Skocz do zawartości

[900 zł] treking, miasto + weekendy


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Ole!

 

Poszukuję roweru, którym będę mógł poruszać się po mieście + wycieczki weekendowe, póki co drobne 30-50km, docelowo chciałbym gdzieś wybrać się w wakacje na parę dni.

 

Wybór padł na trekinga, myślałem nad crossem jakimś, ale dokupić do niego błotniki, bagażnik i lampki (co będzie konieczne, bo wszystkiego w plecaku nie zmieszczę) i wyjdzie na to samo.

 

Poruszać się będę głównie ulicami/chodnikami/utwardzonymi ścieżkami.

 

Do wydania około 900 zł niestety. W tej cenie na allegro widzę arkusa trek lite http://allegro.pl/hit-rower-arkus-trekk-lite-28-shimano-wyprzedaz-i2348943541.html (znajomy ma takiego samego, jeździłem nim trochę i jest ok jak dla mnie, jedzie się przyjemnie), tylko ten amortyzator...z jednej strony nadgarstki nie cierpią (obecnie jeżdżę starą szosą i każda nierówność idzie w ręce niemiłosiernie), a z drugiej mam wrażenie, że część mocy idzie w amor zamiast napędzać pojazd... Z każdym amortyzatorem tak będzie? Czy muszę sprawić sobie droższy model, żeby tak nie było ( o ile droższy?) czy może brać bez amortyzatora?

 

Na co patrzeć? Czego szukać?

 

Pzdr!

Napisano

też szukam podobnego roweru. Ta cena 900 jest tylko trudna do przełknięcia, za 200-300 PLN extra masz już zdecydowanie więcej. Zastanów się czy nie dozbierać. Wiem, że często takie rady denerwują, jednak bywają takie granice cenowe, które czasem warto przeskoczyć i za 100,- PLN więcej masz naprawdę lepszą jakość/komfort.

Napisano

Ok, a jakiś przykład?:) Szczerze mówiąc niewiele mi mówią nazwy grup przerzutek niestety czy amortyzatorów. Unibiki czy Krossy to już nie 200 zł więcej, a ze 400. Ostatecznie to będzie mój drugi rower, do pracy i na uczelnie poruszam się starą szosą, stąd nie chciałbym wydać dużej kasy, a tego Arkusa podałem, bo jeździłem nim i znajomy ma go 3 lata i wszystko bangla.

Napisano

Ewentualnie jakiegoś kandsa za około 1000 zł i dołożyć do niego błotniki+bagażnik za jakąś stówkę?

 

Czy to głupi pomysł? Pozycja na crosie nie będzie bardziej agresywna? Jednak wolałbym w miare wyprostowany jechać, to przyjemniejsza pozycja do jazdy rekreacyjnej.

Napisano

Ten Kross jest bardzo ładnym rowerem rekreacyjnym. Na pewno podobałby się mojej żonie. Ja wziął bym pewnie coś dającego mniej wyprostowaną sylwetkę. Wszystko zależy od osobistych preferencji. Osprzęt na poziomie trekków za ok. 1000,- PLN Bez szału, ale tragedii nie ma. To nie rower do sportu.

Napisano

I właśnie nie do sportu szukam :) Jak już pisałem - głównie wycieczki weekendowe (zacznę od małych tras, po 30-50km, ale planuję robić kilkudniowe wypady po wzroście formy mojej i narzeczonej )+ nieco po mieście (choć tutaj mam starą szosę i chyba szybko z niej nie zejdę).

 

Więc warto tego krossa za taką kasę? Czy szukać czegoś lepszego? Są jakieś eurobiki na allegro, widelec SR + alivio osprzęt za stówkę więcej...

 

http://allegro.pl/rower-eurobike-premium-0-1-alivio-2012-meski-i2351936153.html taki Panie.

