Skocz do zawartości

[wycieczka] - 02'05'06 - po Jurze w dłuugi weekend


Trin

Rekomendowane odpowiedzi

Data: 02'05'2006

Trasa:Przyrów - Julianka - Sieraków - Apolonka - Nowy Gorzków - Ludwinów - Trzebniów - Ostrężnik - Złoty Potok - Janów - Smiertny Dąb - Julianka - Przyrów

Długość:46,86km

Czas:03:39:03

Pogoda:Zachmurzenie małe, lekki wiatr, temp. 14. st C.

 

Z Przyrowa do Julianki asfaltem. Droga jak droga... w Juliance za przejazdem kolejowym jedziemy jeszcze jakieś 400 metrów i po prawej stronie szukamy czarnych oznaczeń szlaku.

Jest to szlak Gór Gorzkowskich.

Mijamy Niebieskie Źródła. Za nimi droga polna wiedzie pod górę. Po prawej stronie rozciągają się kamieniołomy - to Podgórze. Jakieś 270mnpm.

Skręcając od razu w prawo można dojechać na sam szczyt. Po krótkim postoju zjeżdżamy dosyć stromym zjazdem na dół teraz droga prowadzi na Sieraków.

owc23yklwx7l5d03m.jpg

 

W Sierakowie kierujemy się w dalszym ciągu czarnym szlakiem i wjeżdżamy w las w prawo.

Ten odcinek szlaku jest w miarę spokojny. Momentami droga robi się piaszczysta, ale generalnie nie jest trudna. Niestety Lasy Państwowe postanowiły zabawić się w wyrąb lasu, dzięki czemu w pewnym momencie giną oznaczenia szlaku czarnego. Jadąc w kierunku Janowa znajdujemy zielony Szlak Rowerowy Zygmunta Krasińskiego. Szlakiem dojedziemy do leśniczówki Dziadówki.

W lesniczówce można obejrzeć sobie dziki.

sfj92fg2ts15yq8fm.jpg

 

Kierując się na dalej na Janów mijamy drogę pożarową przecinająca szlak rowerowy. Skręcamy w nią i jedziemy sobie asfaltem prawie do samego końca. Po drodze mijamy mogiły z czasów II Wojny Światowej.

W oddali widzimy drogę nr 46 jednak skręcamy wcześniej w lewo i jedziemy leśna droga, która biegnie równolegle.

 

Ujeżdżamy kawałek i w tym momencie zaczyna się jeden z najdłuższych podjazdów na tej trasie. Ma on około 1600 metrów - droga polna średnio ubita. Można nią podjechać. Sam na początku w to nie wierzyłem …

hxo1yhd3avbpdcxsm.jpg

 

Jesteśmy na szczycie widzimy pomiędzy drzewami miasteczko Apolonia. Droga polna dojeżdżamy do asfaltu i jedziemy do Apolonki. Miasteczko jak miasteczko nie ma nic, co by mogło zaciekawić. Szukamy czarnego szlaku, który powinien być po prawej stronie drogi. Przed mogiłą skręcamy w prawo. Znów jedziemy leśna drogą. Tym razem droga nie przedstawia się już tak fajowsko jak na samym początku. Piach, liście i korzenie to coś, co od tej pory będzie nam towarzyszyć praktycznie aż do samego wjazdu na Sitówkę.

1f4nevd4fnzuziqjm.jpg

 

Przed Górami Gorzkowskimi mamy kolejny (nie) miły podjazd. Glina, liście i korzenie powodują to, że podjazd mimo ze krótki zniechęca nas już w połowie drogi.

Na samej górze wita nas ubita, droga. Po prostu cudo. Można się rozpędzić i nagle zonk … szlak skręca w lewo.

cndt0f22tchk5jphm.jpg

 

Na samym początku pierwsza myśl to o podjazd maleńki … jedziemy do góry, ale drugi rzut oka i już ten wjazd nie przedstawia się tak różowo jak się nam na samym początku wydawało.

Głębokie i kamieniste koleiny, środek natomiast podmokły. Dałem rade podjechać około 80 metrów. Po czym zsiadłem z bika. Dojście na szczyt podjazdu wywołuje u odruch wymiotny. To I etap.

37r9801741lkkiqpm.jpg

 

Droga dokładnie taka sama wije się dalej i dalej na sam szczyt. Nie da rady podjechać. Rowerek do łapki i prowadzimy bika.

Można przystanąć na moment i podziwiać widoki, jakie mamy przed z prawej strony.

hkdhaknqszzefufhm.jpg

 

Na samej górze wita nas drogowskaz.

