Skocz do zawartości

[opony] zestaw do 100zł na jesień/zimę


maruder

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

chciałbym się zaopatrzyć w komplet opon do mojego roweru na jesień/zimę. Jak myślicie czy oponki continental race king dałyby radę, np. jeśli spadłoby trochę śniegu? Słyszałem o nich dosyć dobre opinie ale nic mi nie wiadomo jak będą się zachowywać w zimę. Jeśli są kiepskie to polecicie coś w podanym przedziale cenowym?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę bardzo

http://allegro.pl/op...2731775782.html

Komplet bardzo chwalonych opon Shwalbe rocket ron. Bieżnik mają wyższy i rzadziej ułożony niż race kingi, więc powinny się lepiej zachowywać w śniegu. Do tego są w miarę lekkie.

Do jazdy po lodzie polecam wkręcić malutkie wkręty od wewnątrz i przykleić dodatkową dętkę, aby nie robiły dziur w tej właściwej. Wystarczy na przód. Można wtedy pomykać nawet w lodowych koleinach (sprawdzone). Jesienią tym bardziej dadzą sobie radę, szczególnie w lekkim błocie, co w polsce jest dość częstym jesienno/wiosennym zjawiskiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie dadzą rady, jak śnieg jest ubity i jest na nim warstwa lodu to każdy typ opony będzie się slizgał, jak spadnie swieży (nieubity) śnieg lub gdy śnieg jest mokry to wtedy najlepiej sprawują się opony na błoto np. Conti Mountain King II, Schwalbe NN

 

fajne są jeszcze opony z kolcami, ale one znacznie przekraczają Twój budżet, a robienia ich domowymi sposobami nie polecam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do opon robionych chałupniczymi metodami- sam w zeszłym sezonie planowałem zaopatrzyć się w zimówki. Dużo czytałem o samoróbkach i opinie były mieszane. Jako że jednak miałem starą oponkę na wylocie, postanowiłem się w to pobawić. Efekt zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Za dosłownie 3 zł i godzinkę poświęconą na dokładne wkręcenie, miałem najprzyczepniejszą oponkę na jakiej kiedykolwiek jeździłem. I prze całą zimę ani jednego kapcia, a jeździłem sporo. Jeśeli dodatkowo powkręcasz wkręty tylko na bocznych klockach to będziesz mógł spokojnie wyjeżdżać na asfalt. Oczywiście nie na treningi szosowe, ale na dojazdy do lasu spokojnie można tak jechać. Ja mam około 2 km i nic się nie działo.

Tak to u mnie wyglądało.

http://fotoo.pl/show.php?img=394217_dscf0750.jpg.html

http://fotoo.pl/show.php?img=394219_dscf0747.jpg.html

Jak widać od wewnątrz podkleiłem taśmą. Na to dałem jeszcze dętkę.

Wiem że to semi slick, na dodatek wytarty, ale i tak w ubitym śniegu i lodzie trzymał wybitnie.

Naprawdę polecam, warto poświęcić trochę czasu i coś takiego sobie zafundować.

Oczywiście to tylko moja opinia i zrobisz jak będziesz chciał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Ciekawa sprawa z tymi "samoróbkami" :)

Mam taki trochę zjechany komplet opon w wersji 2.1 i z chęcią się pobawię,zobaczymy co z tego wyjdzie.

Jak możesz to napisz mi jakich wkrętów tam użyłeś,chodzi mi jakiej były długości i grubości?

Ile Ci ich w sumie wyszło na oponkę?

pozdrawiam

R/

p.s.Co do setna tematu to ja na jesień kupiłem sobie komplet Kenda Karma w wersji 2.2. Co prawda na jakiś czas założyłem na tył Conti RR 2.1 ale tylko dlatego,że musiałem więcej pojeździć po asfalcie.Ale teraz pogoda robi się coraz gorsza,więc na tył z powrotem zakładam sobie Karmę.Polecam tą oponę z czystym sumieniem.Tania i bardzo dobra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz szczęście że jeszcze nie odniosłem aparatu, a i wkręty miałem akurat pod ręką :D. Tak więc proszę:

Hosting Zdjęć-DSCF0751.JPG

Co do długości to kwestia zużycia i pierwotnej wysokości bieżnika. Jeśli chodzi o ilość to śmieszna sprawa, bo też miałem wszystko wyliczone, zaplanowane, co, gdzie, ile. Wpadam do sklepu, rzucam hasło "poproszę około (z tego co pamiętam) 90 wkręcików, tylko takich malutkich" Facet na mnie wielkie oczy, po czym delikatny uśmieszek. Jak teraz o tym myślę to sam się śmieję. Takie wkręty, podobnie jak i te dłuższe zresztą. sprzedawane są na wagę. Jako że nie jest to duży wydatek, to warto wziąć nieco więcej, niż za mało. Musisz jedynie pamiętać, że opona do takich wkrętów nie może być zbyt wylajtowana. Moja miała dobre 600-700g. Poniżej 500 raczej bym nie wkręcał. No i klocki muszą mieć te pół centymetra na grubość, coby ich nie rozerwać. Poza tym ważna jest precyzja, więc trochę czasu to zajmuje. Zajęcie akurat na długi jesienne wieczory.

PS

Co do długości dodam jeszcze tyle, że nad klocek nie powinny wystawać więcej jak 2mm, bo mogą się wyginać razem z klockiem i uszkodzić oponę. I łepki im bardziej płaskie tym lepsze. Nie uszkodzą dętki. Ja robiłem oponkę tylko na przód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobię sobie na pewno coś takiego.Myślałem właśnie,żeby zrobić to na przednią oponę,klocki jeszcze mam więc powinny wystarczyć i z tego co pamiętam opona ważyło coś około 600gr więc i waga pasuje:)

A najlepsze w tym wszystkim jest to,że kilka dni temu oglądałem,chyba Kendę na śniegi z kolcami ale koszt mnie przeraził bo wychodziło coś ok.120 zł za sztukę.

Dzięki za info i foto:)

pozdrawiam

R/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...