. Wcześniej chciałem kupić mtb, jednak "skręciłem" w stronę biegania i tak oto narodziła się u mnie wielka pasja. Jako cel na nowy rok postanowiłem wpleść treningi rowerowe i basen. Tak aby w jeszcze nieokreślonej przyszłości wziąć udział w triathlonie. W międzyczasie kupiłem turystycznego Wheelera, więc nowy nabytek nie będzie mi służył w ogóle do normalnych wolnych przejażdżek z rodziną. Ma to być sprzęt tylko treningowy, tak aby wycisnąć wszystkie soki z siebie i spowodować uśmiech na twarzy Nie oczekuję żadnego komfortu itp. Nie stać mnie jednak obecnie na sprzęt zawodniczy więc muszę posiłkować się półśrodkami. Pytanie więc, czy w takim przedziale cenowym jestem w stanie kupić rower spełniający takie kryteria? Sprzęt nie musi mieć specyfikacji wymaganej w zawodach triathlonowych - ważne żeby była możliwość dokupienia tego co potrzeba nie zmieniając 90% roweru. Nie ma to być też typowa kolarzówka - dużo kostki i kiepskiego asfaltu wokół mnie, chciałbym też bez przerażenia w oczach wjechać w jakiś równy szuter. Będę wdzięczny za każdą pomoc. Pozdrawiam.
arek_wro Napisano 1 Lutego 2014 Napisano 1 Lutego 2014 Jeżeli ma to być rower do startów w triathlonie, to jedynym sensownym rozwiązaniem będzie jakaś używana szosówka. Pomijam sprzęt dedykowany do tego typu zawodów, bo to nie ten budżet. Wszystko co pozwoli ci na jazdę po dziurawych asfaltach i szutrach, czyli np. jakiś cross, będzie słabiej się sprawdzało na samych zawodach. Chyba, że jakaś przełajówka? Też kompromis, ale chyba najmniejszy.
mklos1 Napisano 1 Lutego 2014 Napisano 1 Lutego 2014 Pytanie więc, czy w takim przedziale cenowym jestem w stanie kupić rower spełniający takie kryteria? Ceny rowerów triathlonowych zaczynaj się mniej więcej od 7000 PLN - ale to jest najniższa półka. Na średni rower startowy trzeba przeznaczyć kilkanaście tyś PLN. Przy Twoim budżecie proponuję szosówkę. Triathlonowa używka: http://allegro.pl/triathlon-szosa-carbon-ultegra-okazja-pilnie-i3920806436.html http://allegro.pl/rower-szosowy-racing-alu-carbon-58cm-full-ultegra-i3936270436.html
mungo Napisano 1 Lutego 2014 Autor Napisano 1 Lutego 2014 Czy do takiej tradycyjnej szosówki mogę założyć grubsze opony? Jak to wygląda w praktyce?
mklos1 Napisano 1 Lutego 2014 Napisano 1 Lutego 2014 Nie. W szosową ramę zwykle wchodzą opony max 700x28. Żeby założyć szerszą oponę potrzebna jest rama przełajowa. Ona "łyka" opony szersze niż 30mm.
mklos1 Napisano 9 Lutego 2014 Napisano 9 Lutego 2014 Jeżeli chcesz ustawiać się konkretnie pod triathlon, to ja bym szukał szosówki. Przełaj jest dla "niezdecydowanych", którzy czasem lubią wjechać w lekki teren.
mungo Napisano 21 Lutego 2014 Autor Napisano 21 Lutego 2014 No to byłem w końcu w porządnym sklepie rowerowych. Poprzymierzałem się, pojeździłem, pogadałem ze sprzedawcą. Wybieram rower szosowy z jednego bardzo ważnego powodu -ceny. Ktoś już tu wspomniał że triathlonówki zaczynają się od 7 tys. zł - no to trochę przesada, ale i tak kasa jest duża. Najtańsza jaką mieli kosztowała 4000 zł. Następna już 6000 zł i potem coraz wyżej. Na początek to stanowczo za duże pieniądze. Przełaj... Pasuje mi ten rower, nie powiem. Jednak kupowanie przełajówki wiąże się z zapłaceniem za to, że to przełajówka. Osprzęt (nie licząc hamulców) powiedzmy że taki sam jak w szosie, a rower był od niej 1500 zł droższy. No i stanęło na szosie - pozycja świetna, tzn. bardziej mi odpowiadała niż ta na przełajówce ale triathlonówką w ogóle nie jeździłem z uwagi na abstrakcyjną cenę. Tak czy inaczej wiem że będę musiał lekko podnieść budżet. Zastanawiam się nad Giantem Defy 4. Kosztuje niecałe 2600 zł. Ma już widelec węglowy - to fajnie. Niefajne jest jednak to, że żeby zmienić przełożenie, trzeba się podnieść. Model o 300 zł droższy ma już zintegrowane przełączniki z manetkami. Warto dopłacić?
mungo Napisano 8 Marca 2014 Autor Napisano 8 Marca 2014 Mam pytanko- jeśli ktoś byłby pomocny to byłbym wdzięczny Wybór padł na 3 rowery - wspomniany giant defy 4 - nowy w cenie 2600 zł, tańsza alternatywa - decathlonowy triban za 1500 zł (alu widelec niestety)ale ponad1000 zł mniej i także nowy. Znalazłem też używkę- Cube Agree Pro 2010 - stan naprawdę dobry, cena ok. 2200-2300 zł. Biorąc pod uwagę że z Cubem byłoby wszystko ok, warto ładować się w używkę zamiast nowego Gianta? Różnica jest na tyle znacząca żeby rezygnować z gwarancji itp.?
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.