64owtz4yghbzusn0m.jpg

Ostrężnik 9km a licznik trasy przejechanej pokazuje 20km

 

Dalej znów mały podjazd na sam szczyt. Mijamy mały ostaniec i szlak się urywa. Mamy do wyboru skręt w prawo lub jazdę na wprost. Wybieram skręt w prawo. Nie wiem jak wygladała by jazda na, wprost ale ten zjazd zapamiętam na długo.

8004i18bct6bapn9m.jpg

Co prawda na zdjęciu może nie wyglada on imponujaco ale tylko tyle było widoczne. Stąd moje pierwsze bezobjawowe stwierdzenie - damy rade :rolleyes:

 

Co z tego skoro jak się okazuję źle wybrałem … powinienem jechać na wprost. Droga oprowadziła mnie na podwórze prywatnej posesji. :lol: :blink:

Na szczęście gospodarz był tak miły i pozwolił dalej kontynuować drogę.

Wyjeżdżamy z podwórka i od razu lądujemy na czarnym szlaku. Znów miły zjazd już, co prawda nie tak stromy i dojeżdżamy do drogi asfaltowej koło Nowego Gorzkowa. Kierujemy się czarnym szlakiem. Znów piach, kamienie i piach. Masakra. Po około 500 metrach mamy szczyt drogi. Można stąd podziwiać okoliczne widoki i swojego bika na tle przyrody.

bzv5xq1xh0d2dddam.jpg

 

Szlakiem jedziemy do Ludwinowi. Jako taki asfalt prowadzi nas do skrzyżowania. Na którego końcu mamy po prawej stronie sklep. Możemy tutaj uzupełnić swe zapasy. Skręcając w prawo możemy dojechać do jaskini Kryształowej o ile mamy czas.

Odbijamy w lewo czarnym szlakiem. Błotniste i kamieniste podjazdy to nie to, co lubią tygryski najbardziej jednak już tygryski zdążyły się przyzwyczaić do czarnego szlaku.

 

Po drodze mijamy Jaskinię Ludwikowską. Znów zjazd… Ostry nie ma, co, doprowadza nas do drogi na Trześniów.

Droga przez Trześniów prowadzi asfaltem. Po drodze mijamy gospodarstwa. Niektórzy gospodarze na "swoim podwórku" maja całkiem ciekawe widoki

Reszta zdjęć

W Trześniowie możemy zrezygnować z czarnego szlaku i podjechać kawałek dalej. Przed samym wzniesieniem odnajdujemy czerwony szlak. Skręca w prawo. Jak poprzednio piach, kamienie i korzenie, błoto.

Reszta zdjęć

 

Taką oto drogą dojeżdżamy, do Ostrężnika. Po drodze mijamy bar, w którym możemy coś przekąsić.

Do samego zamku prowadzi drogą leśna.. Biorąc pod uwagę podjazdy, jakie mieliśmy na trasie to podjazd do zamku traktujemy lajtowo.

Ostrężnik

Reszta zdjęć

Kiedy już naoglądamy się kamieni pora ruszyć dalej.

Do domu poprowadzi nas szlak czerwony, który zaczyna się po drugiej stronie drogi 793. Droga tym szlakiem jest miła i przyjemna. Dla tych, co chcą pozostać po tej stronie drogi pozostaje wjechanie na szlak zielony, który doprowadzi nas Młyna. Tu znów przekraczamy drogę mijamy Młyn i wjeżdżamy na szlak czerwony, który ładną asfaltową ścieżka rowerową doprowadza nas do Złotego Potoku.

Ci, co chcą pozwiedzać mogą zatrzymać się tutaj i obejrzeć sobie Dwór Krasińskich i Pałac Raczyńskich …

Asfalt prowadzi dalej do Janowa. W Janowie możemy wybrać jazdę na wprost asfaltem do Przyrowa lub możemy odbić w lewo i dojechać do Szlaku Galeria Planet.

 

Po tych wszystkich dziwnych piaskach, kamieniach droga jest równiutka i co najważniejsze spadek drogi wspomaga nasze pedałowanie.

Droga prowadzi do Śmiertnego Dębu, aby dalej poprowadzić nas bezpośrednio do Julianki.

W Juliance wyjeżdżamy na doskonale znajomą nam drogę asfaltową. Teraz nie mamy już wyboru droga asfaltowa prowadzi nas prosto do Przyrowa.

 

Wszytkie zdjęcia z tej trasy w albumie:

JURA 02'05'2006

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajna wycieczka :D a przede wszystkim fajny raporcik i fotki :P

Mieszkam niedaleko tych miejscowosci moze niedlugo sie tam przejade :)

Dzięki ...mam jeszcze 2 takie ale muszę się zebrać w sobie :rolleyes: :glare: :lol: .... :blink: żeby coś sensownego napisać ...

Ja niestety mam tam tylko domek letniskowy i bywam tylko gościem w tamtych okolicach ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...