Skocz do zawartości

[WPKiW Chorzów] wspólne rowerowanie, ustawki, treningi, rekordy.


Stujumper

Rekomendowane odpowiedzi

Przyznam się, że wyczekałem się od 10:50 na Was.

Dobrze, że Michał jechał bo miałem się już zabierać.

W końcu zerbaliśmy się we trójkę z Młodym i Erzurumem.

Szału większego nie było, ale  i pogoda nas nie rozpieszczała.

Wyjechaliśmy z zamiarem przejechania TdR, bo Michał chciał zobaczyć co i jak. Ale zostawiliśmy go na naTwardowicach i pojechaliśmy przez Przeczyce na Pogorie.

W sumie troszke ponad 70 km wpadło przy standardowej już średniej 25 ;).

 

Mokrego śmingusa życze ;)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie to 75km ze średnią 25,85. Dzięki Adamie za wycieczkę, jak na paskudną pogodę to całkiem udany wyjazd.

Chciałem jeszcze do parku skoczyć kółko ze Stu zrobić, ale po Dorotce to jakiś taki zmarznięty byłem :)

Trzeba coś na jutro zaplanować :) choć ja chyba dopiero po południu wyskoczę na koło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja lokalnie dopiero w niedzielę, w sobotę uderzamy z Filipem na Pradziada, może ktoś by jeszcze pojechał?

transport we własnym zakresie bo mamy mały wóz 2+2. Trasa około 100km i przewyższenia będzie jakieś 2000m.

 

Stu, mam wieści, że dziś ostro po parku cisnąłeś :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm starałem sie, ale długo nie pociąglem ha ha ;) Ale na dwa kółka musiałem uwolnić troche moich końskich Watów, bo by mnie 12 letni bajtel na Lazaro objechal...szkoda, ze ja w tym wieku miałem inne priorytety... (Popularne bez filtra) :D

 

Ten Pradziad-fajna opcja, tylko moja Panamera aktualnie nie na chodzie, bo na paliwo nie wyrabiam...a przecież ze Swion na kole nie pojadę ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś widziałem pierwszy raz tak zwanego "fat bajka" w akcji. Leciał z naprzeciw.

Napierw myślałem, że facet leci na Enduro, ale nie widzę błotników i nie słychać warkotu motoru. Pożnie patrze rower, bo z daleka słychać szum, heh szum łoskot jaki robią opony, a za nim.. dwóch na kolarżówkach cisnie w jego cieniu. Na oko lecieli 40+ mieli lekko za wiatrem. Ale to itak wyczyn przy takich oporach.

Gościu musiał miec nogę typu waga ciężka jak Stu :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...