Skocz do zawartości

kaes86

Nowy użytkownik GZ
  • Liczba zawartości

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez kaes86

  1. U mnie też pełno błota, rozjeżdżone drogi przez sprzęt leśny (mnóstwo wycinek) i rolniczy. Generalnie ja się wychowałem na XC (ściaganie) przed 2005 rokiem. My bez amorów z przodu lataliśmy to, czego teraz bym pewnie fullem nie jechał. Na jakichś olejowych RST lataliśmy ze Śnieżki (nielegalnie oczywiście) czy trasami zjazdowymi (jedynie bez dropów). Na szosie jeżdżę po raz drugi (pierwszy 2014-2015), po prostu lubię ten wiatr we włosach, prędkość, zmieniający się krajobraz, dystanse. I mając do wyboru, jak wracam na rower rok temu, wybrałem właśnie szosę. Wracając do tematu - czy polecicie jakieś fulle do 10.000? Coś z Decathlona warto? Bo widzę, że za 10 można mieć takie coś, z SIDem na przodzie https://www.decathlon.pl/p/rower-gorski-mtb-xc-rockrider-race-900s-karbonowa-rama-gx/_/R-p-341293?mc=8758199&c=Niebieski
  2. Zastanawiam się nad zakupem HT lub fulla z Decathlona. Teraz pojawił się w (chyba) dobrej cenie https://www.decathlon.pl/p/rower-gorski-mtb-rockrider-xc-race-900-nx-karbonowa-rama/_/R-p-354360?mc=8881424 Czy ktoś z Was jeździ na Rockriderach? Jak oceniacie te sprzęty jeśli chodzi o HT i fulle? Po wielu latach przerwy wrócilem na szosę (prawie 5000 km w tym roku), a szukam czegoś na okres jesień-wiosna. Czasem pewnie wyskoczy się też w jakieś góry. Jazda po lasach na Pogórzu Kaczawskim, więc pagórkowato i różnej jakości drogi. Nie ma szutrów premium Nad fullem przemawia wiek (40), wygoda. Z minusów obawiam się głównie serwisu oraz tego, że nie zawsze po jeździe będzie czas doczyścić sprzęt, dosuszyć od razu itp.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...