Cześć,
szukam dla siebie roweru szosowego w budżecie ok. 9–10 tys. zł i natrafiłem na Orbea Orca M30i 2024 – wygląda fajnie, ma pełną grupę 105 Di2, karbonową ramę, generalnie na papierze bardzo OK:
👉 https://www.rowerzysta.pl/rower-szosowy-orbea-orca-m30i-2024-niebiesko-bialy
Ale widziałem w necie sporo komentarzy, że jak na szosę to jest trochę ciężki (8,8kg), a do tego niektórzy piszą, że koła, kierownica, sztyca, siodełko itp. są słabej jakości i warto by je od razu wymienić. To trochę studzi mój entuzjazm, bo nie chcę kupować nowego roweru i od razu inwestować kolejnych pieniędzy.
Pytanie do was:
Czy w tej cenie (~10k) da się kupić lepszą, bardziej sensownie skonfigurowaną szosę?
Może coś lżejszego, z lepszym osprzętem albo bardziej opłacalnego ogólnie?
Zależy mi na:
– karbonowej ramie
– dobrej geometrii do dłuższej jazdy, raczej endurance niż super agresywna
– hamulcach tarczowych
– elektronicznej grupie (ale nie jest to absolutny wymóg, jeśli zwykła 105 mechaniczna będzie świetna)
– wadze <9 kg (choćby z opcją zejścia poniżej po lekkich zmianach)
Z góry dzięki za wszystkie porady i propozycje konkretnych modeli!