kolcichy Napisano 20 Maja 2013 Napisano 20 Maja 2013 Witam Jak w temacie. Planuję wymienić startową korbę w Specialized Carve Comp 29er z 2012r. Mam teraz korbę z 44z ...i nie wiem właśnie tak naprawdę w jakich momentach (oprócz oczywiście dłuuugich szosowych zjazdów) jest odczuwalna różnica pomiędzy 44z a 42 z... Czy moglibyście pomóc? Dodam, że kręcie mnie głównie MTB/XC a szosa jest jako uzupełnienie treningów dla wyćwiczenia. Z góry dzięki.
seraph Napisano 20 Maja 2013 Napisano 20 Maja 2013 Najbardziej to w momencie zmiany biegu z przodu z 2 na 3, czyli z 32 na 42T, bo jest mniejszy skok i nie musisz tyle redukować z tyłu, żeby zmiana przełożenia była płynniejsza. W drugą stronę podobnie, nie będziesz miał tak, że pod górkę zrzucasz z blatu i nagle kadencja w kosmos i zwalniamy... Jak dla mnie to mniejszy jest lepszy. Nawet 40T byłoby spoko i wg mnie to posunięcie Shimano, że chce puścić korbę 20-30-40T specjalnie do 29er'ów to bardzo dobry pomysł Na szosie im mniejsze różnice pomiędzy kolejnymi zębatkami tym lepiej bo płynniej. W terenie i tak się zdarzają redukcje po 3 biegi na raz, więc może być i rozrzut.
kolcichy Napisano 21 Maja 2013 Autor Napisano 21 Maja 2013 Hmm... Tu masz rację... Często jak ze zjazdu rozpoczyna się nagły podjazd to zanim ustawię odpowiednie biegi, to mega zwalniam, bo mieszam manetkami... I w drugą stronę też...aby wrzucić na cięższą, to też trochę trwa... Kurde - najlepiej byłoby przetestować 42z... Z tyłu mam 9 kasetę. Czy jak zmienię korbę na 42z to nie będzie zbyt dużej różnicy w przełożeniu?
seraph Napisano 21 Maja 2013 Napisano 21 Maja 2013 Do tej pory miałeś maksymalne przełożenie 44/11=4, a teraz będziesz miał 42/11=3,82. Ja przy takim jestem w stanie napędzać rower jeszcze w okolicach 60 km/h (na kołach 29" oczywiście), i to mi wystarczy bo to nie szosówka przecież. W drugim rowerze mam 48/11 i jeszcze nie poznałem granicy... Ja jeżdżę tak, że ze środkowej zębatki korby jadę aż do 7 zębatki kasety, potem wrzucam na duży blat i redukuję z tyłu na 6. Dalej normalnie coraz ciężej aż do 9... Kiedyś nawet to policzyłem i przy takim sposobie zmieniania biegów wychodzi równy skok przełożenia co 0,2 mniej więcej (chyba jestem zboczony politechniką)....W drugą stronę odwrotnie z blatu korby redukuję aż do 6 na kasecie potem jednocześnie zrzucam na środkową zębatkę korby i na 7 zębatkę kasety. Nie ma przekosów i jazda płynna Niektórzy pewnie pomyślą, że zastanawianie się tyle nad tym jak zmieniać biegi odbiera przyjemność z jazdy, ale ja lubię
derwisz Napisano 28 Maja 2013 Napisano 28 Maja 2013 Jakbym siebie widział z tymi dylematami biegowymi, miałem to samo, tu przekos, tam za twardo, jeszcze gdzie indziej za duży przeskok Rozwiązaniem jest dwutarcz i blat 38z. zero mieszania przodem, tylko na ciężkich podjazdach. A 29er i tak 10%twardziej ma, więc to jak 42 w małym kole, na szosie spokojnie jest 60 do osiągnięcia. No i cały czas praktycznie bez przekosu, bo ląduje w miejsce 32. Niemniej wcześniej jeździłem na 42, i jest to zawsze mniejsze zło niż 44z. Przy 42 nie wyobrażam sobie że może zabraknąć twardego przełożenia, przecież na takim obrocie można ~75km/h pocisnąć Komu to potrzebne
GhOsTwrc Napisano 29 Maja 2013 Napisano 29 Maja 2013 potwierdzam!! mam u siebie 38/22. z czego 38 jest przykrecona w miejsce srodkowej. Przerzutka przyblokowana srubka zeby lancuch nie spadal. Na prostej przy 38/11 lecisz te 60 km/h. obsluzysz cala kasete na 38. Polecam tarcze alivio jest ze stali po 4000 km wyglada jak nowa. Xt 42 byl juz zmeczony po tym przebiegu. Waga alivio 130 g cena 49 zl
derwisz Napisano 31 Maja 2013 Napisano 31 Maja 2013 Jeśli rower wyścigowy to poleciłbym jednak slx 38z i dedykowane do niej 24z młynek. Lepsze przerzucanie, a trwałość nienajgorsza, chociaż naturalnie mniejsza niż stal. Ja dorwałem za 80zł
GhOsTwrc Napisano 31 Maja 2013 Napisano 31 Maja 2013 Tylko pytanie jakie to ma mieć zastosowanie , czy jazda turystyczna czy wymagajaca i mowa oczywiście o 29er. Przy młynku 24z i kasecie 9 rz 11-34 podjazdy o 25% nachyleniu bywaja meczące , podobnie jak przy 22 z na mlynku i kasecie 9 rz 11-32. Kaseta 11-34 i mlynek 22z gwarantuje nam o wiele latwiejsze wjezdzanie pod strome scianki powiedzmy 15-25% , aczkolwiek są osoby które wjezdzaja wszystko na mlynku 26 z i kasecie 11-34.
derwisz Napisano 3 Czerwca 2013 Napisano 3 Czerwca 2013 Faktycznie, wyleciało mi ze to 9s. Ja mam 11-36 i jest ok w 29er. Przy kasetach 9 moze faktycznie lepiej przy 3 z przodu zostac. Bo kaseta 11-34ma wg mnie zbyt duze odstepy, szczegolnie jeden miedzy chyba 6 a 5 mnie zawsze irytował. A 22-38 to juz chyba nieco zbyt duzy przeskok na wyscig. A doprecyzowane jest ze korba startowa.
GhOsTwrc Napisano 3 Czerwca 2013 Napisano 3 Czerwca 2013 ja uzywam takiej na wyscig i jestem zadowolony bardzo . Zobaczysz w gluszycy jezeli jedziesz mega giga jak mozna docenic mlynek 22 na stromych sciankach. Zwlaszcza jezeli masz 29er. Przy 26er mlynek 24 moze jeszcze byc. Na wyscigu rozpoczynajac podjazd jestes o wiele bardziej zmeczony niz normalnie i dlatego to ma znaczenie. Moje zdanie jest takie ze jezeli w 29er ma byc mlynek 24 z lub wiekszy to kaseta musi byc 10s 11-36 / lub 9s 12-36. Inaczej podjazd o 20% nachyleniu pochlonie mega duzo energi. Takie mam doswiadczenie i je przekazuje. Zawsze mozna miec mocniejsza noge lub zaliczyc podjazd z buta. Pozatym w dziale 29er team jest watek o korbie do 29er i co niektorzy maja mlynki 20 z do 29er a jezdza nie wolno to chyba jednak o czyms swiadczy
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.