Napisano

No Alivio to zdecydowanie lepszy osprzęt niż Altus. Miałem kiedyś zarówno Acera, jak i Altusa i Alivio, czuje się różnice w tym osprzęcie, ale to w MTB. Teraz mam w MTB Deore, Deore LX/XT i wiem za co zapłaciłem - ale na podjazdach itp. Na płaskim nie czuje się takiej różnicy. Zmiana przełożeń będzie szybsza i pewniejsza na wyższym osprzęcie i będzie cichsza, tylko pytanie czy chcesz za to zapłacić extra kasę? Twoje życie nie będzie od tego zależało, a w przypadku szaleńczej jazdy w MTB często twoje zdrowie zależy od jakości piast, łożysk, sztycy, czy przerzutek. Nie daj się wpędzić w pościg za jakością, ludzi którzy żyją rowerami i przeznaczą na to hobby każdy grosz. To ich pasja i nawet jak nie wykorzystają tych właściwości XTR’a to chcą go mieć.

 

W rekreacyjnym rowerze bym się tak nie spinał. Poza tym wymiana samej przerzutki z tyłu lub z przodu to nie tak duży koszt i małe skomplikowanie operacji. Każdy sklep / serwis / kolega który się zna na rowerach Ci to zrobi. Weź rower, który Ci się podoba i na którym będzie Ci się wygodnie jechało. W osprzęcie z tej półki i tak nie unikniesz regulacji co jakiś czas i możesz mieć jakieś uszkodzenia. Najwyżej dozbierasz z czasem i wymienisz jedną przerzutkę. Potem drugą. Zamienisz sobie manetki (o ile te nie będą Ci dobrze służyć). Natomiast wymiana ramy, czy widelca to już i większy koszt i większy kłopot. Niestety, generalnie widelce w rowerach rekreacyjno-trekkingowych są kiepskie - a tym bardziej w tym przedziale cen. Porządny widelec to się kupuje od 1000,- tyle że do MTB a tu Ci to w ogóle nie będzie potrzebne. Jak uznasz, że potrzebujesz to poszukasz sobie z czasem na allegro jakiejś używki w dobrym stanie na wyższym poziomie. Ale jak uznasz, że potrzebujesz.

 

Większość z tych rowerów w widełkach 990-1190 jest podobna. nawet Bardzo podobna. Zdarzają się rowery które mają więcej Alivio, albo lepszy widelec (np. jakiś RST) ale zawsze kosztem czegoś. Albo to wyprzedaż starych roczników i masz tylko kilka kolorów do wyboru albo tylko 1 czy 2 rozmiary ramy itp. Bądź masz ramę z gorszych komponentów, cięższą, gorzej wykonaną. Po zdjęciach w sieci tego nie ocenisz. Wybierz sobie ze 2-3 modele i wsiądź na każdy. Nie kupuj roweru przez Internet, zanim w jakimś sklepie na nim nie usiądziesz. To jest tu najważniejsze. Bo nawet wydając 4000kPLN możesz kupić coś, co zupełnie nie będzie Ci pasować i będziesz się na tym męczyć.

Napisano
Zmiana przełożeń będzie szybsza i pewniejsza na wyższym osprzęcie i będzie cichsza, tylko pytanie czy chcesz za to zapłacić extra kasę? Twoje życie nie będzie od tego zależało, a w przypadku szaleńczej jazdy w MTB często twoje zdrowie zależy od jakości piast, łożysk, sztycy, czy przerzutek. Nie daj się wpędzić w pościg za jakością, ludzi którzy żyją rowerami i przeznaczą na to hobby każdy grosz. To ich pasja i nawet jak nie wykorzystają tych właściwości XTR’a to chcą go mieć.

 

:thumbsup:

Napisano

Byłem dziś obejrzeć w dwóch sklepach rowery. W Toruniu generalnie wybór jest fatalny. Na dwa z nich wsiadłem, jeden marki Magnum, ale mieli tylko małą ramę (jeździło się wygodnie bardzo mimo to, ale wyglądało komicznie), drugi Unibike, ale po cenie jak na stronie www, więc nieco wyżej niż chcę dać... W każdym razie w tej samej cenie mogę kupić krossa trans pacific 2012 (1300 zł, unibike 1380zł), kross chyba mi się bardziej widzi wizualnie. Jutro jeszcze dwa sklepy i albo coś wybiorę, albo zamawiam przez internet...

