Skocz do zawartości

[Gliwice] - weekendowe wypady


rabiron

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

no ja niedawno dotarłem do siebie ;) dla mnie tez troszkę za szybko ale spoko, szkoda tylko że te ścieżki w lesie dla mnie w większości nieprzejezdne ... jeszcze. tym bardziej, że dziś zaliczyłem 2gi dzień w spd dopiero. na razie bez gleb :)

Napisano

no ja niedawno dotarłem do siebie ;) dla mnie tez troszkę za szybko ale spoko, szkoda tylko że te ścieżki w lesie dla mnie w większości nieprzejezdne ... jeszcze. tym bardziej, że dziś zaliczyłem 2gi dzień w spd dopiero. na razie bez gleb :)

 

Jak to tak? Początki w spd i bez gleb? Niemożliwe :P

Pojeździsz z nami troszkę i te ścieżki w lesie będą dla Ciebie świetną zabawą, zobaczysz ;)

Napisano

tiaaa juz ja dobrze wiem, na co cie stac, wiec nie pisz takich rzeczy...nawet nie sapalas :) jechalem momentami dosc mocno, szczerze to treningowo nie zdarza sie najczesciej mocniej, tylko jedzie tak sie nie 5min, a np 1h i wtedy rzeczywiscie...

 

ja dzis nie ogarnialem roweru totalnie - sukces w ogole, ze zyje

Napisano

Miło to czytać, aczkolwiek trochę mnie przeceniasz ;)

 

To co, ekipa, kiedy znowu gdzieś jedziemy? Może ktoś ma propozycję trasy?

Napisano

nd - na gore sw anny, szutry kolo 60-70% trasy, rowniutkie tempo, srednia z calosci 28-29km/h gra? 95km, czas jazdy 3h15min

 

Jezeli rano to ja bym się pisał :)

Napisano

moze 9? :) jeszcze taki apel - niech kazdy mniej wiecej mierzy sily na zamiary, dlatego operuje liczbami - bez sensu jechac ze swiadomoscia, ze bedzie sie ziewac z nudow, gdy chce sie ujechac do 0, albo znowu 2h jazda po szosie 25km/h stanowi wyzwanie, bo wiadome, ze taka osoba odpadnie po 15min wczesniej jadac na granicy mozliwosci

 

nie chodzi o spinanie sie i stroszenie piorek, tylko przyjemnosc plynaca z jazdy bez czekania na innych, a zarazem bez wypruwania flakow

Napisano

Miał być czwartek, później w zamyśle piątek, a wyszło jak wyszło niestety nie dane mi było dołączyć do Was noga daje o sobie znać niby gipsu nie ma, ale na rower jeszcze za wcześnie ;((

pozostaje nadzieja, że może uda się w nadchodzącym tygodniu

 

miłego wekendowania

 

pozdrower ;)

Napisano

Miał być czwartek, później w zamyśle piątek, a wyszło jak wyszło niestety nie dane mi było dołączyć do Was noga daje o sobie znać niby gipsu nie ma, ale na rower jeszcze za wcześnie ;((

pozostaje nadzieja, że może uda się w nadchodzącym tygodniu

 

miłego wekendowania

 

pozdrower ;)

 

No szkoda, ale nie ma co bagatelizować.

Ja ponad 10 lat temu złamałem rękę w łokciu i do teraz mam bóle:/ także zdrowiej i do następnego;)

Napisano

No to ja niestety odpadam bo o 13 muszę być w Gliwicach, startuje o 7 ale pojade szosówką wieć może na powrocie się gdzieś miniemy...

Napisano

tak to jest, jak Mewek insynuuje, ze niby za szybko sie jezdzi :D tak powaznie, to mysle, ze jutro okaze sie, ile przyczajonych obserwatorow przyjedzie...najwyzej nie bedziemy miec trudnosci z doliczeniem sie, czy wszyscy jada :) moze ode mnie ktos wpadnie

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...