Skocz do zawartości

[amator] Początki - jak jeździć?


przemekkr

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witajcie. Od niedawna na nowo zacząłem przygodę z rowerem. Moja kieszeń pozwoliła na kupno niezbyt skomplikowanego roweru Hercules Spyder (bodajze 2013).

Asfaltów i dróg rowerowych mam pod dostatkiem, praktycznie trasa Lębork-Łeba : )

Jeżdżę od dwóch tygodni, staram się 5-6 razy w tygodniu.

Stała trasa wynosi 22km, zajmuje mi ok. godziny, czyli bez szału.

Mam 193cm wzrostu, 98kg wagi i dość spory brzuch, który odbieram jako największy kompleks i mojego wroga nr1.

Do roweru chcę dorzucić bieganie, żeby spalać więcej.

Jak jeździć i ile jeździć by odnieść jakikolwiek efekt ?

 

pozdrawiam

Napisano

Jak jeździć? Jak najwięcej :D

Zależy sporo co chcesz osiągnąć po przez jazdę na rowerze?

Jak mnie mam to zapewne zrzucić brzuch. Najważniejsze żebyś zbyt nadmiernie nie męczył się i stopniowo zwiększał trudność trasy. Co tydzień zmieniaj trasę aby organizm nie przyzwyczaił się do jednego stopnia trudności

Napisano

Oj tak, brzuch to podstawa, wszystko inne mam w normie : )

Robić długie dystanse ze średnią prędkością czy może krótsze szybciej?

Na tą chwilę te 22km robię jednorazowo, bez pauz.

 

Co też mnie dziwi - po 30minutach biegu czy raczej truchtu mam mega zakwasy na nogach, tak, ze nie jestem w stanie chodzic nastepnego dnia.

Po godzinie roweru nastepnego dnia nie odczuwam nic.

Napisano

Zakwasy to inaczej kwas mlekowy który się tworzy w trakcie dużego wysiłku fizycznego przez niedotlenienie mięśni. 

 

Ja mówię żebyś jeździł tak abyś czuł zmęczenie. Jak nie masz już siły to zwolnij i złap oddech. Urozmaicaj sobie trasę jakimiś podjazdami. Ogranicz nie zdrowe jedzenie i alkohol nie w litrowych ilościach tylko z umiarem lub lepiej w cale ;)

 

Uważaj bardzo na przemęczenie. Ja zbagatelizowałem sprawę i złapało mnie zaraz po treningu. Nawet nie zjadłem całej kolacji a całe następne dwa dni przespałem nic nie jedząc (nie miałem apetytu). Dopiero po kilku dniach miałem siłę wykrzesać trochę więcej niż dwa dni po wstaniu z łóżka.

 

A teraz nie strać motywacji i udoskonalaj swoje ciało jak najdłużej. Powodzenia :)

Napisano

jesli priorytetem jest brzuch, to zrob rachunek sumienia. przez tydzien notuj, co jesz i pijesz. policz kalorie. potem obetnij 30%. nie ma sensu jezdzic codziennie. wystarczy 3 razy w tygodniu. 20km na szosie, to lledwie rozgrzewka. zwieksz stopniowo czas trwania do 4h. dopiero po3,5 zaczyna sie palenie tluszczu, ale i to wymaga wytrenowania. im wieksza intensywnosc, tym wiecej tluszczu palisz. bedzies potrzebowal 2 lat, zeby osiagnac cel.

pamietaj, ze chudnie sie od niedoboru kalorii. jesli ich nie obetniesz, nie schudniesz.

 

1) zmniejsz objetosc posilkow

2) 3 intensywne treningi w tygodniu.

 

na poczatku kilogramy poleca szybko. powodzenia.

Napisano

Wiem, ze dieta to podstawa.

Porzucam wysokokaloryczne rzeczy na rzecz tych mniej kalorycznych.

Zamiast coca-coli woda, zamiast drozdzowek owoce. Dotychczas jadlem bardzo nieregularnie i byle co, byleby sie zapchac.

 

wg. kalkulatora kalorii moje codziennie spozycie to ok. 3200 kcal. wychodzi tyle jesli nie wpadnie jakis fast-food.

Napisano

Na spokojnie,nie ma co się szarpać z jazdą 4h skoro na razie przejeżdzasz 20km.

Z tego co zwykle Ci wystarcza odejmij ok 500kcal,więcej nie ma sensu.

Jazdy tyle,na ile masz czasu, siły i ochoty danego dnia.

Jak masz pulsometr, 125-140 uderzeń na minute wystarczy,jak nie masz,jedż wolniej niż granica zadyszki.

Najlepiej słuchać własnego organizmu,podpowie kiedy przeginasz,permanentne zmęczenie niczemu nie służy,

 

Napisano

Tak jak kolega wyżej wspomniał pulsometr to dobra sprawa. Ja osobiście zaczynałem przygodę z rowerem 4 lata temu. Na początku po 10km nie mogłem znieść roweru do piwnicy a teraz 100km to light. Ja w między czasie zrzuciłem 16kg i utrzymuje wagę już 2 lata. Jest jedna sprawa - musisz polubić jazdę na rowerze a nie traktować ją jako metoda na odchudzanie. Jak się z tym uporasz to wygrałeś. Moja rada to jeździć przy podobnym tętnie/zmęczeniu a stopniowo zwiększać dystans i czas jazdy, no i słuchać organizmu - nic na silę. 

Napisano

Hej! Dzięki za odpowiedzi! Jazdę na rowerze uwielbiam, obecnie trzymam się diety, zamówiłem l-karnitynę + clenburexin. Ostro trzymam się diety, wieczorne pizze i coca cola poszły w odstawkę : )
Obecnie robię ok. 30-40km co drugi dzień i czuję się świetnie, następnego dnia w ogóle nie czuję zmęczenia, dlatego stopniowo zwiększam dystans, prędkość i szybciej podjeżdżam pod góry : )

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...