Napisano

Do wydania około 900 zł niestety. W tej cenie na allegro widzę arkusa trek lite http://allegro.pl/hi...2348943541.html (znajomy ma takiego samego, jeździłem nim trochę i jest ok jak dla mnie, jedzie się przyjemnie), tylko ten amortyzator...z jednej strony nadgarstki nie cierpią (obecnie jeżdżę starą szosą i każda nierówność idzie w ręce niemiłosiernie), a z drugiej mam wrażenie, że część mocy idzie w amor zamiast napędzać pojazd... Z każdym amortyzatorem tak będzie? Czy muszę sprawić sobie droższy model, żeby tak nie było ( o ile droższy?) czy może brać bez amortyzatora?

 

Witam. Akurat ja jestem posiadaczem Arkusa trek lite - nawet z tej samej aukcji. Zanim zaczne o rowerze odradzam zakup przez allegro. Wydaje mi się, że firma która sprzedaje te rowerki "wietrzy magazyn" i jesli Arkus ci sie podoba to kup w sklepie przez co możez uniknąć (czego ja nie uniknalem):

- krzywego bagażnika - na w serwisie Rometa powiedział, że nie da się go naprostować;

- krzywych mocowań bagażnika - naprostowane w serwisie;

- i najgorsze ... Dostałem wadliwe siodełko! Siodełko jest duże - żelowe. Po pierwszych kilometrach zaczeło pękać. Rower kupiłem w listopadzie 2011 - po zareklamowaniu czesci producen nie uznał gwarancji stwierdzajac ze siodelko na pewno musiało stać na słońcu i dlatego popękało. Co było oczywiscie nonsensem - bo rower kupiłem późną jesienią a reklamowałem zimą. Teraz po kilku miesiacach użytkowania siodełko jest w stanie rozkładu - totalnie popękane, wychodzi żel - często przylepia się do spodni. Właśnie zamówiłem nowe siedzisko.

 

Dosyć narzekania. Teraz zalety:

- jeździ się naprawdę wspaniale. Rower adekwatny do wydanych pieniedzy.

- amortyzator jest dość sztywny - i nie pompuje się go podczas przyśpieszania. Nie traci się mocy. Jak na markę zoom jest przyzwoity pod warunkeim konserwacji Brunoxem. Krótki skok, w sam raz dla roweru miejsko/trekkingowego - jest dobrze;

- napęd - o ten element dbam regularnie czyszcząc całość. Na razie sprawuje się bez zarzutu. Warunkiem oczywiscie jest dobra regulacja;

- hamulce - jakość taka sobie. Po ok 700 km przedni hamulec przestał odbijac - i trzeba bylo reka go do pozycji wyjsciowej zwracac zeby nie ocierał o obrecz. Nie wpływa to na hamowanie ale bardzo na nerwy. Ja przedni wymieniłem na marki tekkro. Miałem akurat pod reką całkiem nowy;

- oświetlenie - działa bardzo fajnie. Jak na dynamo ciche. Oczywiscie ma też wady jak dynamo - czyli podczas deszczu slabiutko chodzi. Plus za lampe tylą z funkcja podtrzymywania światła!

- bardzo ładnie się prezentuje (załączam zdjęcie);

- bez problemu wytrzymuje duże obciążenie (testowałem do 130 kg)

- dobre opony o niskim oporze toczenia. Jeździ się bezszelestnie.

 

Ten rower trzeba po prostu pokochać jednym słowem.

post-146259-0-38507500-1338329211_thumb.jpg

Napisano

dziś jadę do sklepu, w którym stoją arkusy. przez allegro nie chciałbym zamawiać, bo jak kupię na miejscu, to w razie czego wsadzam rower w samochód i wiozę do naprawy, a tak to warunki reklamacji są różne...

Napisano
a tak to warunki reklamacji są różne...

Jeżeli masz dowód zakupu to każdy serwis musi się zająć rowerem niezależnie od tego gdzie był kupiony!

Napisano

kazag, a byłeś w sklepie na skarpie? tam przy zajezdni 22? W tym dużym kwadracie na piętrze. Nie wiem jak sklep się nazywa.

Napisano

A widzisz, o tym zapomniałem, ale po drodze wstąpiłem i kupiłem ;) Krossa trans continental za 1150 zł ostatecznie, więc chyba w dobrej cenie. Wspomniany arkus był na miejscu za 30 zł mniej, więc wybrałem krossa.

 

Oby to był dobry wybór :)

  • 2 miesiące temu...
Napisano

I po pierwszych kilkuset km mogę powiedzieć, że:

 

- oświetlenie padło po paru razach, tzn. najpierw przestał świecić przód, potem przód cudownie ozdrowiał, tył przestał... naprawili w serwisie na gwarancji

- stopka pękła po miesiącu, naprawili na gwarancji, ale nie sądzę, żeby była lepszej jakości

- pękł prawy pedał, bo jest z plasteliny, naprawili na gwarancji (wymiana na taki sam, ale z modeliny), dzień później pękł lewy - kupie sobie jakieś normalne i sam wymienię o ile uda mi się je odkręcić, bo chyba ktoś na klej do gwintów przykręcał ;)

 

Generalne wrażenia z jazdy :

- przyjemna pozycja, plecy nie bolą, nadgarstki po dłuższej jeździe, ale to stąd, że nie ma wielu chwytów w takim rowerze, same rączki wygodne

- zmiana przełożeń płynna, nic mnie nie zawiodło w tej kwestii, dość głośno ;)

- na niektórych kombinacjach przełożeń słychać delikatne tarcie łańcucha gdzieś, ale nie chce mi się obecnie sprawdzać co to, bo występuje bodajże na biegach 1,1, nie za często się takich używa...

- pedał - MASAKRA - nie mam pojęcia kto i dlaczego montuje takie pedały do roweru... wytrzymały dosłownie 200-300km, a głównie jednak jeździłem po płaskim, ważę 78kg...

- amor - nie zwraca na siebie uwagi podczas jazdy, więc chyba ok...

- hamulce - ok

- bagażnik jest ok, dokupiłem sakwę krossa (ten taki worek zamykany od góry, bardzo pozytywne wrażenia, nawet jak go napakuję na maxa i wystaje prawie nad wysokość siodła to nie czuję, żeby rower nie był stabilny, szybko się zakłada, szybko zdejmuje, nic nie cieknie, bo nie ma gdzie;))

- siodło, sam nie wiem, niby wygodne i miękkie, ale jednak po ponad 50km tyłek zaczyna boleć...

- MOCOWANIE SIODŁA - jarzemko - TRAGEDIA, ktoś wpadł na świetny pomysł pomalowania tego elementu farbą, dzięki czemu za cholerę nie trzyma, śrubę tak skręciłem, że nie wiem czy ma jeszcze gwint, a samo przykręcenie to nie lada sztuka, nie pasuje standardowy klucz, bo warstwa farby czyni śrubę delikatnie większą niż powinna być, a sama farba nie ułatwia też przykręcania, klucz zjeżdża; sztyca - amortyzowana, chyba (nie czuć tego, ale to też chyba dobrze?), ale wrażenie sprawia mało stabilnej, jak mocniej pociągnąć to czuć, że się lekko wygina na tej amortyzacji

 

Ogólnie za tę cenę jestem zadowolony z roweru jako całości (dobrze się prowadzi), natomiast mocno rozczarowany detalami. Niby takie jarzemko czy cała nowa sztyca to paredziesiąt złotych, pedały też nie są drogie, ale psuje frajdę z jazdy konieczność wracania z rozwalonym pedałem (na samej osi właściwie) przez 25km... Znajomego Arkus nie miał takich problemów, a nie jest serwisowany od 3 lat...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...